Dzisiaj zaczęła obowiązywać bodajże trzecia gazetka Biedronki z serii "Odkryj tajemnice urody". Cieszy mnie to, że od czasu do czasu mamy szansę kupić dużo tańsze kosmetyki. Tym razem nie miałam wielkich planów zakupowych i faktycznie kupiłam tylko cztery konkretne rzeczy...
Nivea, Styling Spray, Volume Sensation
Dwa lakiery w cenie 14,99 zł! Faktycznie jest to super cena, ponieważ jeden lakier w innych drogeriach kosztuje około 11-15 zł, chyba, że jest promocja - wtedy najniższa cena to zazwyczaj 8,99 zł! Także cena z Biedronki przebija wszystkie inne! A sam lakier jest jednym z moich ulubionych! Nie śmierdzi, nie skleja, ładnie utrwala, łatwo go wyczesać. Nie ma minusów!
Luksja, Creamy, Żel pod prysznic
Bardzo lubię żele z Luksji! Nie podrażniają, delikatnie pachną, są gęste! Za taki zestaw zapłacimy 9,99 zł, czyli każdy żel kosztował mnie 3,33 zł! W żadnej innej drogerii nie widziałam nigdy takiej ceny za te żele. Także jest to dość ekonomiczny zakup! Polecam!
Be Beauty, Pure Effect, Peelingujący żel do mycia twarzy
Ten żel bardzo często gości w mojej łazience, bo traktuję go jako tanie zastępstwo. Cena 4,99 zł jest bardzo fajna dla portfela! Żel dobrze myje, odświeża i oczyszcza buzię. Oczywiście peeling jest bardzo delikatny - to raczej takie kuleczki masujące :-) Nie wysusza. Bardzo dobry!
Body Club, Fizzing bath bomb
Musująca kula do kąpieli kosztowała 3,99 zł i jest dość duża, bo aż 165 gram! Wybrałam zapach jeżyna i mango, bo tęskni mi się za zapachem letnich owoców :-) Jestem bardzo ciekawa tej kuli i już się nie mogę doczekać tej kąpieli! Nawet przez folię czuć piękny zapach!
Jestem ciekawa jak ta kula się spisze :)
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się tam na zakupy! ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do mnie na konkurs, w którym do wygrania są bony na buty ze sklepu Merg.pl ;)
Super zakupy! Właściwie wszystko z tych rzeczy mogłoby się znaleźć w moim koszyku :) Ja do Biedronki może podskoczę w piątek, muszę sobie w końcu kupić tamtejszy żel do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńPS: Zostałaś u mnie otagowana, zapraszam http://kotwkosmetyczce.blogspot.com/2011/10/tag-tell-me-about-yourself-award.html :)
Ja do biedronki wybiorę się jutro, ale nie wiem czy na coś się skuszę ; p :)
OdpowiedzUsuńTa kula mnie kusi, ale nie mam wanny : ( Musiałaby czekać do lata ( jak pojadę do babci ) na użycie .
rzeczywiście okazyjne ceny :)
OdpowiedzUsuńMoże te kule wypróbuję... :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie obecna gazetka trochę słaba, poprzednie były lepsze, a tutaj kosmetyki albo się powtarzają albo ceny są takie same jak bez gazetki (np żel do twarzy), jakoś nie mam ochoty na zakupy w biedronce. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńByłam ale nic nie kupiłam ;). Muszę kończyć to, co mam.
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :)
Chyba kopsnę się po żele Luksja i kulę do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńkula do kąpieli fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń:) Zostałaś otagowana :) Zapraszam do zabawy
OdpowiedzUsuńhttp://zolzanna.blogspot.com/2011/10/tag-tell-me-about-yourself-award.html
Byłam w Biedronce, ale póki co nic nie kupiłam. Jedynie kule do kąpieli mnie zainteresowały :) A co do żeli Luksja - ja za 500 ml różanego z proteinami mleka zapłaciłam jakiś czas temu w SP 5,99 zł :)
OdpowiedzUsuńbyłam i zakupiłam jedynie peeling do ciała, ale wybieram się w poniedziałek po bambusowe pudełko.
OdpowiedzUsuńbuu... miałam iść na małe zakupy,ale jestem chora :( zanim wyzdrowieję to mi wszystko wykupią... :(
OdpowiedzUsuńBiedronka ma swoje pięć minut w blogowym światku! ;)
OdpowiedzUsuńnie bylam nivea mnie kusi, oo ciekawa ta kulka:)
OdpowiedzUsuńNapisz recenzje jak najszybciej Body Club :)
OdpowiedzUsuńKule do kąpieli zwróciły moją uwagę:-) Ale jakos mi nie po drodze do Biedronki, zrobili tam objazdy,wiec unikam tej drogi,może to i dobrze;-)dla mojego portfela:-)
OdpowiedzUsuńja chyba na nic się nie skuszę, mam spore zapasy i nic szczególnie mnie nie kusi
OdpowiedzUsuńfajnie ;-)
OdpowiedzUsuńzachęcam do obserwowania mojego bloga;-)
Po żele z Luksji powinnam się wybrać :)
OdpowiedzUsuńta kula do kąpieli skradła moje serce. Muszę ją mieć:D super, że ją pokazałaś, bo ja jestem ostatnio taka zalatana, że nawet bym nie wiedziała jakie cudo ma nasza biedronka. HEHEHE pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńmnie kusza kule :)
OdpowiedzUsuńgdybym nie miała teraz tylu kosmetyków pod prysznic to spróbowałabym tej luksji ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę sobie kupić tę kulę :))
OdpowiedzUsuńjuż na wielu blogach je widzę i dużo osób je chwali :))
Pozdrawiam :)
Posiadam żel do mycia twarzy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :) Z tego co widzę zapanował istny szał na kule do kąpieli. Moim zdaniem warto, bo jest to naprawdę fajny gadżet umilający kąpiel :)
OdpowiedzUsuńpowiem ci ze ja mam ten lakier z nivea z biedronki.;)
OdpowiedzUsuńtez mam dwa :) i sa genialne;) w ogole lubię biedronke jej promocje itd. mysle ze jak skonczy mi sie peeling z garniera to kupie ten z biedronki.:)
niestety u mnie w biedronce nie ma peelingow do ciała nad czym ubolewam:(
lubię ten żel z biedro. :)
OdpowiedzUsuń