Shimmer Gloss Lipgloss dzięki tysiącom krystalicznych drobinek zapewni ustom lustrzany blask i optycznie je powiększy. Unikalna formuła sprawi, że błyszczyk pozostanie na swoim miejscu przez wiele godzin.
Dzięki innowacyjnej formule Pearl & Shimmer Gloss Lipgloss tworzy na ustach lekki film, który zapewni „efekt nieklejących” się ust. Zawarte Witamina E i masło Shea nawilżą, zregenerują i zagwarantują ochronę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Dzięki innowacyjnej formule Pearl & Shimmer Gloss Lipgloss tworzy na ustach lekki film, który zapewni „efekt nieklejących” się ust. Zawarte Witamina E i masło Shea nawilżą, zregenerują i zagwarantują ochronę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Na pierwszy rzut oka byłam zachwycona :-) Bardzo ładne opakowanie, a w środku zgrabny błyszczyk. Całość wygląda dość elegancko i bogato ;-) Aplikator bardzo wygodny. Do wyboru mamy aż dziesięć odcieni. Ja posiadam błyszczyk o numerze 52. Ostatecznie zachwytów jednak brak...
Sam kolor jest bardzo ładny i dość delikatny. Ale te drobinki... Tak, wiem to błyszczyk, który ma błyszczeć ;-) Jednakże mam wrażenie, że wygląda na ustach tandetnie. Brokat jakimś cudem migruje i nie pozostaje tylko na ustach. Przy demakijażu także bardzo trudno się pozbyć tych drobinek. Mam wrażenie, że są wszędzie! Konsystencja błyszczyka jest przyjemna, łatwo się aplikuje, ale trochę się klei. Pachnie owocowo. Nie nawilża ust, ale też ich nie przesuszył. Po jakimś czasie blask znika i pozostaje tylko brokat. Sugerowana cena producenta to 14,90 zł za pojemność 8 ml - moim zdaniem w tej cenie można znaleźć lepszy błyszczyk! Także ja niestety nie polecam...
formula Pearl brrrr
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńa mi kolor wydaje się całkiem sympatyczny, chociaż na sobie z takim bym nie zaszalała :)
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza to takie błyszczyki robiły na mnie wrażenie ;)
UsuńTeraz zdecydowanie jestem na nie...
blink blink ;) ps. gratuluję okrągłej 700 :)
OdpowiedzUsuńMi się nie podobają te drobinki, i zgadzam się, że wygląda nieco tandetnie...
OdpowiedzUsuńdla mnie ten diamentowy efekt jest świetny, mam takie i podobne i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE NA WIOSENNE ROZDANIE ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na Twoich ustach, ale szkoda ze się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
kolor ładny, ale wolałabym wersję bez drobinkową.
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie :) w takim przybliżeniu wiadomo, widać drobinki, ale założę się, że rozmówcy już nie rzucają się tak w oczy
OdpowiedzUsuńładny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za takimi drobinkami.
OdpowiedzUsuńMnie się błyszczyk podoba :)
OdpowiedzUsuńKochana, nie blokowałam bloga, na chwilę to zrobiła, aby sprawdzić coś w ustawieniach. Kiedy już się na to zdecyduję, na pewno będę o Tobie pamiętać :)
Dzięki, bo już się bałam, że zostałam zesłana na wygnanie i koniec z dostępem do bloga ;-)
Usuńja kocham nude :)
OdpowiedzUsuńa u mnie rozdanie ;) zapraszam! to moje pierwsze :D, wiec jestem mega podekscytowana!
Na zdjęciach wygląda fajnie, ale wiadomo- real to zupełnie co innego. Też nie lubię migrujących drobinek. W ogóle na dzień preferuję błyszczyki bez drobinek, na wieczór owszem, ale jestem wierna tym, które już przetestowałam i którym daleko do tandetnego efektu.
OdpowiedzUsuńeee wędrujące drobinki to nic fajnego - ale prezentować się potrafi ładnie :)
OdpowiedzUsuńa mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńładny kolor sam w sobie.. ale wykończenie już nie do końca ;)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba :) Chociaż wędrujących drobinek też nie lubię.
OdpowiedzUsuńNo i po co te drobinki...
OdpowiedzUsuńKolor bardzo fajny, taki świeży i delikatny...ale brokatu musieli tam napchać;/
OdpowiedzUsuńNie lubię brokatu w błyszczykach :( Obecnie moje ulubione to Essence Stay With Me ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te błyszczyki z Essence :)
Usuńładnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuń