Obserwatorzy

sobota, 22 września 2012

Leniwa sobota...

Dzisiaj robię sobie kompletny reset. To dzień tylko dla mnie i w całości poświęcony przyjemnością :-)

Na dobry początek dres :-) Nie wiem jak u Was, ale u mnie dres to obowiązkowy strój domowy. Inaczej czułabym się mało komfortowo. Do tego ciepłe skarpetki i kapcie ;-)


Plus obowiązkowo jakaś pyszna herbata w ulubionym kubku :-) Jestem miłośniczką herbat. Mam 26 lat i praktycznie nigdy nie piłam prawdziwej kawy, co wywołuje spore zdziwienie wśród rodziny. 

Kubek kupiłam we Flo na wyprzedaży za grosze rok albo dwa lata temu ;-)


Do pełni szczęście brakuje czegoś słodkiego ;-)
 Muszę dodać, że zjadłam już ten kisiel o smaku passiflora i niestety nie zachwyciło mnie to.


Czas na lekturę :-)

Wczoraj w skrzynce pocztowej znalazłam kopertę zaadresowaną na mnie, a w środku był magazyn live, który przysłała mi Ikea. Miłe zaskoczenie :-) Z tego co się zorientowałam magazyn jest dla stałych klientów i posiadaczy karty Ikea Family.

W środku są wywiady oraz fotorelacje z domów różnych ludzi - różne kraje oraz różne wielkości mieszkań. Jest też reprezentacyjne mieszkanie z naszego kraju, a dokładnie jakiejś parki z Poznania.

Opis zaczyna się tak:

''Dziewięć miesięcy temu Paweł i Julia wprowadzili się do swojego pierwszego domu - dwupokojowego mieszkania w Poznaniu. Długo oszczędzali, aby je kupić, przez ponad rok mieszkając z rodzicami Pawła. (...)''

Nie wiem, czemu ale jakoś tak średnio mi się to spodobało. Oprócz tego w gazecie występuje młoda rodzina Finów składająca się z czterech osób, których mieszkanie ma 250 metrów kwadratowych, ale aktualnie ''muszą pomieścić się w 5 pokojach''. Jest też dom Francuzów, który ma 500 metrów kwadratowych oraz weneckie prawie 100 metrowe mieszkanie. Oni nie musieli oszczędzać na te posiadłości ;-) Może się czepiam, ale w Polsce też są ludzie, którzy mają piękne i duże domy urządzone z pomysłem. Doczytałam jeszcze, że samemu można się zgłosić do live i pokazać swoje wnętrza. Nie, dzięki.


InStyle kupiłam głównie dla zniżek :-) Jupi! Szykują się zakupy! Magazyn Tesco bardzo lubię.


Coś dla ciała...


Coś dla ducha...


Miłego wieczoru :-)

60 komentarzy:

  1. Och, jak cudownie.
    I te świeczuszki takiej wspaniałej atmosfery dodają.

    Udanego weekendu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie dnie :) Ja zawsze w domu chodzę w dresach jest to najwygodniejszy strój :)Ja kawę wypijam codziennie,ale rozpuszczalną z mleczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kawe rozpuszczalną uwielbiam, ale tak jak Ty prawdziwej nigdy :)

    Też zawsze w dresikach pomykam po domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie urocze kapciuszki:) Gdzie je kupilaś?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. przeglądając wczoraj Live też zwróciłam uwagę na stwierdzenie "muszą się pomieścić w 5 pokojach"... no bieda :D

    leniwe soboty to jest to :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No też mnie to rozwaliło ;) Ten magazyn nie uwzględnia polskich realiów ;) Inni mają tak dużo, a jeszcze tego nie doceniają.

      Usuń
  6. jasne, że dres to obowiązkowy strój domowy i to nie tylko w weekendy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. kisiel Frugo - mniaaaammmm. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie przepadam za herbatami i ich nie piję ;) Udanego relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też się pokusiłam na te kisiele, ale jeszcze ich nie zjadłam :). Ja po domu chodzę w starych spodniach a'la leginsy. Muszę sobie sprawić szare, szerokie spodnie dresowe. Też sobie palę świeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm, wręcz uwielbiam takie leniwe dni polegające na rozpieszczaniu samej siebie :) Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam faze ostatnio na budynie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne kapcie i bluza fajna, a kubeczek uroczy
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie dokładnie tak samo:) też pokazałam na blogu moją leniwą sobotę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też po domu chodzę w dresie- przebieram się w takie luźne ciuszki zawsze, kiedy wracam do domu. Jakoś nie przemawia do mnie wizja promowana np. w serialach- że ludzie chodzą po domu w eleganckich marynarkach, w botkach na wysokim obcasie...

    Miłego weekendu kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze się przebieram, ale wiem, że właśnie są osoby, które tego nie praktykują. Dziwnie by mi było w żakiecie leżeć na kanapie i oglądać film ;)

      Usuń
    2. Ja w butach po domu nie chodzę, w kapciach tylko jak jest bardzo zimno. A co do przebierania- wiadomo, żakiet odwieszam po przyjściu do domu, reszty raczej nie zmieniam (chyba, że mam np. beżową sukienkę, a idę robić spaghetti). Ale to wszystko zależy od dnia, temperatury, tego co aktualnie mam na sobie no i mojego nastroju.

      Usuń
  15. Muszę też sobie zrobić taki dzień:) zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie w domu też obowiązkowy jest dres :-) Nie wyobrażam sobie chodzić w opiętych spodniach i wyjściowych koszulach po swoich czterech kątach. Pełna swoboda musi być! Miłego wieczoru :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie też storczyki mieszkają w tych osłonkach z ikea ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny post :) Ile kosztował ten dres ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodnie kupiłam na tagu za 40 zł, a bluza pochodzi z Tesco i też kosztowała około 40 zł na wyprzedaży zeszłego roku :)

      Usuń
  19. Uwielbiam 'drestime' spędzany w domu z dobrą herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
  20. też jestem "domową dresiarą" :D

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja dzisiaj przez pół dnia ikea :D Teraz czas na reset! :)

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  22. oooo ja też uwielbiam dresy po domku :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mmmmm przecudne kapciuszki! :) Gdzie je kupiłaś?!

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie również przydał się taki dzień tylko dla siebie, ale ciężko z tym :(
    Bardzo podoba mi się Twój styl pisania, czyta się szybko i przyjemnie :) na pewno tutaj wrócę ;D

    http://linde-lo.blogspot.com/ - Moda w moim stylu :)
    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  25. bamboszy z pepco już nie dorwałam..zostały tylko 41, w których się topiłam ..;/
    Również siedzę dziś przy świecach. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. O rany - naprawdę nigdy nie piłaś prawdziwej kawy? Jestem w szoku :D A dres, jest ekstra domowym ubrankiem - szczególnie na sobotę - popieram :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście spróbowałam łyka jak byłam młodsza, żeby stwierdzić, że ja tego po prostu nie lubię :-)

      Usuń
  27. tez mam leniwa sobote... tylko chodzi i szukam co by tu zjesc ;-)

    dziwny ten magazyn live, zostalismy pokazani troche w kiepskim swietle w porownaniu do tamtych rodzin. aczkolwiek nie ukrywajmy, czesto tak jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marie no później sobie uświadomiłam, że w sumie taka jest rzeczywistość :) Jeszcze pokazali fotki poznańskich bloków z wielkiej płyty - oto Polska właśnie :)

      Co do jedzenia to nic mi nie mów :/

      Usuń
  28. no własnie dobrze, ze mi przypomniałas o InStyle- muze jakis sweter fajny na zime kupic

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam takie leniwe dni! A świnki są świetne, niestety w moim Pepco już ich nie było:(

    OdpowiedzUsuń
  30. Taki kisiel też bym teraz z chęcią zjadła...pyszności:)
    buźka piękna!

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam leniwe soboty ! <3
    I dres u mnie także jest podstawą :D

    OdpowiedzUsuń
  32. A jakie sa tym razem znizki w instyle? :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dres i herbata - to co Zanka lubi najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dres rządzi, u mnie to też podstawowy strój podomowy:D

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam luźne ciuchy w domu dla wygody:))
    i przydałby mi się dzień leniuchowania, ale jakoś nie ma okazji:)
    No, a ja mimo, że mam 22 lata to też w sumie nigdy nie piłam kawy, jakoś próbowałam, no i każdy się dziwi, że mi nie smakuje.
    Za to lubię lipton piramidki, ale cytrynową:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Warto zrobić sobie od czasu do czasu taki "dzień nic nie robiebia" Ja dzisiaj szalałam z moim mężem po centrach handlowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dresik musi być! W moim przypadku zawsze gdzieś zaplamiony ;P Lubie takie "moje soboty". Pachnąca kąpiel, deserek, gazetka lub książka i jest booossssko :D

    OdpowiedzUsuń
  38. aż mi sie milej zrobiło :D

    OdpowiedzUsuń
  39. pierwszy raz spotkalam( przeczytałam o osobie) osobę, która nie pija kawę, ja również do Twojego fanclubu się nadaje, mam 23 lata i osoby dookoła mnie dziwią się że w ogóle nie pijałam kawy.
    Zastanawiam się czy te swieczki yankee rzeczywiście mają taki piękny, mocny aromat, sprawdzałaś już zapach?
    Co do dresów zgadzam się w 100%, w domu powinno się chodzić w dresach, bo są to wygodne i ciepłe ubrania :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w klubie :) Wszyscy się dziwią, ale co zrobić, jak mnie odrzuca ;) Co do YC to są tarty do rozpuszczania w kominku. Sprawdzają się. Zapachy są super trwałe i intensywne. Ja jestem bardzo zadowolona.

      Usuń
    2. mam to samo:), namówiłaś mnie na yc:)

      Usuń
  40. Lubie jesien szegolnie dlatego ze moge rozswiecic swiece i przy kubku gorocej herbaty i ksiazce zrelaksowac sie do woli;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Kocham takie leniwe soboty! Ale u mnie tylko zimą :P. Zawsze zostawiam generalne sprzątanie na soboty :P oprócz tego rodzice są w domu cały dzień, więc robimy zakupy, porządkujemy nasze podwórko a wieczorem wychodzę do znajomych.

    OdpowiedzUsuń
  42. fajne kapcioszki !hehe
    zapraszam do mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  43. uwielbiam takie kapcie ;D
    sama takowe nosze po domku :))

    maseczka biovax również świetna ;)

    ogólnie dni w dresie w domku z herbatka i przyjemną muzyczką są świetne :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. No te Twoje świniaki są boskie! Pewnie zanim się zbiorę do Pepco to już ich nie będzie, szkoda! Ja też lubię pomykać w domu w dresie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. To poznańskie mieszkanie w IKEA FAMILY LIVE mieści się na Osiedlu Przyjaźni w takim białym nowym wieżowcu, pomiędzy innymi starymi wieżowcami. Byłam jakiś czas temu u znajomych i też mówili o tej super "biednej" parze, która rok musiała oszczędzać na to mieszkanko... Generalnie budynek - nic szczególnego; średnia jakość wykonania, słabe docieplenie... Tylko widok jest faktycznie super...
    A tak poza tym - fajny blog :-) Idealny do poczytania na długie jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)