Muszę się Wam przyznać, że rzadko kiedy trafiam na buble. Zazwyczaj nie kupuję niczego w ciemno, bo już zbyt wiele razy się nacięłam. Wolę wcześniej przeczytać różne recenzje i dopiero wtedy stwierdzam, czy warto ryzykować... Tym razem trochę zaszalałam i niestety...
Olejek do demakijażu zakupiłam w Carrefour za około 12 zł! Przeznaczony jest on do oczyszczania cery suchej. Ja mam tłustą, ale niczemu to nie przeszkadza - po prostu w tym jesiennym okresie chciałam czymś takim oczyszczać buzię. No, ale niestety... Olejek ma dziwny zapach. Kojarzy mi się z tranem. Przyznam, że liczyłam na lepsze doznania zapachowe. Czy zmywa makijaż? Według mnie średnio. Bardziej go rozmazuje po twarzy. No i to by było właściwie tyle, bo produkt nie spełnia swojej podstawowej roli, czyli bardzo słabo oczyszcza. Na szczęście nie podrażnia i nie zapycha. Mimo oleistej konsystencji po spłukaniu mam wrażenie ściągania skóry... Szkoda, bo myślałam, że trafiłam na nieodkrytą perełkę, a tutaj taki klops.
Postanowiłam spróbować wykorzystać go w inny sposób, jednak chyba nie do końca trafiony... Wymyśliłam sobie, że taka oleista formuła dobrze rozpuści makijaż oczu. No i niby tak jest. Płatek nasączony tym olejkiem całkiem skutecznie pozbywa się cieni, kredki, tuszu... I już byłabym prawie zadowolona, gdyby nie jeden mały psikus. Po użyciu tej oliwki oczy zachodzą mi mgłą i przez bardzo długie chwile prawie nic nie widzę. Podejmowałam kilka prób, ale zawsze kończy się tak samo. Jest to niekomfortowe i nieprzyjemne, dlatego więcej nie będę już męczyć oczu.
Jedyne co mi się podoba to chyba tylko opakowanie. Jest ładne i estetyczne z przyjemnie działającą pompką. Ale to niestety sprawa drugorzędna, bo ważniejsze jest działanie... Ten zakup utwierdził mnie tylko w tym, żeby nie podejmować niepotrzebnego ryzyka...
Czasami tak bywa...dobrze, ze chociaz wydatek nie jest tak straszny bo mniej boli;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że to nie jakiś mega drogi produkt : *
OdpowiedzUsuńwarto zrobić swój własny olejek do demakijażu - wyjdzie taniej i wiesz jaki jest skład :)
OdpowiedzUsuńOLEJEK! do demakijażu - to pierwsze słowo już by mnie skutecznie odstarszyło :D
OdpowiedzUsuńnie widzialam takiego czegos nawet bo nie mam carfura:(
OdpowiedzUsuńBędę się go wystrzegała.
OdpowiedzUsuńoo kosmetyk naprawdę wygląda ładnie...kto by pomyślał że jest beznadziejny..no cóż każdemu się trafi bubel :(
OdpowiedzUsuńDobrze że nie drogi, ale jak spojrzałam na opakowanie to myślałam,że jakaś górna półka.
OdpowiedzUsuńZrób sobie sama olejek do oczyszczania twarzy! Ja już od jakiegoś czasu w ten sposób zmywam makijaż i muszę przyznać, że jest to rewelacyjny sposób! Do swojej miksturki używam ok. 10-15% olejku rycynowego, resztę dopełniam oliwką Hipp. Oczy nie są po tym zamglone, a buzia po użyciu cud miód marzenie!
OdpowiedzUsuńW BU mają świetne olejki do mycia buźki :) można nimi też zmywać makijaż "na sucho"
OdpowiedzUsuńuua nawet opakowanie jakoś mnie odrzuca
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bubel :(
OdpowiedzUsuńForma olejku do demakijażu od razu mnie odstrasza. Zresztą opakowanie też jakoś nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga!!:)
Pozdrawiam
Pierwsze raz go widzę, ale przynajmniej wiem, żeby nie kupować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki, ostatnio też się przyglądam kosmetykom z supermarketów, więc wcześniej czy później pewnie bym się zainteresowała tym olejkiem.
OdpowiedzUsuńNie lubię nieudanych zakupów, niby 12 zł ale jednak to pieniądze i zawsze jest mi szkoda :(
OdpowiedzUsuńOjej, nie lubię olejków, zwłaszcza, jeśli są do twarzy/oczu, lub tych okolic ;D
OdpowiedzUsuńP.S. też jestem z okolic Poznania i bardzo żałuję, że nie ma u nas TBS ! :(
no to nieźle, jeszvze nie widzieć na oczy po tym ;|
OdpowiedzUsuńdobrze że u mnie nie ma Carrefoura bo ewnie bym go kupiła do tego czasu na próbe
Lubię olejki ale ten będę omijać!
OdpowiedzUsuń