Do tej recenzji podchodziłam trochę jak pies do jeża ;-) Żel pod prysznic stanowi ważny punkt w mojej codziennej higienie. Pominę fakt, że prysznica nie posiadam ;-) Ale to nie jest problem. Uwielbiam testować nowe żele po prysznic i rzadko, kiedy wracam do produktu, który już miałam. Rynek żeli pod prysznic jest tak zróżnicowany i często pojawiają się nowości, więc stale można kupować coś innego. Aktualnie mam w użyciu dokładnie dziesięć żeli pod prysznic ;-) Dla niektórych przesada, a ja po prostu lubię różnorodność. Przy obecnych upałach każdego dnia czasami po kilka razy mam możliwość zastosowania innego żelu. Lubię takie urozmaicenia! Dzięki uprzejmości firmy Global Cosmed Group oraz portalowi Uroda i Zdrowie miałam możliwość wypróbowania żeli pod prysznic marki Apart z serii Natural preBIOtic :-) Ufff, powoli dobijam dna tych dużych opakowań...
Hipoalergiczny żel pod prysznic Apart Natural zawiera naturalne prebiotyki, które odbudowują i wzmacniają korzystną dla człowieka florę bakteryjną. Wspomaga ona ochronę skóry przed chorobotwórczymi mikroorganizmami, podrażnieniami, starzeniem oraz utratą wilgoci.
Wszystkie żele charakteryzuje dobra jakość, niebanalne zapachy i właściwości nawilżające!
Każdy żel pachnie zupełnie inaczej, ale działanie pielęgnacyjne mają takie samo. Żele nie wysuszają skóry, a wręcz ją nawilżają. Moja skóra jest normalna i po prysznicu nie potrzebuję balsamu, jednak zdarzają się żele wysuszające. Tutaj nic takiego nie miało miejsca, co jest dla mnie satysfakcjonujące. Poziom oczyszczania oraz uczucie odświeżenia także mi odpowiada, ale nie mam pod tym względem dużych wymagań. Żel pod prysznic ma po prostu myć, ładnie pachnieć i nie wysuszać skóry. Nie zaobserwowałam jakiejś ogromnej przemiany mojej skóry. Jest w dobrym stanie, ale nie sądzę, żeby to była zasługa żeli pod prysznic. Nie mniej, cieszę się, jeśli wpływają dobroczynnie na skórę.
Żele bardzo ładnie i ciekawie pachną, ale wszystkie łączy jedna charakterystyczna nuta, która jest dość ostra i trochę przypomina mi jakiś męski zapach. Żałuję, że zapachy nie utrzymują się długo na skórze... Co ciekawe w łazience ładny zapach utrzymuje się przez kilka godzin. Aromaterapia ;-)
Konsystencja jest dość gęsta i kremowa o białym kolorze. Żele nie pienią się zbyt mocno, jednak dość wygodnie się je rozprowadza na skórze. Są wydajne w stosunku do niskiej ceny i dużej pojemności. Opakowanie plastikowe jest wygodne w użyciu i patrząc pod światło widzimy jeszcze ile żelu pozostało w butelce. Pod koniec dobrze jest odwrócić butelkę do góry nogami.
APART NATURAL-PREBIOTIC, Żel pod prysznic, Algi i goij
Algi morskie z uwagi na bogactwo mikroelementów, białek, aminokwasów i witamin działają antyrodnikowo, wspomagają proces regeneracji i odnowy skóry, pobudzają syntezę kolagenu oraz nawilżają. Ekstrakt z tybetańskiego „superowocu” goji rewitalizuje oraz zapobiega starzeniu się skóry, która jest narażona na szkodliwe działanie wolnych rodników. Jagody Goji odżywiają i regenerują naskórek, gdyż zawierają proteiny, aminokwasy, minerały oraz witaminy: B1, B2, B6, C, E. Mleczko owsiane nawilża i odżywia skórę. Pochodna masła Murumuru chroni warstwę hydrolipidową naskórka.
Z całej serii ten żel pod prysznic przypadł mi najbardziej do gustu. Głównie ze względu na piękny i intensywny zapach, który jest dla mnie bardzo odświeżający. Nie wiem, jak go określić, ale chyba najbardziej do Waszej wyobraźni trafi moje skojarzenie z bryzą morską. Ale nie jest to zapach sztucznego odświeżacza powietrza ;-)
APART NATURAL-PREBIOTIC, Żel pod prysznic, Jedwab i noni
Proteiny jedwabiu tworzą ochronną warstwę, broniącą skórę przed niepożądanym wpływem środowiska zewnętrznego oraz utrzymują wysoki poziom wilgoci. Noni zapobiega cellulitowi oraz starzeniu się skóry oraz pomaga naprawić mikrouszkodzenia naskórka. Stymuluje podział komórek oraz zwiększa poziom ich dotlenienia, dzięki czemu skóra staje się bardziej jędrna. Chroni naskórek przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego. Mleczko owsiane nawilża i odżywia skórę. Pochodna masła Murumuru chroni warstwę hydrolipidową naskórka.
Produkt nagrodzony: NAJ KOSMETYK 2011
Produkt nagrodzony: NAJ KOSMETYK 2011
Ta wersja zapachowa także przypadła mi do gustu, jednak jest to już cięższy zapach, z którego wybija się jakaś kwiatowa nuta. Mam wrażenie, że ten zapach się rozwija... Trudno go opisać, ale na pewno jest niebanalny i raczej rzadko spotykany.
APART NATURAL-PREBIOTIC, Żel pod prysznic, Figa i irys
Figa zapewnia długotrwale nawilża i odżywia skórę. Dzięki witaminie C stymulującej produkcję kolagenu, posiada właściwości przeciwstarzeniowe. Irys pobudza metabolizm regeneracji komórek skóry przez co jest doskonałym środkiem wygładzającym i ujędrniającym. Hamuje działanie enzymów odpowiedzialnych za rozkład cząsteczek kolagenu i elastyny, uelastycznia skórę. Pochodna masła Murumuru chroni warstwę hydrolipidową naskórka.
Zapach jest dość delikatny i chyba najmniej wyczuwalny z całej czwórki. To połączenie kwiatowo-owocowej nuty. Przyjemniaczek, ale bez zachwytów :-)
APART NATURAL-PREBIOTIC, Żel pod prysznic, Oliwka i buriti
Oliwka natłuszcza i zapobiega nadmiernej utracie wody, zmiękcza i uelastycznia naskórek. Wygładza oraz wzmacnia lipidowe bariery ochronne naskórka. Tworzy na skórze delikatny film chroniący ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Buriti chroni przed wolnymi rodnikami odpowiedzialnymi za przedwczesne starzenie się komórek, natłuszcza, odżywia, wygładza i uelastycznia skórę. Jest bogatym źródłem karotenoidów (prowitaminy A), tokoferoli (witaminy E) i niezbędnych dla skóry kwasów tłuszczowych. Mleczko owsiane nawilża i odżywia skórę. Pochodna masła Murumuru chroni warstwę hydrolipidową naskórka.
Ten zapach najmniej przypadł mi do gustu i to kolejny kosmetyk, który utwierdził mnie w tym, że nie przepadam za zapachem oliwy i oliwek.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z Apart :-)
Wcześniej używałam już żeli pod prysznic z serii African!
Te żele pod prysznic także mogę polecić, ale zdecydowanie na okres jesienno-zimowy, ponieważ zapachy są dość ciepłe, ciężkie, słodkie i rozgrzewające. Intensywnie czuć kadzidlane i bardzo egzotyczne nuty. Dla niektórych osób te zapachy mogą być zbyt duszące.
Matopo zawiera ekstrakty naturalne z maruli i mirry. Marula odżywia, zmiękcza oraz odnawia naskórek. Mirra łagodzi podrażnienia, regeneruje naskórek i ujędrnia.
Kalahari zawiera ekstrakty naturalne z baobabu i moambe. Baobab dzięki zawartości wielu witamin: A, B1, C, D, E i F, wspomaga regenerację oraz wygładza naskórek. Moambe ogranicza wydzielanie sebum, co daje m.in. efekt aksamitnej i matowej skóry.
Karru zawiera ekstrakty naturalne z daktyla i boswelli. Daktyl dzięki bogactwu minerałów, naturalnych cukrów, witamin odżywia i nawilża skórę oraz hamuje procesy starzenia. Boswelia przeciwdziała podrażnieniom oraz rewitalizuje skórę.
A Wy znacie żele pod prysznic od Apart?
Wąchałam je ostatnio i jestem zakochana w zapachach. Gdy pokończę swoje zapasy na pewno kupię Aparty!
OdpowiedzUsuńMam tą serię African całą :) Ale tak średnio lubię te żele
OdpowiedzUsuńOstatnio wygrałam zestaw: żel, płyn mydło z tej różowej serii, narazie tylko wąchałam ale zapach świetny. Zaciekawiłaś mnie tymi african, jeśli znajdę je u siebie to na zimę kupię :)
OdpowiedzUsuńHaha, coś mnie dzisiaj prześladują te zele, spotykam je po prostu na każdym kroku! Chyba następnym razem się skuszę :))
OdpowiedzUsuńPrzeznaczenie ;-)
Usuńmuszę i ja w końcu wypróbować któryś :)
OdpowiedzUsuńciekawe zapachy - muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten różowy! miałam płyn do kąpieli i się zakochałam w tym zapachu :)
OdpowiedzUsuńnie znam apartowych żeli i na razie jakoś nie mam na nie ochoty. Jednak tak jak Ty lubię różnorodność pod prysznicem (jakkolwiek to nie zabrzmiało), ale przede wszystkim pośród kosmetyków do włosów:D
OdpowiedzUsuńakurat tych żeli nie znam :)
OdpowiedzUsuńnie znam, a Apart do tej pory kojarzył mi się tylko z biżuterią :D
OdpowiedzUsuńMi wcześniej też ;-)
UsuńCiekawie się prezentują, nie znałam ich wcześniej. :D
OdpowiedzUsuńbutelki 400ml to dla mnie najgorsze co moze byc, starczają na tak dlugo ze az się zdaza znudzic:)
OdpowiedzUsuńCo prawda żeli pod prysznic nie próbowałam, ale mydło w płynie, z tej firmy o zapachu jedwab i noni jest moim ulubionym:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze miałam płyn do kąpieli o tym zapachu i też był bardzo OK :)
Usuńlubię żele aparta :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą serie afrykańska.
OdpowiedzUsuńlubię je również :)
OdpowiedzUsuńWiduje je na pólkach w drogerii, ale nigdy jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńKalahari mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńmi Apart to się z biżuterią kojarzy :) a żeli nie znam :)
OdpowiedzUsuńOjojojjj....jedwab i noni to chyba to czego potrzebuję . Dodatkowo pociagają mnei do zakupu te orientalne zapachy ale z tym chyba zaczekam do jesieni.
OdpowiedzUsuńA co do różnorodności sama obecnie mam 6 żeli i nie zrezygnowalabym nigdy z tego....:)
Pozdrawiam serdecznie.
Będę zaglądać tu częściej !
Ja uzywalam jeden zel matopo. Byl swietny i pachnial bosko.
OdpowiedzUsuńChetnie bym wyprobowala inne wersje zapachowe.
Zeli nigdy za wiele:)
nie znam, ale bardzo zaciekawiła mnie seria afrykańska. :)
OdpowiedzUsuńMile wspominam serię African :)szczególnie Daktyl i boswelia ♥
OdpowiedzUsuńmnie zachwyciły oliwki i algi, africany muszę niuchnąć ;P
OdpowiedzUsuńa wie ktoś może czy istnieją jakieś zapachy, perfumy które pachną jak jedwab i noni? tzn tak świeżo z ostrą nutką:)
OdpowiedzUsuń