Dzień dobry bardzo :-) Dzisiaj mam wolne, ale na głowie mnóstwo spraw do załatwienia. Pogoda za oknem okropna, ale ja od rana wybrałam się na zakupy. Jazda rowerem o tej porze nie należy do najprzyjemniejszych, jednak dałam radę! Głównym moim celem była oczywiście Biedronka! Właśnie dzisiaj w ofercie miał się pojawić przepiśnik, o którym głośno od kilku dni...
Do wyboru jest cześć różnych wzorów. Nie umiem określić, który najładniejszy, bo według mnie wszystkie są niesamowicie urocze i pomysłowe! Sama w koszyku miałam trzy różne i nie mogłam podjąć decyzji. Ostatecznie postawiłam na ten najbardziej zabawny. Przepiśnik jakościowo jest bardzo dobrze wykonany i w mojej opinii jest warty swojej ceny, czyli 21,99 zł.
Teraz w dobie Internetu łatwo wydrukować przepis z Internetu. Jednak w moim domu od dawna funkcjonuje taki zeszyt z przepisami babci i prababci. Taka wersja papierowa ma w sobie coś magicznego... Niestety, czas robi swoje i trudno się korzysta z rozwalającego się zeszytu. Dlatego czeka nas przepisywanie, ale stary przepiśnik zostanie z nami na pamiątkę!
Wreszcie do mojej Biedronki wróciła świeczka LaRissa o zapachu czekolady i wiśni. Pachnie cudownie!
Skusiły mnie także podgrzewacze o zapachu świątecznej choinki. Każda z rzeczy kosztuje 4,99 zł.
Jakiś czas temu kupiłam także elektryczny odświeżacz powietrza z Glade.
Wybrałam zapach jabłka z przyprawami, a w zapasie mroźne jagody.
Jestem pod wrażeniem intensywności tego zapachu!
Jutro mój chrześniak ma urodziny :-)
Dostanie taki zestaw majsterkowicza, który swoją drogą również pochodzi z Biedronki!
Plus ulubione słodycze...
Nie jest dobrze jechać na zakupy przed śniadaniem, bo teraz nie wiem co wybrać ;-)
Pewny jest tylko deser!
Zabieram się za śniadanie, przeglądanie katalogu, a potem obowiązki... Miłego dnia Waż życzę!