Obserwatorzy

czwartek, 31 maja 2012

Rimmel, 60 Seconds Nail Polish


Dzisiaj rano listonosz przyniósł mi kolejny prezent od marki Rimmel. Nie mogłam się oprzeć temu kolorowi! Ostatnio na moich paznokciach stale gościły pastele i odcienie cieliste. 

Tęskniłam już za intensywnym kolorem! I oto mam :-)

260 Funtime Fuschia


Rimmel, 60 Seconds Nail Polish

Lakier do paznokci wysycha w mniej niż 60 sekund, aplikacja dzięki szerokiemu pędzelkowi trwa zaledwie 1 sekundę, co zapewnia ekspresowy kolor na paznokciach w każdych warunkach. 
Głębokie nasycone kolory, piękny połysk i wysoka trwałość.


Lakier kompletnie mnie zaskoczył swoim pędzelkiem! Jest on bardzo szeroki i płaski. Myślałam, że sobie nie poradzę z takim wynalazkiem, ale nic bardziej mylnego. Jakie to wygodne! 

Pędzelek idealnie pasuje do kształtu moich paznokci i w ekspresowym tempie pomalowałam wszystkie paznokcie. Jaka oszczędność czasu!


Na powyższym zdjęciu widzicie jedną warstwę lakieru! Kolor jest bardzo intensywny i dobrze napigmentowany. Lakier faktycznie wysycha w ekspresowym tempie i po minucie bez obaw zaczęłam klikać w klawiaturę. Kolor jest bardzo głęboki i lśniący!


Dla idealnego efektu dodałam kolejną warstwę lakieru, która również szybko wyschła. Jak na razie jestem zachwycona! Wygodna i bardzo szybka aplikacja, niesamowity kolor, ekspresowe schnięcie. 

Ciekawa tylko jestem jak długo wytrzyma na moich paznokciach?
Znacie te lakiery? Jak Wam się podoba ten kolor? :-)

wtorek, 29 maja 2012

Troche mnie tu nie było...

Nie wiem od czego zacząć... Jestem w szoku jak czas szybko pędzi. 
Stale wydaje mi się, że mam go zbyt mało. 

Gdzie byłam jak mnie nie było? 

Nadal pochłania mnie remont mieszkania. Ale na horyzoncie widać już nadzieje na szczęśliwe zakończenie. Kwestia kilkunastu dni i wszystko wróci na swoje miejsce :-)

W międzyczasie po raz pierwszy w życiu odwiedziłam Warszawę. Co prawda dużo nie widziałam, ale na kolana mnie nie rzuciło. Zauważyłam też, że zaczął się sezon na pająki! Mam wrażenie, że czają się na mnie z każdego kąta w domu. Bardzo tego nie lubię i tym samym non stop sprzątam, żeby przypadkiem żaden się nie zadomowił na dłużej...

Plany na najbliższe dni? Nadrobić blogowe zaległości :-) Chociaż może być to trudne ze względu na szalejący Internet. Dlaczego nie działa zawsze wtedy, kiedy jest akurat potrzebny?

A z nowości... Dostałam przesyłkę od Rimmel :-)


Oraz prezent od Adidas :-) Chłop się ucieszył, bo polubił ten zapach!
Odsyłam do porywającej recenzji ;-) KLIK


A farbki na pewno użyjemy w czasie Euro :-)


Ja się ucieszyłam z kolei z antyperspirantu :-)


Na Dzień Mamy podarowałam kosmetyki!

Oeparol bardzo przypadł do gustu mojej mamie, bo ma cerę normalną w kierunku suchej.


Kosmetyki Avon z serii Anew zbierają bardzo dobre recenzje, także również pokusiłam się o zakup...


Dostałam także przesyłki od innych blogerek. Są to nagrody za aktywne komentowanie :-)





Jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję :-)

Poczyniłam też bardzo minimalne zakupy... Ale nie będę się rozpisywać o tym.
Za jakiś czas pojawią się recenzje :-)


Uciekam spać, a rano zerknę na to co u Was się zmieniło przez te kilka dni :-)

środa, 23 maja 2012

Golden Rose, Ultra Rich Color Lipstick


Masz wciąż problem z wysuszonymi ustami na których pomadka nie utrzymuje się zbyt długo ?

Nowa seria pomadek Golden Rose zapewni Twoim ustom supernawilżenie, a jednocześnie pokryje je nasyconym kolorem, który utrzyma się przez cały dzień. Dzięki kremowej konsystencji rozprowadza się łatwo, idealnie pokrywając usta intensywnym kolorem. Bogata w składniki odżywcze receptura gwarantuje ustom odpowiedni poziom nawilżenia i pielęgnacji. Masło Shea zmiękcza i koi wysuszone usta natomiast witamina E stanowi naturalny filtr przeciwsłoneczny. Seria zawiera 65 kolorów, które występują w trzech najmodniejszych efektach wizualnych: metaliczne, matowe i diamentowe.  


Na początku ucieszyłam się z takiej formy tych pomadek. Tester z czterema kolorami wydawał mi się idealny. Ale niestety tak nie było... Szczerze Wam napiszę, że nie nosiłam tych pomadek długo na ustach. Wypróbowałam je w domu i dość szybko zmyłam. Tym samym nie mogę stworzyć żadnej konkretnej recenzji. Na dodatek mam wrażenie, że te pomadki miały dość płynną konsystencje i podejrzewam, że pomadka w formie stałej zachowywała by się w inny sposób...

Pomadka występuje w wielu kolorach i trzech wykończeniach - matowe, metaliczne i diamentowe. Mój jedyny pędzelek do ust wykończyłam impregnując nim fugi przy płytkach w kuchni ;-)  Dlatego też musiał mi posłużyć pędzelek z zestawu. Tym samym wybaczcie wszelkie niedociągnięcia...


Dlaczego nie byłam w stanie przetestować tych pomadek?

Wszystkie kolory są tak nietwarzowe, że w żadnym nie odważyłabym się wyjść do ludzi ;-) Dwa pierwsze kolory są jeszcze do przejścia, ale te dwa kolejne kojarzą mi się z pomadkami jakich moja babcia używała w latach dziewięćdziesiątych... Naprawdę nie wiem komu te kolory mogły by pasować. Zdaję sobie sprawę, że na zdjęciach nie wyglądają tak najgorzej, ale kiedy zobaczyłam swoją twarz w kompozycji z tymi pomadkami to jakby usta były przyklejone z innej bajki. Pomadki te są dość mokre i wydaje mi się, że nie byłyby trwałe. Ale prawdopodobnie sztyft zachowywałby się zupełnie inaczej. Tym samym stwierdzam, że nie jestem w stanie dokładnie ocenić tych pomadek.

wtorek, 22 maja 2012

BingoSpa, Mydła w płynie


BingoSpa, Mydło do stóp ze skłonnościami do pocenia

Mydło do stóp BingoSpa ze skłonnościami do pocenia - zapobiega również pękaniu naskórka między palcami stóp spowodowanego działaniem grzybów i drożdżaków.
 Myje, działa grzybobójczo i przeciwbakteryjnie.

Mydło BingoSpa zawiera aktywne wyciągi z:
  mięty - działa przeciwzapalnie i dezynfekująco na skórę, odświeża;
    rumianku - działa przeciwzapalnie i łagodząco na skórę;
    szałwi - działa ściągająco, zmniejsza odczyny zapalne oraz łagodzi bóle, działa antyseptycznie, przeciwzapalnie;
    krwawnika - łagodzi stany zapalne skóry, działa bakteriostatycznie i kojąco.


Moje stopy bardzo polubiły to mydło :-) Jest świetne na okres wiosenno-letni, ponieważ bardzo przyjemnie chłodzi. Dla zmęczonych i przegrzanych stóp jest to niesamowity relaks! Oczywiście nie zauważyłam zmniejszenia potliwości. Ale mimo wszystko nie skreślam tego mydła i kupię je ponownie. Daje naprawdę przyjemne uczucie odświeżenia, intensywnie pachnie miętą, stopy robię się od razu lżejsze - naprawdę skutki zmęczenia zostają usunięte. Nie wysusza skóry. Same plusy!



BingoSpa, Migdałowe mydełko z proteinami jedwabiu i białą glinką

Proteiny jedwabiu pomagają  zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkości - skóra staje się przyjemna w dotyku i nadjedwabiście gładka.
 
Aminokwasy zawarte w proteinach jedwabiu wnikają do wnętrza wierzchniej warstwy skóry, zwiększając i utrwalając efekt głębokiego nawilżenia ( głęboki efekt kondycjonujący).

Polipeptydy - również będące składnikiem jedwabiu - posiadają silne właściwości błonotwórcze, tworzą cienki film ochronny na powierzchni skóry, który hamuje utratę wody transepidermalnej.

Biała glinka zawiera  krzem, wapń, magnez, żelazo, potas i sód. Pielęgnuje cerę suchą, delikatną, wrażliwą i zmęczoną. Łagodnie ściąga pory i odżywia skórę.

Mydełko to kupiłam za grosze, ponieważ jest wyprzedawane ze względu na zmianę opakowania. Na szczęście, bo opakowanie jest fatalne! W miarę zużywania produktu butelka coraz bardziej się wygina jakby uciekało z niej powietrze. Generalnie niewygodnie się je użytkuje. Ale w sumie nic straconego, bo samo mydło jest bardzo średnie. Ma bardzo rzadką i lejącą konsystencję, co mi osobiście przeszkadza. Pachnie przyjemnie migdałami i dobrze myje, chociaż pieni się średnio. Na szczęście nie wysusza skóry, ale w ogólnym rozrachunku już więcej razy bym go nie kupiła.

poniedziałek, 21 maja 2012

Wygraj pomadke Rimmel Lasting Finish 16

Witajcie!

Dzisiaj mam dla Was małą niespodziankę!
Możecie zdobyć pomadkę Rimmel z najnowszej kolekcji sygnowanej nazwiskiem Kate Moss!

Do wygrania trzy nowe pomadki w odcieniu 16!

Możecie przeczytać moją opinię na temat tej pomadki - KLIK


Zasady są bardzo proste!

Wystarczy być publicznym obserwatorem bloga oraz podać swój adres mailowy :-)

Rozdanie zakończy się 31 maja 2012 roku :-)

Zapraszam do udziału!

niedziela, 20 maja 2012

Week


Dzisiaj luźny post :-) 

Jak widzicie na powyższych zdjęciach zaczęłam swoją zabawę z Instagram
Fajna sprawa, ale na tym koniec, ponieważ aplikacja potwornie obciążyła mój telefon i tym samym byłam zmuszona ją usunąć.


Mój chłopak miał urodziny i cały czas świętujemy...

Co dostał w prezencie?

Ujmę to tak - akcesoria do auta, ale pozwólcie, że nie będę tego pokazywać ;-)
Oprócz tego postanowiłam uzupełnić kosmetyczne braki...

Zestaw Adidas


Zestaw Ziaja


 Ostatnio rozmawiałam z nim o suchych dłoniach i kremowaniu.
Jakoś tak przeszliśmy na temat twarzy...

- No, ostatnio nawet kremem do stóp się posmarowałem!
- Ale gdzie? Na twarz?
-  NO! :-)

Zatkało mnie... Ale byłam ciekawa...

- Jakim? Ten co Ci z Rossmanna kupiłam?
- Nie, jakiś tam z ALOESEM znalazłem...

GLEBA...

Chciałam Wam zrobić wpis o kosmetykach mojego mężczyzny, pochwalić go jak dużo ich ma i że naprawdę używa. Ale po tym co usłyszałam mam spore wątpliwości co do sposobu zużywania tych kosmetyków...

I tym ciekawym akcentem kończę i życzę Wam miłej niedzieli :-)

sobota, 19 maja 2012

ICH TROJE z Golden Rose! Widzisz róznice?


Jak już pewnie wiecie albo i nie - bardzo lubię lakiery z Golden Rose!
Oprócz tego lubię też kolor koralowy :-) Dlatego dzisiaj małe porównanie...


Różnica w odcieniach na pewno jest widoczna, ale generalnie te trzy lakiery są do siebie bardzo podobne pod względem konsystencji, pigmentacji i trwałości.


Golden Rose, With Protein 
269


Golden Rose, Miss Selene
191


Golden Rose, Paris
94


I wszystkie razem...


Dużo też zależy od światła, ale wierzcie mi, że na żywo różnica była mało dostrzegalna ;-)
Któryś odcień podoba Wam się bardziej?

piątek, 18 maja 2012

Jak nie zostałam fanka OCM?

Wielki bum na OCM to i ja uległam ;-)

Właściwie nie wiem od czego zacząć, bo sama metoda jest bardzo fajna. Ale ja znalazłam dużo lepszy środek do mycia buzi, dlatego moja przygoda z OCM była krótka... Ale o tym kiedy indziej ;-)

 Nie zauważyłam żadnych pozytywnych, ani negatywnych skutków stosowania OCM. To po prostu dobra metoda na zmycie makijażu i dogłębne oczyszczenie skóry.

Nie będę powielać informacji na temat OCM - wszystko można przeczytać TUTAJ


Z racji tego, że jestem posiadaczką tłustej skóry moja mieszanka składała się z...

70 % olejku bazowego

Khadi, Ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z różowym lotosem

Ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z różowym lotosem przeznaczony do pielęgnacji skóry mieszanej. Regularnie stosowany pomaga utrzymać jedwabiście miękką skórę, zapewnia odpowiedni stan uwodnienia skóry. Pomaga zredukować nadmierną produkcje sebum. Zawiera zioła o działaniu ściągający. 

 Czerwony lotos ogranicza nadmierną produkcję sebum
Lajjalu działanie ściągające, usuwa nadmiar gorąca.
Brahmi łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie drobnych ranek.
Kora z drzewa banianowego wykazuje właściwości ściągające i oczyszczające.
Manjistha pobudza krążenie, oczyszcza skórę, działa antyseptycznie.
Olej z łusek ryżowych wygładza zmarszczki, działa nawilżająco; poprawia wygląd cery, zawiera naturalny filtr przeciwsłoneczny.
Olej sezamowy i słonecznikowy nadaje skórze jedwabistą miękkość.
Olej z neem zapobiega infekcją skóry.
Olej z nasion z marchwi chroni skórę przed promieniowaniem UV.


30 % oleju rycynowego

Apteczka Babuni, Olej rycynowy


 kilka kropli olejku z drzewka herbacianego

Jason, Australijski olejek z drzewka herbacianego

 W stu procentach naturalny olejek z australijskiego drzewka herbacianego, od wieków słynie z dobroczynnych właściwości. Ma antybakteryjne działanie a przy regularnym stosowaniu znacznie poprawia ogólny wygląd i stan skóry.


Z racji tego, że olejki były bardzo wydajne znalazłam dla nich inne zastosowanie :-)


Olejek ten idealnie się sprawdził jako nawilżacz do ciała!
Z racji kwiatowo-ziołowego zapachu masaż takim olejkiem to sama przyjemność.

Lawenda odpręża, wycisza, pomaga zredukować stres. Devadaru działa relaksująco, uśmierza nerwy. Yang yang jest afrodyzjakiem, łagodzi depresję.

Khadi, Ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z różowym lotosem



Olejek z drzewa herbacianego ma bardzo wszechstronne zastosowanie. Ja najbardziej lubię go za charakterystyczny zapach. Dodaję często kilka kropli do kąpieli oraz do szamponu, którym myję włosy. Olejek świetnie odświeża, oczyszcza i ma działanie przeciwbakteryjne.


Jason, Australijski olejek z drzewka herbacianego