Obserwatorzy

sobota, 11 lutego 2012

Uzupełnienie zapasów kosmetycznych

Już nie pamiętam, kiedy byłam na zakupach... A to wszystko przez to, że jestem cały czas chora i raczej nie wskazane jest, żebym w takie mrozy biegała po sklepach. Jednakże dzięki mojemu facetowi udało mi się odwiedzić drogerię Rossmann! Czułam się tam tak dobrze, jak w domu ;-)


Ogólnie musiałam się streszczać z tymi zakupami, ale w tym szalonym biegu udało mi się dostrzec na najniższej półce tę krówkę! No musiałam kupić! Ja wiem, że ta sól do kąpieli jest strasznie słaba, ale to opakowanie jest takie urocze! Czasami bywam irracjonalna, ale Wy pewnie też tak macie? W Cenie na do widzenia tylko 9,69 zł :-) To był dodatkowy argument przemawiający za zakupem!


I oto jest tak długo poszukiwany przeze mnie peeling! Kiedyś zwiedziłam kilka drogerii i go nie było, wszystkim blogerkom dookoła zazdrościłam, że go mają... Ba, pojawiły się nawet głosy chęci pomocy, że mi prześlą ten peeling... Ale ja postanowiłam cierpliwie poczekać i go dorwałam! Szkoda, że dopiero teraz, kiedy już się tyle naczytałam, że wcale nie jest taki cudowny... Ale nie zrażam się, wszystko przede mną, mnie na pewno zauroczy ;-) Żeli pod prysznic nigdy za wiele, a ten miał dodatkową zaletę - także był w korzystnej Cenie na do widzenia i zapłaciłam tylko 2,69 zł :-)


Zapas maseczek - każda za 1,39 zł! Chociaż pamiętam dobre czasy, kiedy w promocyjnej cenie kosztowały mniej, niż złotówkę, potem długo były za 1,19 zł, a teraz już tylko coraz wyższa cena...


Takich rzeczy nigdy nie za dużo, chociaż półki już się uginają od zapasów... No ale kusiła plakietka Cena na do widzenia! Płyn do płukania ust kosztował 9,99 zł, a pasta do zębów 4,99 zł. Znośnie!


A tutaj produkty, które dość często kupuję, kiedy są w promocyjnej cenie. Kapsułki dla mamy, Carmex dla chłopaka, a Garnier dla mnie. Wyjątkowo lubię ten produkt i u mnie się sprawdza.

48 komentarzy:

  1. nie lubię tych maseczek Rival De Loop

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie od dawna je kupuje i bardzo lubię :)

      Usuń
  2. Nie lubię tego Garniera, często mnie uczula jak żaden inny kosmetyk;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam żel Garniera, ale strasznie wysuszył i podrażnił mi buźkę. Za maseczkami też nie przepadam... Mam wrażenie, że nic nie robią. v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam mocno tłustą cerę i na mnie Garnier nie robi wrażenia ;)

      Usuń
  4. Fajne zakupy, krowa wymiata :)
    Maseczek RDL jakoś nie lubię niestety ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. w takim samym opakowaniu z krową (ale ciut mniejszym) mam peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z RDL miałam tą niebieską nawilżającą i prawie mi poparzyła skórę na twarzy, ale jak użyłam jej na stopy, to ich nawet nie rozgrzała.
    Pasta ma śmieszny kształt. Ja to opakowanie z Dairy Fun mam do płatków mydlanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam, że u niektórych wywołują taką reakcję...

      Usuń
  7. ja mam z tej krowy żel pod prysznic kokosowy i pachnie cudownie! I odziwo zapach dość długo się trzyma (jak na żel:)) wracaj do zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  8. ta krówka jest urocza ale u mnie jej nie ma. :( szczerze mówiąc nie wiedziałam że ta sól jest tak kiepskiej jakości, ale też porywa mnie wygląd opakowania. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy ja dobrze widzę? Carmex w Rossmannie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, od dość dawna już :)

      Usuń
    2. O! To będę musiała się dobrze rozejrzeć. ;-)

      Usuń
  10. krowa rządzi :D kupiłam ostatnio kilka kul, m.in. do blogbox i pachnie to wszystko nieziemsko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chce ten peeling waniliowy i ten z krowka ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Tę krówkę to warto nawet kupić dla samego opakowania XD

    OdpowiedzUsuń
  13. Też się skusiłam na tą sól ze względu na opakowanie, a nie jego zawartość :P za taką cenę grzechem było jej nie kupić, a opakowanie będzie idealne do przechowywania płatków kosmetycznych ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Krowa jest rewelacyjna! chociaż nie mam wanny tylko prysznic chyba skuszę się na nią ze względu na opakowanie:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajne zakupy :) Ja też muszę sobie kupić ten peeling z isana :)
    Lubię bardzo te maseczki.

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja mam cerę mieszaną i żel z Garniera sprawdza się naprawdę dobrze:) fajne jest to, że można go stosować też jako maseczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak, czasami opakowanie jest tak urocze, że daję się skusić na produkt, mimo że wiem, że produkt jakością nie grzeszy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sól z krową pięknie pachnie tylko te kamyki... denerwują mnie strasznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ta krówka jest bomba, ale jakoś nie widziałam jej w cenie promocyjnej ! :)
    a tych maseczek nigdy jakoś nawet nie zauważyłam... o.O

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam Rossmanna, dla mnie to też jak drugi dom :D Peeling też w końcu udało mi się zdobyć, pachnie przecudownie :)
    I wracaj do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  21. oj kochana przypomniałaś mi,ze też muszę uzupełnić swoje zapasy.Kocham ten puder.Z nim kąpiele są genialne

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten peeling z Isany też chciałam kupić, a właściwie to byłam ciekawa zapachu, ale nie znalazłam... A opakowanie krówkowe swietne ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. No.no sporo,z Garniera 3 w 1 miałam i jest niesamowity !

    OdpowiedzUsuń
  24. Kupiłam masło i peeling Dairy Fun w zeszłym roku w Naturze, oczywiście też w promocyjnej cenie. Skusiły mnie te piękne opakowania. Sól jest okropna - drobinki się nie rozpuszczają i kuje w tyłek. Za to masło było świetne. Jak spotkam gdzieś w promocji na pewno wezmę, bo 25zł na pewno bym nie dała.

    OdpowiedzUsuń
  25. masło i sól...że się tak poprawię...

    OdpowiedzUsuń
  26. Opakowanie tej soli jest urocze! Zdrówka życzę, że też jeszcze Cię to potworne choróbsko męczy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Szybkiego powrotu do zdrowia!

    A Dairy Fun są faktycznie słabe

    OdpowiedzUsuń
  28. Też chcę taką krówkę :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Extra zakupy! Fajne promocje, płyn i pastę też przygarnęłabym. A sól ma piękne opakowanie, nigdy nie miałam tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ile razy zastanawiałam się już nad tą "krową", bo opakowanie ma przesłodkie ;) ile razy jestem w Rossmannie to ciągle zapominam o tym peelingu, chyba muszę sobie zapisać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię ten płyn do plukania ust. Co do irracjonalnych zakupów - wciąż takie robię :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Krówka za niecałe 10 zł miałaś szczęście. ja też ostatnio zaopatrzyłam się w maseczki z rossmana, które są całkiem całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Przyjemne zakupy, ciekawa jestem twojej opinii o peelingu

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam ten żel z Garniera i bardzo go lubiłam, choć nieco ściągał mi skórę. A płyn Colgate też kupiłam w promocji i bardzo go lubię, bo nie zawiera alkoholu. Fajne zakupy!

    OdpowiedzUsuń
  35. prowadzisz swietnego bloga;))
    bardzo mi sie podoba i dodaje do obserwowanych;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)