Maseczka na bazie glinki pomagająca pozbyć się wszelkich wyprysków oraz zapobiegająca pojawianiu się nowych. Skutecznie oczyszcza i zamyka zbyt rozszerzone pory, a także usuwa zaskórniki. Przeznaczona również do pielęgnacji skóry pozbawionej powyższych problemów. Rozluźniając napięcie mięśniowe twarzy i szyi sprawia, że zmarszczki są mnie widoczne. Oczyszcza i wygładza skórę pozostawiając na długo uczucie świeżości i komfortu. Nie testowana za zwierzętach.
Maseczki tej byłam ciekawa od bardzo dawna, dlatego ogromnie się ucieszyłam, kiedy znalazłam ją w moim pudełku BlogBox :-) Muszę przyznać, że produkt ten bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :-)
Maseczka ta ma gęstą i zbitą konsystencję, niczym bardzo twarda pasta do zębów. Trzeba użyć siły, żeby wydusić ją z tubki. Opakowanie jest higieniczne, ale teraz tak myślę, że może lepszy były słoiczek? Pasta bardzo łatwo i przyjemnie się rozsmarowuje po twarzy. Pierwsze co uderza to zapach - bardzo miętowy! Po nałożeniu na twarz maseczka zaczyna dosyć mocno chłodzić i lekko mrowić twarz. Po czasie maseczka zastyga standardowo jak maski z glinki. Zmywa się dosyć łatwo, o ile nie pozwolimy nadmiernie jej zastygnąć... Ja dodatkowo wspomagam się hydrolatem.
Maseczka bardzo dobrze odświeża i oczyszcza skórę. Zostawia ją lekko rozjaśnioną, napiętą i zmatowioną. Na mojej tłustej cerze sprawdza się idealnie, ale podejrzewam, że inne rodzaje skóry mogłaby przesuszać! Jak na razie innego działania nie odnotowałam, ale sama maseczka spodobała mi się na tyle, że kupię kolejne opakowanie. Bardzo ją polubiłam ;-) Z tym efektem chłodzenia będzie idealna na lato. Maseczkę można kupić poprzez Allegro. Duże opakowanie zawiera 227 gram i kosztuje około 20 zł + koszty przesyłki. Małe opakowanie zawiera 56 gramów i kosztuje około 7 zł + koszty przesyłki. Moim zdaniem warto wypróbować, bo na pewno jest to jakaś odmiana od zwykłych maseczek... W każdym razie ja bardzo polecam - relaks gwarantowany :-)
Jakiś czas temu też ją zakupiłam, ale póki co nie miałam okazji przetestować, bo chcę wykończyć najpierw te, które mam już otwarte ;) więc na razie zużywam moją maseczkę z Lirene :)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba z tą recenzją, choć zauważyłam, że glinki mi nie służą, to może jednak spróbuję tej :)
OdpowiedzUsuńszkoda że jest trudno dostępna tylko internet...aaa szkoda bo jest bardzo popularna..widze że jesteś mega zadowolona z niej no no uczucie chłodu coś na lato !
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zieloną glinkę dobrze działa na moją cerę, ale w czystej postaci bez dodatków. :)
OdpowiedzUsuńzawsze byłam jej bardzo ciekawa, ale bałam się, że może nadmiernie wysuszyć mi cerę. Mamy chyba taki sam rodzaj cery (znaczy tłusty) i skoro u Ciebie nie wysusza, to i u mnie raczej nie powinna. Może się skusze na lato, wtedy pewnie bardzo by pomogła przy oczyszczaniu i odświeżaniu skóry.
OdpowiedzUsuńMożna też dostać w niektórych drogeriach, ja właśnie mam taką drogierię, w której na miejscu kupuję te rzeczy, które są przez internet, trzeba pochodzić i poszukać, może też taką znajdziecie :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu chciałam ją wypróbować, ale potem kupuję inne i teraz muszę je wykończyć.
OdpowiedzUsuńAle gęsta :) ja aktualnie używam glinki z Avonu i bardzo ją sobie chwalę :) ta o której piszesz pewnie byłaby dla mnie zbyt miętowa, bo jakakolwiek mięta w pobliżu mojej twarzy grozi płaczem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polubilam te maske:) Mialam jakis czas temu okazje zapoznac sie z produktami z tej firmy. Znalazlam dla siebie kilku ulubiencow:)
OdpowiedzUsuńrecenzja zachęca
OdpowiedzUsuń:)
nie znam żadnych produktów tej firmy, ale chyba się rozejrzę po Internecie :)
maseczka zbiera wiele pozytywnych recenzji :)
OdpowiedzUsuńTez ja swego czasu stosowalam i zgadzam sie ze z twoja opinia ze oczyszcza, napisna i rozjasnia cere.
OdpowiedzUsuńMaseczka sama w sobie jest napewno jedna z lepszych ale to co mnie w nije przerazilo i tak naprawde odepchnelo to ten zapach. NIe moglam go wytrzymac. To przez niego juz jej nie uzywam ale polecam osobom dla ktorych zapach nie gra wiekszej roli.
Ta maseczka jest świetna na lato, wspaniale orzeźwia i odpręża, natomiast nie zauważyłam absolutnie żadnego pozytywnego wpływu na zanieczyszczoną cerę :(
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńod dawna przy niej "chodzę" chyba w końcu kliknę ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju maseczkii i chetnie bym spróbowała chociażby ta mniejsza za 7zł :)
OdpowiedzUsuńJa też tak chodzę koło niej na allegro i chodzę już chyba od roku..
OdpowiedzUsuńpamiętam jak był wielki szał na YT i każdy o tych maseczkach mówił - wtedy ceny poszły w górę i ostatecznie podziękowałam, a teraz widzę są do przyjęcia - oby po Twojej recenzji historia się nie powtórzyła ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję, na pewno wypróbuję ze względu na moje wypryski i rozszerzone pory :)
OdpowiedzUsuńoooo i oto prawdziwa maseczka! To jest produkt z prawdziwego zdarzenia.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię glinkowe maseczki, szczególnie z Ziaji Pro, może gdy wykończę ten wielgachny słój to skuszę się na tą maseczkę
OdpowiedzUsuńmaseczki z glinki to moj absolutny must have- stosuje je 2-3 razy w tygodniu i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka ma bardzo zachecajaca cene. czy moglabys podac pelen sklad?
Pamiętam jak dziewczyny z YT ją chwaliły :) na lato może być całkiem fajnym produktem! Lubię chłodzące kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńmam i ją i lubię używać szczególnie w ciepłe dni, ale mnie czasem za mocno przesusza, na razie ją odstawiłam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tej maseczki, ale bardzo dobrze wspominam balsam i masło kakaowe do ciała. sprawdzało się świetnie do opalania :)
OdpowiedzUsuńMiałam na nią ochotę kiedyś,może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńTeż lubię tą maseczkę, ale trzeba uważać jeśli używa się coś na trądzik. Ja używam kosmetyków Acne.org i niestety po użyciu tej maski miałam okropnie czerwoną i swędzącą twarz. Na szczeście w miarę szybko przeszło.
OdpowiedzUsuńTeż chcę tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuń