Wiem, że pewnie będę nudna z tym wpisem, ale muszę się pochwalić, że ja też kupiłam, a tak właściwie to dostałam w prezencie z okazji imienin! Mowa oczywiście o...
Sleek Makeup, Nude collection, Au Naturel
Mineral based eyeshadow palette
Nie mogłam jej nie chcieć! Musiała być moja, ponieważ uwielbiam takie kolory! Mam brązowe oczy i bardzo dobrze czuję się takich naturalnych odcieniach... Jest to moja pierwsza paleta ze Sleek'a. Podoba mi się jej wykonanie. Czarna kasetka z lusterkiem w środku wygląda bardzo elegancko.
Uważam, że kolory w tej paletce są dobrane w sposób idealny! Można za ich pomocą stworzyć dzienny delikatny makijaż oraz wyczarować coś mocniejszego na wieczór. Podoba mi się fakt, że paleta łączy zarówno cienie matowe jak i błyszczące. Folia z nazwami cieni to bardzo fajny pomysł!
Czy jestem zadowolona? Tak, jednak czuję się delikatnie rozczarowana średnią pigmentacją cieni z górnego rzędu. Mogłoby być lepiej! Mimo wszystko paletka będzie przeze mnie na pewno często użytkowana!
A Wy już się skusiłyście?
A Wy już się skusiłyście?
Jeszcze się nie skusiłam, bo cały czas myślę, którą wybrać :)
OdpowiedzUsuńJa też mam i jestem zadowolona :D.
OdpowiedzUsuńJa liczę po cichu na swojego pierwszego Sleeka w październiku - jako prezent urodzinowy ;) Ale jako pierwszą na pewno chcę Original, tam wszystkie kolory są "moje"...
OdpowiedzUsuńPaletka fajna, ale nie moje kolorki - brązów używam baaardzo rzadko, mam dwa odcienie i tyle mi całkowicie wystarcza ;)
Cudowne kolory :d
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, idealne dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na nia juz od jakiegos czasu.. Kolorki są boskie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że te cienie są w takiej gamie kolorystycznej. Muszę ją mieć, bo mam 2 paletki tej firmy i je uwielbiam!
OdpowiedzUsuń@Bella: Ok. tydzień nawet do 2 tygodni :) Pozalewane skórki były wynikiem "eksperymentu", który się nie powiódł, ale przy czerwonym lakierze, który prezentowałam tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://lady-flower123.blogspot.com/2011/07/311-zapowiedz-lakierozele-marki-ladys.html
Się tak nie stało ;)
http://lady-flower123.blogspot.com/2011/09/oto-juz-dawno-zapowiadany-film-o.html
też się skusiłam na tą paletkę! :)
OdpowiedzUsuńmiałam być twarda i się nie dać, ale nie wyszło ;))
To bedzie chyab teraz najslawniejsza paletka :D kolorki są tak naturalne i uniwersalne ze grzech jej nie miec :)
OdpowiedzUsuńWszyscy kuszą tymi paletkami i chyba muszę się już poddać :P
OdpowiedzUsuńtak ja się także skusiłam na sleeka, ale na curacao, monaco i acid. Ta wygląda bardzo kusząco, wydaje się być wprost idealna na dzienne makijaże do pracy, na uczelnię itp. P.S. Masz bardzo dobre zdjęcia na swoim blogu:-))
OdpowiedzUsuńwidzialam ja w sklepie, po zrobieniu swatchy z gory (slaba pigmentacja) nie zdecydowalam sie na zakup
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
xx
Paula - ja też chciałam być twarda, ale nic z tego nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńYoAnka - chyba masz rację ;)
Kilkarad - kupuj, kupuj!
IwOnKa1988 - no Ty wolisz mocniejsze i żywsze kolorki :) Zreszą takie Ci też pasują.
MARTA - myślę, że gdyby więcej osób miałao możliwość sprawdzenia, to też może by się nie zdecydowały. A tak - kupujemy w ciemno!
Ja mam OSS i Original, tam pigmentacja jest świetna. :)
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do obserwowanych, spodobał mi się Twój blog. :)
Wszyscy tak kuszą i kuszą tą paletką :D Ja też ją przedwczoraj zamówiłam i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła jej użyć. Niby mam paletę 10 z Inglota takich właśnie naturalnych kolorów, ale oczywiście zawsze jakiegoś odcienia mi brakuje :D
OdpowiedzUsuńDodałam Cię do obserwowanych :) Ciekawie prowadzisz blog :)
Bardzo podoba mi się ta paletka Sleeka:)
OdpowiedzUsuń