Post dla ludzi o mocnych nerwach :-)
Z dwóch powodów - moja cera oraz brwi.
Brwi były w trakcie zapuszczania. Cera niezmienna od lat ;-)
No to zaczynamy...
Moczymy beautyblender w zimnej wodzie i wyciskamy go z nadmiaru wody. Gotowy do akcji :-)
Jeszcze palcami nakładam bazę pod makijaż z L'Oreal.
Co do tej bazy - jak widzicie posiadam tylko próbki, które kupiłam na Allegro i przelałam je do plastikowego pojemnika. W sumie za 5 ml bazy zapłaciłam 5 zł :-) Jest naprawdę świetna!
Zdjęcia są słabej jakości, bo ciężko ostatnio o dobre światło, ale wierzcie mi, że różnicę widać. Baza świetnie ujednolica koloryt, zmniejsza pory i ogólnie poprawia wygląd. Przedłuża też trwałość makijażu. Studio Secrets Professional to udany produkt.
Czas na podkład... W roli główniej występuje Revlon, PhotoReady w odcieniu 004 Nude.
Myślałam, że nakładanie podkładu beautyblenderem będzie długotrwałe, ale tak nie jest. W szybkim tempie stempluję całą buzię, a potem delikatnie rozcieram wszystko. Efekt jest bardzo naturalny. Miałam też pewne obawy co do zużywania podkładu, jednak wystarcza taka ilość jak dotychczas. Beautyblender jednak nie wpija nadmiernie tego podkładu.
Czas na korektor Rimmel, Wake me up w kolorze 010 Ivory. Akurat jest to korektor, który nie kryje, a jedynie lekko rozświetla. Przy takich cieniach jak moje efekt jest praktycznie żaden. Sam beautybleder dzięki swoim kształtom idealnie nadaje się do korektora pod oczy.
I na koniec barwy wojenne :-) Z pomocą przychodzi duet Flormar, Pretty Compact.
Niestety na zdjęciach wyszła bardziej plama, niż konturowanie ;-) Przyznam szczerze, że średnio umiem i raczej mało wygodny jest w tej roli beautybleder. Zdecydowanie stawiałabym tutaj na pędzle. Ale może jest to kwestia nabrania większej wprawy.
Nadal nie umiem jednoznacznie określić, czy beutyblender skradł moje serce?
Na pewno jest to gadżet przyjemny w stosowaniu, który daje ładne efekty i jest ciekawą alternatywą dla palców i pędzli. Ja wiem jedno - nie wrócę już nigdy do nakładania podkładu palcami.
Na koniec jeszcze moje nowe brwi :-) Kosmetyczka się spisała!
Na rzęsach mam słaby tusz, który już niedługo obsmaruję ;-)
Mi jak na razie szkoda pieniędzy na Beauty Blender, ale efekt naprawdę dobry :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, dodaję do obserwowanych i na pewno będę wpadać częściej,
OdpowiedzUsuńhttp://makiazas23.blogspot.com
korci mnie wypróbowanie, ale chyba cena mnie za bardzo powala..
OdpowiedzUsuńmoże kieeedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńHmm, szkoda,że nie pokazałaś jeszcze podkładu nałożonego palcami:> Myślę,że gdybyś dodała do tego zdjęcia z nakładania podkładu sposobem,,ręcznym", można byłoby zauważyć pewną różnicę, jeśli taka wystąpiłaby :)
OdpowiedzUsuńBrwi bbardzo ładne:)
Planuję jeszcze taki post porównawczy, ale ostatnio non stop padało i próba robienia jakichkolwiek zdjęć kończyła się fiaskiem :-(
UsuńDobrze, to czekam na takie porównanie zdjęciowe:>
UsuńMnie też korci Beauty Blender :) nie mogę się doczekać obsmarowania maskary :) lubię czytać o bublach.
OdpowiedzUsuńBB jest świetny.. ja zakochałam się w nim już po pierwszym użyciu :)
OdpowiedzUsuńNie mam potrzeby używania takich rzeczy :) Najpierw chcę kupić jakieś porządne pędzle wreszcie :P
OdpowiedzUsuńPorządne pędzle to też bardzo dobra inwestycja :-)
UsuńJakby nie ta cena, to wszystko było by cud, miód i malina ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńmoja podróbka chyba już od roku leży nieodpakowana w szufladzie:) jakoś nie mogę się zebrać...
OdpowiedzUsuńdziś prawdziwy wysyp o bb w akcji :)
OdpowiedzUsuńa cerę masz fantastyczną, godną pozazdroszczenia!
UsuńNaprawdę? Akurat mam zaległości w blogowaniu i muszę nadrobić posty na innych blogach. A cera - bez komentarza ;-)
UsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała BB, tylko ta cena! A brwi rzeczywiście wyszły idealnie:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńta baza wygląda zachęcająco, bardzo fajnie wyrównuje koloryt z tego co zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńa BB to na razie jak dla mnie zbędny gadżet, ale może kiedyś... :)
Pewnie skuszę się kiedyś,wiele osób bardzo zachwala,wierze,że coś w nim jest,tylko cena jest be...A co chcesz od swojej cery?Jest ładna!
OdpowiedzUsuńkurcze chwalicie tą gąbeczkę i chwalicie... Ale do mnie nadal cena nie przemawia... Niestety...
OdpowiedzUsuńja tam w tym jaju nie widze niczego szczegolnego :P
OdpowiedzUsuńZbędny gadżet :P
OdpowiedzUsuńja muszę swoją kosmetyczkę uzupełnić BB :)
OdpowiedzUsuńTeż zamawiałam próbki tej bazy, fajnie wygładza i faktycznie zwęża pory. Ja chyba wolę tradycyjne nakładania podkładu palcami, choć teraz testuję pędzel do podkładu i jestem mile zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś do Beauty Blendera nie ciągnie ;) Może kupię jakąś tańszą podróbkę (ostatnio widziałam je w naturze) i sprawdzę, czy taki sposób nakładania podkładu mi w ogóle odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem co chcesz od swojej cery :P
OdpowiedzUsuńA na beauty blender mooooże się kiedyś skuszę :P
Naturalny efekt to jest wielka zaleta, ale z drugiej strony...używając na zmianę podkłądów płynnych i np. mineralnych ( tak jak ja np) to zdecydowanie praktyczniejszy jest pędzel. ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie to zbędny gadżet, na pewno nie za cenę którą proponuje producent. na allegro można dostać podróbki, które podobno są tej samej jakości a o niebo tańsze :P
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej go chcę chociaż kiedyś zarzekałam się że to niepotrzebny gadzet!
OdpowiedzUsuńBeauty Blendera na pewno nie kupię. Dla mnie to zupełnie zbędny wydatek- palcami równie dobrze mozna rozprowadzić podkład :) O, widzę że tak jak ja posiadasz korektor Rimmel i duoróż Flormar :) Oba kosmetyki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA ja widzę piękny lakier na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńJaki twój beautyblender jest czyściutki :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej ziantrygowała mnie baza :) na jak dlugo takie 5 ml Ci starcza? juz od dawna mnie kusiła
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBello, co Ty masz do swojej cery? Jest ładna :) I brwi OK, chociaż po regulacji jeszcze ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńMnie Beuaty Blender kusi, oj kusi. Ale na szczęście nie mam na zbyciu takiej kwoty, więc sobie jeszcze poczekam ;)
chcialabym kiedys wyprobowac BB :) zapraszam na swoj blog
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji uzywać beuaty blendera ale może kiedyś będe miała okazje z tego co widzie po twaoich zdjeciach daje sobie rade ale tez zaciekawiła mnie ta baza z loreal musze chyba na allegro popatrzec ;) pozdrawiam i obserwuje :)
OdpowiedzUsuńja z innej beczki - to duo z Flo ma jakiś nr? :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się skuszę na BB ;)
OdpowiedzUsuńNa BB mam ochotę od jakiegoś czasu,ale cena jest dla mnie zaporowa.Zainteresowała mnie za to ta baza Loreal plus duet z Flo - muszę je wygooglować :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie zrobiona instrukcja, ojj będę tu zagladać :)
OdpowiedzUsuń