Obserwatorzy

sobota, 30 czerwca 2012

Dora Pharmacia, Lycosan duo - ZNACIE?

Kiedyś pisałam Wam o Aptece Świat Zdrowia, w której zbierałam punkty i potem mogłam je wymieniać na nagrody. Niestety, prawo się zmieniło i już nie ma takiej możliwości... Mogłam jednak zrealizować punkty, które uzbierałam :-) Wybrałam produkty z Tołpy, jednak były już niedostępne...


Dzisiaj mama dostała w ramach tych punktów taki oto zestaw do włosów. Cena za taki zestaw to ponad 100 zł, więc całkiem sporo. Ale jak wiadomo, drogi produkt nie jest gwarantem wysokiej jakości, więc jestem ciekawa, czy znacie te kosmetyki? Zestaw składa się z szamponu i ampułek.


Niestety nie ma zbyt wielu opinii na ich temat. Zastanawiam się, czy produkt może być dobry i czy spełnią się obietnice producenta? Zamierzam się o tym przekonać :-)

Dora Pharmacia, Szampon bambusowy z aloesem

 
Dora Pharmacia, Complex odżywczy



czwartek, 28 czerwca 2012

Moje balerinki

Dzisiaj pozwalam sobie na bardzo luźny wpis :-)
Pokażę Wam moje balerinki!

Lubicie ten rodzaj obuwia? Ja bardzo :-)

Z racji tego, że ogólnie posiadam sporo par butów i ciężko to wszystko pomieścić musiałam wymyślić coś, co by mi ułatwiło porządek. Dawno temu na Allegro zakupiłam taki oto stojak. 

Trzymam na nim najbardziej reprezentacyjne obuwie, czyli głównie szpilki ;-) 
Jest to fajne, wygodne i tanie rozwiązanie.

Na zdjęciu wygląda na trochę krzywy ;-) Ale to dlatego, że przestawiałam go specjalnie do zdjęcia. Generalnie połączenie plastiku i kilku metalowych rurek nie jest najtrwalsze, ale ja trzymam na nim około 25 par butów i daje rade.


Najczęściej kupuję tanie balerinki z Zary, H&M oraz F&F. Są dla mnie wygodne i dość trwałe. Niektóre pary posiadam już od około dwóch lat, a najstarsze mają cztery lata! Wydaje mi się, że wcale tego nie widać! Dbam o buty i nie niszczą mi się tak z tego względu, że skoro mam ich dużo to codziennie noszę inną parę ;-)


Teraz stwierdzam, że czas się wybrać na zakupy, bo w tym roku nie kupiłam jeszcze żadnych balerinek! Aż sama jestem zaskoczona ;-) Czas temu zaradzić...

środa, 27 czerwca 2012

Swatches: Rimmel, Match Perfection Blush & Bronzer


Dzisiaj rano odebrałam przesyłkę z nowościami od Rimmel :-)
Odcienie produktów mogłam wybrać sama. Zarówno w przypadku różu, jak i bronzera skusiłam się na najjaśniejsze kolory - oba oznaczone są w ten sam sposób 001 LIGHT

To chyba był błąd... Nie mam aż tak jasnej cery, a oba produkty są dość słabo napigmentowane. Jednak nie skreślam ich jeszcze, bo może z pędzlami będą dobrze współpracować i efekt zapewne będzie inny...

Opakowania produktów są dość proste, ale wszystko jest ładnie i solidnie wykonane. Bronzer zaliczył już niefortunny upadek na płytki i nic mu się nie stało ;-)

Rimmel, Match Perfection Blush

Najnowszy róż z serii Match Perfection dostępny w 3 wersjach kolorystycznych. Róż idealnie dopasowuje się do odcienia skóry i zapewnia naturalny rumieniec dzięki technologii Smart - Tone oraz niebieskim pigmentom z szafiru.



Rimmel, Match Perfection Bronzer

Najnowszy puder brązujący z serii Match Perfection dostępny w trzech wersjach kolorystycznych. Dzięki niebieskim pigmentom szafiru bronzer pozwala uzyskać naturalną opaleniznę bez pomarańczowych tonów.


Dostałam jeszcze błyszczyk Stay Glossy, ale muszę przemyśleć, czy to mój kolor ;-)
W każdym razie opakowanie jest śliczne!

wtorek, 26 czerwca 2012

Essence, Nude Glam, 03 Cookies & Cream


Wytworny french manicure i popularne odcienie beżu idą ze sobą w parze tej wiosny. Lakiery dają matowe lub lekko błyszczące wykończenie. Dostępne w 7 odcieniach. 


Kocham takie odcienie jak ten! Lubię lakiery Essence, więc to połączenie powinno stanowić idealny duet dla moich paznokci. Niestety tak nie jest... Idealny kolor lakieru nie idzie w parze z jakością lakieru! Ten lakier jest według mnie fatalny... Samo nakładanie jest ok, chociaż smuży, ale to norma przy tego typu kolorach. Po dwóch warstwach kolor jest już jednolity. Kolor jest piękny i ładnie lśni! Niestety lakier na paznokciach zachowuje się dziwnie - jakby gumowo. Potrafi odchodzić płatami już tego samego dnia! Nigdy wcześniej nie miałam tak z żadnym lakierem. Jestem totalnie zawiedziona brakiem jakiejkolwiek trwałości. To go dla mnie całkowicie dyskwalifikuje, mimo pięknego koloru...


poniedziałek, 25 czerwca 2012

Golden Rose, Terracotta Blush-On


Satynowy róż o wyjątkowo miękkiej strukturze. Twarz nim muśnięta staje się rozświetlona, zyskuje świeży, zdrowy wygląd. Bardzo trwały, wyprodukowany przy zastosowaniu innowacyjnej technologii. Dostępny w kilku modnych wariantach kolorystycznych.


Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z recenzją tego kosmetyku, bo bardzo go polubiłam! Na wstępie na pewno mogę stwierdzić, że produkt jest bardzo wydajny. Teoretycznie to zaledwie 4 gramy, ale w praktyce z racji wypiekania nie widać żadnego zużycia. Produkt jest dość zbity, nie kruszy się, delikatnie pyli, ale nie przeszkadza mi to.  Jest bardzo dobrze napigmentowany. Myślę, że będzie bardzo wydajny, co mnie już cieszy! Opakowanie jest takie standardowe, ale eleganckie :-)


Posiadam odcień 04, który według mnie jest piękny :-) Kolor ten jest dość ciepły - zawiera w sobie sporo brązu, złota i brudnego różu. Na buzi daje brązowo-brzoskwiniowy efekt. Bardzo mi się podoba! Cera jest rozświetlona, widoczny jest delikatny i subtelny połysk. Generalnie daje efekt takiej zdrowej lśniącej skóry.  Efekt można ładnie stopniować. Nie zauważyłam żadnego zapychania, a używam go często. Trwałość określam jako bardzo dobra, ponieważ spokojnie utrzymuje się cały dzień. Generalnie ten róż podbił moje serce i gorąco go polecam. Cena to około 24 zł :-) KLIK

niedziela, 24 czerwca 2012

Uzupełnienie zapasów kosmetycznych

Znowu zakupy :-) Ale co tam... 
Wszystko się zużywa systematycznie, więc braki trzeba uzupełniać ;-)


Isana to raczej taka moja fanaberia ;-) Migdałowy krem do rąk zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii na blogach. Już wypróbowałam i potwierdzam, że warto go mieć. 

Krem do ciała Isana kupiłam w ciemno, ale z tego co widzę to jakaś nowość i zapewne edycja limitowana... W każdym razie cenowo dość atrakcyjnie, bo za 500 ml zapłaciłam około 10 zł :-)

Zapas mydeł :-) Jestem pozytywnie zaskoczona mydełkiem Isana, bo niesamowicie pachnie! Co ważne, mango czuć zdecydowanie mocniej, niż pomarańczę! Jestem zachwycona!


Coś umilającego kąpiel :-) Na te kule do kąpieli Dairy Fun od bardzo dawna miałam ochotę i wreszcie są moje! A sole Be Beauty z Biedronki bardzo lubię. Ta lawendowa jest świetna!


SPA dla dłoni i stóp :-) Bardzo lubię te saszetki z Dax Cosmetics i kupuję je dość regularnie.


Ochrona dla stóp - dezodorant z Fuss Wohl  i ziołowa zasypka z Ziołolek :-)


Mój ulubiony duet do włosów z Alterry :-)


Uwielbiam płyn Listerine do płukania ust. Za każdym razem kupuję inny rodzaj :-)


Żel pod prysznic Luksja w ogromnym opakowaniu starczy na długo...

 
Lakier do włosów Taft już kiedyś miałam i skusiłam się ponownie ze względu na promocyjną cenę. Podobnie z odżywką w sprayu z Marion :-)


Chusteczki do higieny intymnej z Cleanic - zawsze noszę w torebce jedno opakowanie!


Wreszcie dorwałam miętowy lakier z Wibo :-)


Oraz standardowo moje ulubione nude klimaty, czyli lakier Wibo oraz cień z Catrice.



sobota, 23 czerwca 2012

Błyszczyki NYX


NYX, Girls Round Lip Gloss

Dostępny w 36 soczystych odcieniach. Trwały, pięknie nabłyszcza usta. 
Błyszczyki nie są kryjące, ale zmieniają naturalny kolor ust.

Do kupienia na stronie CherryCulture lub na Allegro.


Tak naprawdę posiadam tylko trzy kolory :-)
Dwa kolory mam kupione w zapasie, z czego możecie się domyślać, że to moje ulubione...


28 Whipped


30 Sorbet


36 Ballerina Pink


Uwielbiam je! Błyszczyki NYX towarzyszą mi od dawna. Testowałam różne kolory, ale ostatecznie ta trójca najbardziej przypadła mi do gustu, a dwa kolory podbiły moje serce chyba już na zawsze! :-)


Właściwie wszystko mi w tych błyszczykach pasuje. Niska cena, proste opakowanie, wygodny aplikator. Błyszczyki są dość kremowe, ładnie pachną i mają fajne kolory. Na ustach utrzymują się raczej tak jak typowy standardowy błyszczyk, ale nie wysuszają ich, nie kleją się, nie znikają brzydko. Jedynym minusem jest dość mała pojemność - zaledwie 2,5 ml, ale cena też niska ;-)


Znacie te błyszczyki? :-)