Przyznam, że uległam! Długo wzbraniałam się przed zamówieniem subskrypcji na pudełko KissBox. No, ale padłam ofiarą trzeciej subskrypcji. Pierwsze pudełko nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia, drugie było już dużo lepsze, a trzecie byłoby hitem! No właśnie - byłoby, gdyby nie - KLIK.
Ale pomijając już powyższą sprawę dla mnie ekipa odpowiedzialna za KissBox jest skrajnie nieprofesjonalna. Najpierw długie oczekiwanie na sam start subskrypcji... Potem nieustanne problemy ze stroną internetową. Trzecie pudełeczko zdobyłam cudem po 30 minutach walki ze stroną internetową. Szczerze? To miała być zabawa i miłe oczekiwanie na niespodziankę, a tymczasem zrobiło się z tego oczekiwanie na to, co tym razem pójdzie nie tak ;-) Ja rozumiem, że to pierwsza taka subskrypcja na polskim rynku, ale ja nie mam ochoty dawać kolejnej szansy. Myślę, że pokazali na co ich stać i już wystarczy. A Wy dacie jeszcze kolejną szansę po tylu wpadkach?
Dziękuję za podlinkowanie :) Właśnie zaktualizowałam notkę po raz kolejny dodając to, czego dowiedziałam się od dystrybutora. Wychodzi na to, że kosmetyki są ważne wiecznie! ;)
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaak? To zacznę kupować limitki Essence dla prawnuczek. Nie ma to jak firmy kosmetyczne, do nich zawsze można się dowiedzieć czegoś ciekawego
UsuńTo się aż robi komiczne. Isa Dora dużo straciła w moich oczach!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWiadomo, że będą się bronić wymyślając jakieś idiotyczne wymówki. Jeśli według nich otwarty słoiczek jest wiążącą datą przydatności to w takim razie jak sobie teraz kupię jakiś kosmetyk i go nie otworzę to za 30 lat będę mogła go sobie zużyć hahaha śmiechu warte. Przy czym poraża mnie to, że pewne blogerki potwierdzają, że ten otwarty słoiczek określa ważność i tak wprowadzają inne dziewczyny w błąd. Owszem otwarty słoiczek informuje nas jak długo produkt będzie ważny od otwarcia, ale to otwarcie musi się zmieścić w 3 latach od daty produkcji.
UsuńCoś mi się komentarz 3 razy wkleił :/
Oczywiście masz racje! I całkowicie Cię popieram! Dla mnie te kosmetyki są stare i już...
Usuńwiekszosc kosmetykow ma 3 lata od produkcji lub 5 :) kolorowka z peggy ma np 5 lat od produkcji :)
Usuńale dla mnie byo to tak slabe zagranie ze masakra...lepiej by na tym wyszli robiac jakas wyprzedaz w sklepie bo wiekszosc spoleczenstwa sie na tym nie zna i nie sprawdza dat ale my?
cieszę się, że się nie skusiłam..
OdpowiedzUsuńMnie również do siebie zrazili tym wszystkim...
OdpowiedzUsuńja się nie skusiłam. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie wkręciłam się w te wszystkie boxy, jak widać dobrze ;-)
OdpowiedzUsuńja chyba miałam nosa, że nie zamówiłam hehe no i wolę BlogBoxy :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, chociaż u mnie pomógł też przypadek, jakim były zakłócenia na stronie KB - byłam bowiem naprawdę bardzo chętna - potem zapał zmalał na tyle, że ciągle zwlekałam z zamówieniem i w ten sposób nigdy nie doświadczyłam KB :)
UsuńKosmetyki dość fajne,ale masz racie troszkę musiałaś się namęczyć żeby go zdobyć.
OdpowiedzUsuńja chyba w marcu odpuszczę i spróbuję sobie kupić GlossyBox :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że musiałyście przez to przechodzić. Sama jakoś niezbyt czuję się zachęcona do tego pomysłu. Za to Blogbox uważam za genialną alternatywę! :)
OdpowiedzUsuńszok!
UsuńCzytałam o przebojach z Kiss Boxem :/
OdpowiedzUsuńmnie jakos nie kreca takie akcje
OdpowiedzUsuńNie dałam im szansy, chociaż na samym początku zarejestrowałam się na stronie. Jednak zanim ruszyły zapisy na 1 pudełko zrezygnowałam z pomysłu. I bardzo się z tego cieszę :)
OdpowiedzUsuńJa się tak tylko wtrącę :D Ze strony technicznej przemawia do mnie za nieprofesjonalizmem - DATA. W styczniu było to samo. Pudełka sama nie zamawiam, ale widząc zdjęcia dziewczyn niezmiernie mnie irytuje zeszłoroczna data 2011.
OdpowiedzUsuńTak, to też jest śmieszne, że nawet w druku są błędy... Po prostu ktoś słabo nad tym czuwa!
UsuńJa poczekam aż wydadzą oficjalny komunikat
OdpowiedzUsuńJa też, bo ostatecznie chciałabym zwrócić te dwa kosmetyki albo dostać rekompensatę. Nie zmienia to faktu, że pudełka od nich już więcej nie kupię.
UsuńCoś się z tym komunikatem nie śpieszą - chyba mają to por prostu gdzieś. Wypadałoby żeby chociaż przestrzegli dziewczyny przed używaniem tych kosmetyków. Mnie dodatkowo dziwi to zajadłe bronienie ekipy KB - nie rozumiem niektórych dziewczyn w ogóle.
UsuńNikki, ale na jakiej podstawie mają ostzegać? Dla nich ważne jest oświadczenie Isadory, a ta mówi, że te produkty są ok.
UsuńJa wiem, że to rzeczywistość by Kissboz nie prawda, ale jestem przekonana, że tak to będzie wyglądało :/
Ja jak dotąd nie skusiłam się na żadnego boxa, chyba poczekam aż podejdą profesjonalnie do sprawy :)
OdpowiedzUsuńOstatnie czasu dużo złego słyszałam o tym całym kissBox'sie
OdpowiedzUsuńz niedowierzaniem czytałam u dziewczyn o doniesieniach na temat kosmetyków Isa Dory, porażka
OdpowiedzUsuńKusiły mnie te pudełka, ale średnio lubię kupować kota w worku. A ten kot okazał się parszywy z tego co czytam
OdpowiedzUsuńNo niestety...
UsuńMnie też niestety opinie na blogach wystarczająco zniechęciły, nie skuszę się, mimo że mialam ochotę;)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na pudło pierwszy raz i jak widać źle zrobiłam. Dla mnie to jest firma krzak, w której nie ma krzty profesjonalizmu.
OdpowiedzUsuńAaa i mijają dwa dni a oni nie wydali żadnego oświadczenia, bo jakoś mnie nie przekonuje kilka chaotycznych zdań, że wysłali maila do kogoś tam, bo my twierdzimy, że kosmetyki są przeterminowane. No comment.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zamawiałam, ale chyba skuszę się na następne, może tym razem wszystko pójdzie dobrze? ;)
OdpowiedzUsuńMnie nigdy Kiss Box nie kusił i wątpie by to się kiedyś zmienilo, czekam na Glossy Boxa i obym się nie zawiodła :)
OdpowiedzUsuńmnie ta cała zabawa w boxy nie kręci od samego początku. Za te kilkadziesiąt złotych wolę sobie sama wybrać kosmetyk. Kilka takich boxów z mniej lub bardziej trafionymi produktami i próbkami to np. pomadka chanel
OdpowiedzUsuńNiby takie pudełko kusi, ale po takich akcjach zapał stygnie. Ja się wstrzymałam i dobrze, bo byłabym wściekła, gdybym dostała coś, czego nie mogę używać.
OdpowiedzUsuńja w sumie sama nie wiem co o tym myśleć.. nie zamawiałam KB, ale już od samego początku to wszystko mi się nie podobało.. przeciążone serwery.. oczekiwanie wielogodzinne i walka o pudło.. kolejka jak w czasach PRLu po pętko kiełbasy.. albo papier toaletowy.. a teraz takie coś.. ktoś chyba nie odrobił lekcji.. przykre..
OdpowiedzUsuńMoje zdanie o tych pudełkach od samego początku było negatywne. Trochę takie nabijanie ludzi w butelkę, bo 25zł to moim zdaniem trochę dużo za kilka próbek (a podobno następne mają kosztować 35!). Kosmetyki lepszych firm dostaję zupełnie gratis w Sephorze bądź w Douglasie, więc nie widziałam sensu zamawiania tego pudełka. Wolę kupić za cenę tego pudła coś co faktycznie mi sięprzyda, będzie pełnowymiarowe i przede wszystki z ważną datą zużycia. Mam nadzieję, że tym ostatnim incydentem raz na zawsze zakończyli swoją "karierę".
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu:
OdpowiedzUsuńhttp://matleenamakeup.blogspot.com/2012/02/konkurs-wygraj-kosmetyki-inglot.html
Jeśli bierzesz w nim udział prosze napisać że Cie zwerbowałam "Lilianaa blog":)
Tu więcej informacji:
http://matleenamakeup.blogspot.com/2012/02/konkurs-wygraj-kosmetyki-inglot.html
Pozdrawiam!
po tych wszystkich wydarzeniach zwiazxanych wlasnie z dlugim oczekiwaniem i przeterwminowanymi kosmetykami raczej nie skusze sie na pudelko Kissboxa
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja ostatnio wpadłam na stronę Kissboxa i pewnie z ciekawości bym zamówiła, gdyby nie to, że lubię wszystko sprawdzać w necie, więc i to sprawdziłam... Uff. Może z czasem wszystko się wyjaśni i zmieni na lepsze, na razie się wstrzymam. Dodaję do obserwowanych i pozdrawiam ~pieknaodzawsze.blogspot.com~
OdpowiedzUsuńRzeczywiście lepiej to olać , to miałą być przyjemność i fajna niespodzianka, a nie męczarnia. Bez sensu...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak to wyszło, bo na początku zapowiadało się naprawdę fajnie..
OdpowiedzUsuńwyglądają naprawdę fajnie,szkoda że tak wyszło.
OdpowiedzUsuńHeh - w końcu IsaDora kody odczytała, ale o dacie produkcji nie poinformowała ;-) W moich oczach stracił też Kissbox, bo niby u kogo mam takie rzeczy reklamować, jak towar, który nie powinien być dopuszczony do sprzedaży, bo nie ma odpowiednich oznaczeń? No jasne, chyba że u sprzedawcy. Dodatkowym minusem jest dla mnie fakt, że Kissbox nie przeprosił i sam niczego nie oświadczył. Także to raczej mój ostatni kontakt z tą firmą.
OdpowiedzUsuńsczerze nie wiem o co chodzi z tym kissboxem ?
OdpowiedzUsuńwiem tylko tyle że potrafią przesłać przeterminowane kosmetyki...
no właśnie ale może ktoś mi wytłumaczy o co w tym wszystkim chodzi?
Ślicznie zapakowane i musze przyznac ze tym razem sie postarali z zawartością :)
OdpowiedzUsuńIsa Dora jest cwana, stare produkty sprzedaje do Pepco gdzie można kupić te rzeczy za 5 do 10 zł, nie dajcie sobie wmówić głupot, że wiecznie są świeże :)
OdpowiedzUsuń