Jakiś czas temu napisałam recenzję kilku produktów z Biochemii Urody - KLIK
Wspomniałam tam między innymi o tym, że Olejek myjący - drzewo herbaciane jest moim ulubieńcem i odgrywa kluczową rolę w moim codziennym demakijażu. Jedyne zastrzeżenie wobec tego olejku to wydajność. Wiem, że niektórym osobom 120 ml starcza na trzy miesiące, ale u mnie jest to zazwyczaj tylko miesiąc... Żeby nie narażać się na ciągłe wydatki związane z zamówieniami postanowiłam sama stworzyć taki olejek. W sumie jestem zaskoczona, że to jest takie proste :-)
Co potrzebujemy?
Do stworzenia najprostszej wersji wystarczą tylko dwie rzeczy - olej i emulgator.
Ja wybieram oliwkę Hipp, ponieważ moja cera bardzo lubi olej sezamowy i migdałowy.
Oliwkę kupiłam jakiś czas temu w Biedronce za 9,99 zł!
Emulgator kupiłam przy okazji zamówienia na stronie Zrób Sobie Krem
Cena za 30 ml produktu to 3,99 zł :-)
SLP - HLB 11
Emulgator O/W. Ciekły emulgator pochodzenia roślinnego, znajduje zastosowanie w produkcji kremów, lotionów, mleczek, produktów dla dzieci. Pozwala otrzymać emulsje metodą "na zimno". Trwałe emulsje przy pH 5 - 9. Posiada certyfikat Eco-cert.
Z racji tego, że uwielbiam zapach olejku z drzewa herbacianego moja wersja będzie zapachowa :-)
No i zaczynamy zabawę...
Przy pomocy miarki odmierzam 90 ml oliwki Hipp i przelewam ją do pustej butelki.
Później odmierzam 10 ml emulgatora SLP.
I na tym etapie generalnie mogłabym zakończyć :-) Ale ja dodałam jeszcze kilka kropli olejku z drzewa herbacianego Jason oraz dwie rybki Dermogal A+E.
Gotowe ;-)
Na koniec jeszcze dodam, że fachowo taki olejek nazywa się hydrofilny, czyli lubiący wodę. Dzięki obecności emulgatora oraz w połączeniu z wodą powstaje mieszanka idealna zmywająca wszelkie zanieczyszczenia. Biała emulsja świetnie nadaje się do demakijażu.
Ja wykorzystałam starą butelkę po olejku z Biochemii Urody, ale przyznam szczerze, że nie jest ona najwygodniejsza z racji tego, że trzeba ją odkręcać. W drogerii Rossmann kupiłam wreszcie lepszą butelkę z dozownikiem i następnym razem ją wykorzystam.
Przyznam, że nie widzę praktycznie żadnej różnicy pomiędzy moją wersją olejku, a wersją oryginalną z Biochemii Urody. Podoba mi się też oszczędność! Emulgator, którego używam za każdym razem po 10 ml wystarczy mi na 3 razy, czyli jest to koszt 1,33 zł. Kosztów olei oraz dodatków nie liczę, ponieważ mam w domu pełno różnych olei i olejków, które mogę stanowić bazę takiego olejku myjącego. Na dobrą sprawę i na upartego można zrobić to na bazie oliwy z oliwek ;-)
świetny pomysł! ja zastanawiałąm się nad kupnem jakiegoś olejku ale chyba też pokombinuję z hippem :)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajny pomysł! Przyznaję, że nigdy nie robiłam sobie sama kosmetyku :) Twoja instrukcja jest tak prosta, że mam ochotę spróbować :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Jedną przeszkodą jest właśnie ten emulgator, który gdzieś trzeba zamówić, a potem już można się bawić :)
Usuńteż uwielbiam bawić się w małego chemika :D
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł ;) Przy następnym zamówieniu z ZSK kupię emulgator i do dzieła! :D
OdpowiedzUsuńno Kochana :) Zamówię sobie ten emulgatorek i też sobie zrobię coś, bo tak jak Ty, olejków u mnie pod dostatkiem :) i zapachowo będę mogła się wyżyć :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńFajnie :))
OdpowiedzUsuńja się zastanawiam, czemu olejek z BU wystarcza CI tylko na miesiąc... może po prostu za dużo nabierasz na raz?
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zastanawia;) bo ja zbytnio nie przykładam uwagi co aplikowanych porcji a mimo wszystko bardzo wydajny się okazuje.
UsuńNie wiem czemu tak szybko mi znika :) Teraz latem zdarza się, że używam go trzy razy dziennie ;) Ale generalnie nawet jak używam tylko wieczorem to i tak dość szybko mi się kończy...
UsuńZbyt mała ilość nie zmywa dokładnie mojego makijażu, bo nie zawsze wcześniej używam micela...
I pomimo iż wersja oryginalna z BU nie przypadła mi do gustu to i tak spróbuję pokombinować z jakimiś innymi olejami...bardzo mi się ten pomysł oszczędności podoba ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis muszę tylko emulgator kupić:)
OdpowiedzUsuńHYDROFILOWY :D dodaję! :*
OdpowiedzUsuńświetna sprawa i bardzo prosty sposób, a dzięki niemu kobieta może być prawie samowystarczalna:)
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!! Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńprodukuj tego więcej i sprzedawaj hehe
OdpowiedzUsuńwłąsnie, lepiej Ty przygotuj takie kosmetyki a my kupimy..bo ja sie nie znam na tych przepisach i lepiej kupić gotowe i konkretne :) pomyśl nad tym :)
Usuńwidzisz, pomysł jak najbardziej trafiony! pomyśl o tym :)
UsuńEeee, no co Wy ;-) Przecież to by było nieopłacalne, bo musiałoby kosztować grosze właśnie ;) Przy okazji jakiegoś zamówienia z półproduktami wrzućcie do koszyka emulgator i same wypróbujcie ;-)
UsuńBardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to super przydatny post:) Uwielbiam olejki myjące z Biochemii ale w sumie nie wychodzą jakoś strasznie tanio, więc skuszę się chyba na taką wersję:)
OdpowiedzUsuńPomysł fajny:) szczególnie dla osób, którym wystarczy takie proste rozwiązanie :) bo można w ogóle kupić dużą butlę oleju bazowego i sobie kombinować do woli choć w przypadku oliwki Hipp mamy gotowy produkt na tacy.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, być może kiedyś też pobawię się w chemika, bo najwyraźniej warto :)
OdpowiedzUsuńmi olejek starcza na dużo dłużej niż 1 miesiąc. :) pomysł na samodzielne zrobienie bardzo dobry, kiedyś też szukałam przepisu aby zrobić go sama, ale pewnie przy kolejnych zakupach dokupię butelkę na bu. :) nie jest drogi, jest b. wydajny a i tak robię tam co jakiś czas zakupy. :) no nie wiem, zobaczę. :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko taki samodzielny wyjdzie taniej, no ale właśnie - i tak trzeba mieć emulgator, którego tak po prostu w stacjonarnym sklepie raczej się nie kupi ;)
UsuńFajny pomysł i zaoszczędzone pieniądze:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl! pamietajmy jednak ze nei kazdego oleju mozna uzyc.
OdpowiedzUsuńja sie tak zalatwilam 2 miesiace temu: zaczelam uzywac olejow nieodpowiednich dla mojej bardzo podatnej na zapychanie twarzy i moja cera wygladala paskudnie
Coś dla mnie :D. Dzięki za pomysł :D.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Dodaje sobie do ulubionych i niedługo sama coś takiego stworzę :P Tylko musze się zaopatrzyć w pare rzeczy..
OdpowiedzUsuńFajnie, że pomysł przypadł Wam do gustu :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za olejami, za bardzo modne sa :P
OdpowiedzUsuńtakie posty lubię najbardziej - kreatywne!
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńwykonałam olejek wg Twojego przepisu ale wyszedł dziwny-emulgator wytrącił się z oleju i pływa nad nim jak kożuch na mleku.czy tak powinien wyglądać?
po wstrząśnięciu butelką wszystko sięłączy i bardzo ładnie zmywa- tylko ten kożuch...
będę wdzięczna za info.
pozdrawiam iwona
Witaj Iwono :)
UsuńKurczę, ja go robię cały czas jednak w ciemnej butelce i nie widzę, czy się rozwarstwia. Może u mnie dzieje się to samo, ale tego nie widzę? :)
W każdym razie nie przejmowałabym się tym... Ja przed użyciem wstrząsam butelką. Myślę, że to może nawet tak działać i faktycznie emulgator się oddziela od oleju, a dopiero po wstrząśnięciu łączy...
Fajnie, że Ci służy :)
w takim razie jestem spokojna.
OdpowiedzUsuńważne że działa tak jak powinien. świetny przepis.
pozdrawiam iwona
Czy tego olejku używa się jak żelu do mycia twarzy - w połączeniu z wodą?? czy raczej jak płynu micelarnego/mleczka - tylko na wacik? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mi dzisiaj nie wyszedł, ja to muszę być sierotą skoro nawet coś takiego mi nie wyszło :D 40 ml oliwki Babydream + 4 ml SLP + kilka kropel olejku zapachowego i niestety przy demakijażu nadal jest "tłusto", nie chce się zmywać tak łatwo :D
OdpowiedzUsuń