Maski te zakupiłam w kwietniu tego roku i właśnie teraz dobiły dna :-) Może nastąpiłoby to szybciej, ale w międzyczasie korzystałam jeszcze z innych maseczek. Co mogę o nich powiedzieć? Na pewno wiele dobrego, ale nie należy się spodziewać cudów. Te maski mają fajne i proste składy, które są idealne do tuningu poprzez dodawanie innych składników. I ja tak robiłam. Mieszałam je z różnymi olejami, naftą kosmetyczną, miodem czy też półproduktami - keratyna, jedwab, owies, aloes, kwas hialuronowy. Maski te na pewno nie regenerują włosów, ale zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia i odżywienia. Wszystkie pachną jak dla mnie dość neutralnie. Są wydajne i tanie.
Z tych trzech ta maska najbardziej przypadła mi do gustu. Moje włosy chyba polubiły algi ;-) Często nakładałam ją też na skórę głowy. Maska w żaden sposób nie obciąża i nie wzmaga przetłuszczania. Po jej użyciu włosy są miękkie, gładkie i lśniące. Łatwo się rozczesują i lepiej układają. Włosy są mięsiste, ale też sypkie. Mam wrażenie, że realnie poprawiła stan moich włosów.
Tę maskę stosowałam głównie na skórę głowy. Ma ona za zadanie regulować wydzielanie łoju i zapobiegać łupieżowi. Z tym ostatnim nigdy problemu nie miałam, jednak włosy przetłuszczają mi się szybko. Ta maska faktycznie sprawiła, że włosy dłużej pozostawały świeże i były bardziej odbite. Bardzo fajnie koi wszelkie podrażnienia skóry głowy. Mam wrażenie, że same włosy nawilża średnio.
Ta maska jest jak dla mnie najsłabsza. W konsystencja najrzadsza i przez to mało przyjemna w użyciu, a jednocześnie jest w jakiś sposób ciężka, bo obciąża mi włosy. Tym samym przyspiesza przetłuszczanie włosów. No i szczerze mówiąc nie zauważyłam praktycznie żadnego działania, bo po zmyciu włosy są sztywne i szorstkie. Kiedy wyschną robią się miękkie, ale są napuszone.
Maski BingoSpa można zamówić przez Internet albo kupić w Tesco.
Mam tę pierwszą i wciąż wyrabiam sobie o niej zdanie, bo włosy różnie się po niej zachowują :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam do nich dostępu :(
OdpowiedzUsuńJa mam tylko tą pierwszą i moje włosy jakos jakoś dziwnie reagują na algi.
OdpowiedzUsuńJeśli są w Tesco to się skuszę :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę z shea i ziołami, dużo dobrego o niej czytałam.
OdpowiedzUsuńmam tą pierwszą i jestem równie zadowolona jak Ty :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńcoś mnie zawsze powstrzymuje przed zakupem tych masek :)
OdpowiedzUsuńPierwsza wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są w Tesco, muszę się przy okazji rozejrzeć:)
Tak są i to dość tanie (około 7 zł) :))
UsuńMiałam te które można kupić w tesco czyli 5 alg i z proteinami kaszmiru i kolagen i zdecydowanie bardziej ta druga mi się spodobała. Lepiej wpłynęła na stan włosów
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tą w różowym opakowaniu, skoro mówisz, że jeszcze lepsza :)
UsuńNie miałam żadnej z w.w. masek, ale wykończyłam niedawno taką z glinką, tej samej marki i to był zły wybór ;/ zapach fatalny, do tego w opakowaniu się rozwarstwia niczym lakier do paznokci, jej działanie jest nikłe...
OdpowiedzUsuńMam spirulinę z keratyną i jestem zadowolona, nie jest to jakiś cudowny kosmetyk ale ładnie wygładza włosy i wyglądają na zdrowsze. Planuję zakup placenty z łożysk...
OdpowiedzUsuńbuźka
widziałam dziś te maski w sklepie za 9 zł! :O
OdpowiedzUsuńza swoją też w kwietniu zapłaciłam ponad 14 :/
na sianowatych włosach szału nie zrobią, ale lubię jej używac jako odżywki codziennie kiedy nie mam czasu na maskę pod czepek itd.
W Tesco są za około 7 zł :) Spoko, ja na Allegro płaciłam około 10 zł, ale z tego co widzę 12-15 zł to ''normalne'' ceny. Zdzierają jak nic :/
UsuńJeszcze ich nie miałam, ale może skuszę się na tą pierwszą :) Na razie używam masek z Isany, dobre są i tanie, szału nie robię, ale lepiej je używać niż ni ;)
OdpowiedzUsuńmam zamiar wypróbować wersję z algami, tylko najpierw muszę wykończyć jakąś otwartą maskę
OdpowiedzUsuńTą z błotem chętnie bym wypróbowała, ze względu na przetłuszczaie włosów właśnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie te maski można dostać w Leclercu:)
OdpowiedzUsuńCiekawe te maski ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty włosowe tej marki, bo pielęgnacja ciała nie bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMam tę maskę z błotem karnalitowy i bardzo, ale to bardzo ją lubię :)
A ja nigdy nie mogłam jej upolować...a tu proszę w Tesco ;)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie i najbardziej z nich lubię błotną :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej drugiej masce. Kolezanka dzieki tez masce myje wlosy co 4 dni... hm - musze wyprobowac
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować tę z algami - koniecznie :);p widziałam ją w Tesco, przy najbliższej okazji zakupię :);p
OdpowiedzUsuńZnam pierwszą i trzecią, tej błotnej jeszcze nie miałam. Muszę koniecznie ją wypróbować, bo też mam problemy z tłustymi włosami :)
OdpowiedzUsuńZ wszystkich masek, które oferuje BingoSpa, najbardziej lubię Kurację z 40 aktywnych składników- zdziałała cuda z moimi włosami. Muszę niebawem do niej wrócić :)
Kiedyś ją miałam i mnie nie zachwyciła, ale muszę spróbować ponownie :)
UsuńŻadnej z nich nie miałam, ale chętnie wypróbuję, jeśli gdzieś dorwę! Zaciekawiłaś mnie tą maską z algami, nie wiem, czy widuję jej czasem w Jasminie... Ja miałam maskę z proteinami mlecznymi i elastyną oraz tą z proteinami kaszmiru i kolagenem. Ta ostatnia jest dla mnie genialna, ale i mleczna jest bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńciagle szukam i szukam ich w moich sklepach tesco ale niestety ciagle pudło :/
OdpowiedzUsuńJa również chętnie wypróbuję tą z algami jeżeli będzie u mnie w tesco. Póki co zrobiłam zapasy masek i szukam czegoś bez spłukiwania :))
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
Też czytałam, że ta z algami jest OK.
OdpowiedzUsuńSzukam kogoś z cerą naczynkową.
Jak tylko będę w Tesco to się za nimi rozejrzę
OdpowiedzUsuńZ Bingo miałam tylko szampon, ale nie polubiliśmy sie. Są w tesco? Ooo to rozejrzę się, jednak za jakimiś balsamami, bo mnie strasznie ciekawią:)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowania zamierzam kupić właśnie pierwszą maskę Bingo i chyba zdecyduję się na masło shea i algi:)
OdpowiedzUsuńMam tą zieloną, kupiłam w tesco za 7 zł :) i rozpoczęłam testowania :)
OdpowiedzUsuńNie mam głowy ani talentu do tuningowania masek, więc chyba poszukam czegoś innego... ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie dla mnie, jeszcze bez zapachu - to mnie nie uszczęśliwia. Szukam idealnej, pachnącej i dobrej dla mojej czuprynki...
OdpowiedzUsuńja mam 12 ekstraktow i 40 aktywmych skladniko i je lubie ;) niezle maski w przystepnych cenach.
OdpowiedzUsuńale w tesco nei spotkalam jeszcze nigdy, szkoda
na pewno skusze sie na inne
kupię tą drugą bo mam problemy z łupieżem i przetluszczajacymi wlosami :)
OdpowiedzUsuńskoro polecasz :)
nie znam tych masek.. używam obecnie jakieś aptecznej z czarną rzepą ;)
OdpowiedzUsuńżadnej z nich nie miałam, ale jak spotkam to rzucę okiem :)
OdpowiedzUsuńakurat u mnie w mieście buduje się Tesco hihi
Ta z błotem mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chciałam wypróbować coś z tej firmy, ale nigdy nie widziałam BingoSpa w poznańskim Tesco ;/ Teraz tu gdzie aktualnie mieszkam w ogóle nie ma Tesco, a nie jestem aż tak napalona, żeby zamawiać te kosmetyki przez internet...
OdpowiedzUsuńnie przepadam za firmą i choćby nie wiem co te maski robiły-nie kupię :D
OdpowiedzUsuńWiem :)
UsuńJa u siebie w Tesco też nie mogę znaleźć tych masek, jedynie szampony :/
OdpowiedzUsuńja już dość długo męczę mlecznego kallosa i nie kupię nic nowego dopóki jej nie wykończę. Nie wiedziałam, że można kupić w Tesco, aż zerknę u siebie
OdpowiedzUsuńtą pierwszą miałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńDostałaś ode mnie wyróżnienie 'So Sweet Blog Award' :)
OdpowiedzUsuńKocham algi morskie:) więc ta jedna jest zdecydowanie odpowiednia dla mnie!
OdpowiedzUsuńmam tą zieloną z algami i jest nawet, nawet ale ja ją zawsze wzbogacam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z tych masek, skusiłaś mnie na tę z algami :) Pewnie kiedyś ją kupię.
OdpowiedzUsuńNie mam tej z błotem karnalitowym, a pozostałe dwie lubię, najbardziej tę 3 :P
OdpowiedzUsuńmuszę je wreszcie kupić :)
OdpowiedzUsuńAkurat dobijam dna w mojej masce i odżywce, więc chyba pora zdecydować się na zakup pierwszej i drugiej maski :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmam pierwszą i ją uwielbiam, mam zamiar jeszcze kilka masek z bingospa wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam maski z tej firmy ^^ z algami wygląda zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńmam trzecią, ale jeszcze wyrabiam sobie o niej zdanie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś się skuszę na jakąś maseczkę z tej firmy.:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych masek, choć może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńZ checia bym wyprobowała te maski u siebie na włosach :) Jestem ciekawa działania :D
OdpowiedzUsuń