Obserwatorzy

sobota, 24 września 2011

ZMECZONE OCZY



Postanowiłam sobie jakoś ulżyć, bo im więcej czasu spędzam przy komputerze, tym moje oczy coraz bardziej cierpią... Niby człowiek nie spędza przed monitorem całego dnia, a i tak czuję dyskomfort. Oczy są suche, podrażnione, zmęczone. Też znacie to nieprzyjemne uczucie?


Do tej pory najczęściej sięgałam tylko po żele do powiek i pod oczy. Dla mnie nie ma żadnej różnicy między tymi żelami, więc zazwyczaj kupuję to co wpadnie w ręce. Najczęściej decyduję się na FLOS-LEK w tubkach, bo te opakowania są bardziej higieniczne od słoiczków. Te żele można stosować na dzień, na noc, pod makijaż. Ja stosuję w ciągu dnia kilkakrotnie. Na noc wolę coś bardziej odżywczego, a pod makijaż moim zdaniem się nie nadaje, ponieważ rolowanie gwarantowane. Żel przyjemnie chłodzi, daje ukojenie zmęczonym oczom, jednak efekt jest krótkotrwały.


Postanowiłam wspomóc się bardziej inwazyjnie i zakupiłam krople do oczu. To była bardzo dobra decyzja, ponieważ są jak opatrunek dla zmęczonych oczu. Dają niesamowitą ulgę i uczucie nawilżenia. Takich kropli nie powinno się stosować ciągle, ale raz na jakiś czas, dlatego warto kupić małą buteleczkę, którą szybko zużyjemy.


A kiedy tylko czas pozwoli kładę się z żelową maseczką odpowiednio wcześniej schłodzoną. Odprężenie gwarantowane... I na nowo można zasiąść do komputera :-) A jak Wasze oczy?

16 komentarzy:

  1. powinnam używać takiej żelowej maski, bo mam często bardzo zmęczone oczy.. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wyobrazasz sobie jak na poczatku mi to oprnie szło :P Ale dziekuje :)

    Równiez uzywam tego flos leku, tanie są i w tubkach całkiem fajnie sie naklada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam żelową maskę (ale taką z dziurami na oczy), bo mogę siedzieć przy komputerze i jej używać czy zrobić chociażby kawę.
    Krople do oczu są niezastąpione, gdy długo pracuję przy komputerze, a mam założone soczewki

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie kupie ten żel z Flosleku :) ale maseczki żelowe uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten żel z Flos-leku i bardzo go lubię :). Zainteresowałaś mnie kroplami do oczu, nigdy nie używałam. Maski żelowej też nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. moja pielęgnacja wygląda podobnie :) obserwuję:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę kupić taką maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też kupuje te krople tylko szkoda że termin ważności jest 10 dni. :( a żelową maseczkę też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też znam to uczucie, mam krople z żelem hialuronowym, są świetne. I również mam takie okularki żelowe. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na rozdanie do siebie.:)

    http://belezanena.blogspot.com/2011/09/moje-pierwsze-rozdanie-na-rozkrecenie.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tez miewam problemy z oczami, staram sie ograniczac czas spedzony przed monitorem:/

    OdpowiedzUsuń
  12. Taka maseczka żelowa na prawdę działą? Bo słyszała strasznie dużo pozytywnych opinii na jej temat, że warto takie coś mieć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Iwonko, działa. Zdecydowanie. Podobnie jak dwie mrożone łyżki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Te żelowe maseczki naprawdę dają ulgę i opuchlizna z oczu schodzi, ale trzeba mieć czas, żeby z 10 minut poleżeć w spokoju z taką maską!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)