Na dobry początek dres :-) Nie wiem jak u Was, ale u mnie dres to obowiązkowy strój domowy. Inaczej czułabym się mało komfortowo. Do tego ciepłe skarpetki i kapcie ;-)
Plus obowiązkowo jakaś pyszna herbata w ulubionym kubku :-) Jestem miłośniczką herbat. Mam 26 lat i praktycznie nigdy nie piłam prawdziwej kawy, co wywołuje spore zdziwienie wśród rodziny.
Kubek kupiłam we Flo na wyprzedaży za grosze rok albo dwa lata temu ;-)
Do pełni szczęście brakuje czegoś słodkiego ;-)
Muszę dodać, że zjadłam już ten kisiel o smaku passiflora i niestety nie zachwyciło mnie to.
Czas na lekturę :-)
Wczoraj w skrzynce pocztowej znalazłam kopertę zaadresowaną na mnie, a w środku był magazyn live, który przysłała mi Ikea. Miłe zaskoczenie :-) Z tego co się zorientowałam magazyn jest dla stałych klientów i posiadaczy karty Ikea Family.
W środku są wywiady oraz fotorelacje z domów różnych ludzi - różne kraje oraz różne wielkości mieszkań. Jest też reprezentacyjne mieszkanie z naszego kraju, a dokładnie jakiejś parki z Poznania.
Opis zaczyna się tak:
''Dziewięć miesięcy temu Paweł i Julia wprowadzili się do swojego pierwszego domu - dwupokojowego mieszkania w Poznaniu. Długo oszczędzali, aby je kupić, przez ponad rok mieszkając z rodzicami Pawła. (...)''
Nie wiem, czemu ale jakoś tak średnio mi się to spodobało. Oprócz tego w gazecie występuje młoda rodzina Finów składająca się z czterech osób, których mieszkanie ma 250 metrów kwadratowych, ale aktualnie ''muszą pomieścić się w 5 pokojach''. Jest też dom Francuzów, który ma 500 metrów kwadratowych oraz weneckie prawie 100 metrowe mieszkanie. Oni nie musieli oszczędzać na te posiadłości ;-) Może się czepiam, ale w Polsce też są ludzie, którzy mają piękne i duże domy urządzone z pomysłem. Doczytałam jeszcze, że samemu można się zgłosić do live i pokazać swoje wnętrza. Nie, dzięki.
InStyle kupiłam głównie dla zniżek :-) Jupi! Szykują się zakupy! Magazyn Tesco bardzo lubię.
Coś dla ciała...
Coś dla ducha...
Miłego wieczoru :-)
Och, jak cudownie.
OdpowiedzUsuńI te świeczuszki takiej wspaniałej atmosfery dodają.
Udanego weekendu :D
Uwielbiam takie dnie :) Ja zawsze w domu chodzę w dresach jest to najwygodniejszy strój :)Ja kawę wypijam codziennie,ale rozpuszczalną z mleczkiem :)
OdpowiedzUsuńKawe rozpuszczalną uwielbiam, ale tak jak Ty prawdziwej nigdy :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze w dresikach pomykam po domu :)
Jakie urocze kapciuszki:) Gdzie je kupilaś?:)
OdpowiedzUsuńW Pepco :)
Usuńprzeglądając wczoraj Live też zwróciłam uwagę na stwierdzenie "muszą się pomieścić w 5 pokojach"... no bieda :D
OdpowiedzUsuńleniwe soboty to jest to :) pozdrawiam!
No też mnie to rozwaliło ;) Ten magazyn nie uwzględnia polskich realiów ;) Inni mają tak dużo, a jeszcze tego nie doceniają.
Usuńjasne, że dres to obowiązkowy strój domowy i to nie tylko w weekendy:)
OdpowiedzUsuńkisiel Frugo - mniaaaammmm. :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za herbatami i ich nie piję ;) Udanego relaksu :)
OdpowiedzUsuńTeż się pokusiłam na te kisiele, ale jeszcze ich nie zjadłam :). Ja po domu chodzę w starych spodniach a'la leginsy. Muszę sobie sprawić szare, szerokie spodnie dresowe. Też sobie palę świeczkę :)
OdpowiedzUsuńMmm, wręcz uwielbiam takie leniwe dni polegające na rozpieszczaniu samej siebie :) Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńja mam faze ostatnio na budynie :)
OdpowiedzUsuńśliczne kapcie i bluza fajna, a kubeczek uroczy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
relaks pełną parą :)
OdpowiedzUsuńu mnie dokładnie tak samo:) też pokazałam na blogu moją leniwą sobotę:)
OdpowiedzUsuńJa też po domu chodzę w dresie- przebieram się w takie luźne ciuszki zawsze, kiedy wracam do domu. Jakoś nie przemawia do mnie wizja promowana np. w serialach- że ludzie chodzą po domu w eleganckich marynarkach, w botkach na wysokim obcasie...
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu kochana! :*
Ja też zawsze się przebieram, ale wiem, że właśnie są osoby, które tego nie praktykują. Dziwnie by mi było w żakiecie leżeć na kanapie i oglądać film ;)
UsuńJa w butach po domu nie chodzę, w kapciach tylko jak jest bardzo zimno. A co do przebierania- wiadomo, żakiet odwieszam po przyjściu do domu, reszty raczej nie zmieniam (chyba, że mam np. beżową sukienkę, a idę robić spaghetti). Ale to wszystko zależy od dnia, temperatury, tego co aktualnie mam na sobie no i mojego nastroju.
UsuńMuszę też sobie zrobić taki dzień:) zazdroszczę
OdpowiedzUsuńU mnie w domu też obowiązkowy jest dres :-) Nie wyobrażam sobie chodzić w opiętych spodniach i wyjściowych koszulach po swoich czterech kątach. Pełna swoboda musi być! Miłego wieczoru :-)
OdpowiedzUsuńu mnie też storczyki mieszkają w tych osłonkach z ikea ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Ile kosztował ten dres ? :)
OdpowiedzUsuńSpodnie kupiłam na tagu za 40 zł, a bluza pochodzi z Tesco i też kosztowała około 40 zł na wyprzedaży zeszłego roku :)
UsuńUwielbiam 'drestime' spędzany w domu z dobrą herbatą :)
OdpowiedzUsuńteż jestem "domową dresiarą" :D
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj przez pół dnia ikea :D Teraz czas na reset! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
Ale fajnie :) Pokaż zakupy :)
Usuńoooo ja też uwielbiam dresy po domku :)
OdpowiedzUsuńMmmmm przecudne kapciuszki! :) Gdzie je kupiłaś?!
OdpowiedzUsuńPepco :)
UsuńMnie również przydał się taki dzień tylko dla siebie, ale ciężko z tym :(
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój styl pisania, czyta się szybko i przyjemnie :) na pewno tutaj wrócę ;D
http://linde-lo.blogspot.com/ - Moda w moim stylu :)
Obserwujemy?
bamboszy z pepco już nie dorwałam..zostały tylko 41, w których się topiłam ..;/
OdpowiedzUsuńRównież siedzę dziś przy świecach. :)
O rany - naprawdę nigdy nie piłaś prawdziwej kawy? Jestem w szoku :D A dres, jest ekstra domowym ubrankiem - szczególnie na sobotę - popieram :)
OdpowiedzUsuńOczywiście spróbowałam łyka jak byłam młodsza, żeby stwierdzić, że ja tego po prostu nie lubię :-)
Usuńtez mam leniwa sobote... tylko chodzi i szukam co by tu zjesc ;-)
OdpowiedzUsuńdziwny ten magazyn live, zostalismy pokazani troche w kiepskim swietle w porownaniu do tamtych rodzin. aczkolwiek nie ukrywajmy, czesto tak jest...
Marie no później sobie uświadomiłam, że w sumie taka jest rzeczywistość :) Jeszcze pokazali fotki poznańskich bloków z wielkiej płyty - oto Polska właśnie :)
UsuńCo do jedzenia to nic mi nie mów :/
no własnie dobrze, ze mi przypomniałas o InStyle- muze jakis sweter fajny na zime kupic
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie leniwe dni! A świnki są świetne, niestety w moim Pepco już ich nie było:(
OdpowiedzUsuńI u mnie dziś leniwie...
OdpowiedzUsuńTaki kisiel też bym teraz z chęcią zjadła...pyszności:)
OdpowiedzUsuńbuźka piękna!
Uwielbiam leniwe soboty ! <3
OdpowiedzUsuńI dres u mnie także jest podstawą :D
A jakie sa tym razem znizki w instyle? :)
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwozakupow.pl/type/instyle/
UsuńDres i herbata - to co Zanka lubi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńDres rządzi, u mnie to też podstawowy strój podomowy:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam luźne ciuchy w domu dla wygody:))
OdpowiedzUsuńi przydałby mi się dzień leniuchowania, ale jakoś nie ma okazji:)
No, a ja mimo, że mam 22 lata to też w sumie nigdy nie piłam kawy, jakoś próbowałam, no i każdy się dziwi, że mi nie smakuje.
Za to lubię lipton piramidki, ale cytrynową:))
Warto zrobić sobie od czasu do czasu taki "dzień nic nie robiebia" Ja dzisiaj szalałam z moim mężem po centrach handlowych ;)
OdpowiedzUsuńDresik musi być! W moim przypadku zawsze gdzieś zaplamiony ;P Lubie takie "moje soboty". Pachnąca kąpiel, deserek, gazetka lub książka i jest booossssko :D
OdpowiedzUsuńaż mi sie milej zrobiło :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotkalam( przeczytałam o osobie) osobę, która nie pija kawę, ja również do Twojego fanclubu się nadaje, mam 23 lata i osoby dookoła mnie dziwią się że w ogóle nie pijałam kawy.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy te swieczki yankee rzeczywiście mają taki piękny, mocny aromat, sprawdzałaś już zapach?
Co do dresów zgadzam się w 100%, w domu powinno się chodzić w dresach, bo są to wygodne i ciepłe ubrania :)
pozdrawiam
Witaj w klubie :) Wszyscy się dziwią, ale co zrobić, jak mnie odrzuca ;) Co do YC to są tarty do rozpuszczania w kominku. Sprawdzają się. Zapachy są super trwałe i intensywne. Ja jestem bardzo zadowolona.
Usuńmam to samo:), namówiłaś mnie na yc:)
UsuńLubie jesien szegolnie dlatego ze moge rozswiecic swiece i przy kubku gorocej herbaty i ksiazce zrelaksowac sie do woli;)
OdpowiedzUsuńKocham takie leniwe soboty! Ale u mnie tylko zimą :P. Zawsze zostawiam generalne sprzątanie na soboty :P oprócz tego rodzice są w domu cały dzień, więc robimy zakupy, porządkujemy nasze podwórko a wieczorem wychodzę do znajomych.
OdpowiedzUsuńfajne kapcioszki !hehe
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ; )
uwielbiam takie kapcie ;D
OdpowiedzUsuńsama takowe nosze po domku :))
maseczka biovax również świetna ;)
ogólnie dni w dresie w domku z herbatka i przyjemną muzyczką są świetne :)
Pozdrawiam :)
twoje świnki są boskie
OdpowiedzUsuńNo te Twoje świniaki są boskie! Pewnie zanim się zbiorę do Pepco to już ich nie będzie, szkoda! Ja też lubię pomykać w domu w dresie :)
OdpowiedzUsuńTo poznańskie mieszkanie w IKEA FAMILY LIVE mieści się na Osiedlu Przyjaźni w takim białym nowym wieżowcu, pomiędzy innymi starymi wieżowcami. Byłam jakiś czas temu u znajomych i też mówili o tej super "biednej" parze, która rok musiała oszczędzać na to mieszkanko... Generalnie budynek - nic szczególnego; średnia jakość wykonania, słabe docieplenie... Tylko widok jest faktycznie super...
OdpowiedzUsuńA tak poza tym - fajny blog :-) Idealny do poczytania na długie jesienne wieczory.