Okres jesienno-zimowy dał się ostro we znaki mojej skórze ciała. Do tej pory była mało wymagająca i zwykły balsam zaspokajał potrzebę nawilżania. Okazało się jednak, że to za mało. Skóra zaczęła się łuszczyć, piec i pękać. Była ściągnięta i czułam ogólny dyskomfort. Współczuję osobom z suchą skórą, które borykają się z tym problemem nieustannie. Bardzo ciężko było mi doprowadzić skórę do ogólnej równowagi, ale na szczęście na ratunek idealnie w czas przyszedł Decubal.
Decubal, Body Cream
Odżywczy i silnie nawilżający krem do ciała
Przy pierwszym użyciu myślałam, że nie dam rady posmarować się cała... Ten krem okrutnie śmierdzi. Zapach jest kwaśny, przykry i kojarzy mi się z potem. Ale podeszłam do tego kremu trochę na zasadzie lekarstwa. Leki też nie są przyjemne, ale jednak trzeba się zmusić, jeśli chce się być zdrowym. No i ja się tak przymusiłam do stosowania tego kremu, ponieważ zależało mi na uleczeniu mojej suchej skóry na ciele. Udało się w pełni. Obietnice producenta zostały spełnione. Krem daje wyraźną ulgę, nawilża i regeneruje skórę. Jednak stosowanie nie jest przyjemne. Raz, ze względu na zapach, a dwa, to dość trudna konsystencja. Krem długo się wchłania i pozostawia lepką warstwę. Mimo działania nie kupiłabym go ponownie.
Decubal, Clinic Cream
Odżywczy i nawilżający krem do skóry suchej i atopowej
Ten krem jest zdecydowanie lepszy od poprzednika! Robi dokładnie to samo, czyli wspaniale koi, nawilża i regeneruje skórę. Jednak ma zasadniczą przewagę! Przede wszystkim zapach jest dużo bardziej delikatniejszy, rzekłabym, że nawet przyjemny. Konsystencja także jest inna, bardziej tłusta, ale to plus. Łatwo się aplikuje i szybko wchłania. Kupiłabym ponownie.
Decbal, Hand Cream
Nawilżający, zmiękczający i ochronny krem do rąk
Krem ma gęstą i skoncentrowaną konsystencję. Zapach nie jest zbyt przyjemny, ale zdecydowanie mniej intensywny, niż w kremie do ciała. Dobrze się rozprowadza oraz dość szybko wchłania. Dłonie są zmiękczona, natłuszczone i odpowiednio nawilżone. Dzięki silikonom dłonie są bardzo gładkie i przyjemne w dotyku. Efekt nawilżania jest według mnie bardzo trwały.
Dodam jeszcze, że oba kremy do ciała nie są zbyt wydajne. Wykorzystałam dwie tubki w miesiąc czasu! Z tym, że po tym czasie moja skóra doszła już do stanu idealnego i tak mocne nawilżanie przestało mi być potrzebne. Krem do rąk jest bardzo wydajny i już niewielka ilość ratuje spierzchnięte dłonie. Uważam, że są to skuteczne kosmetyki o niezbyt pięknym zapachu.
krem do rąk uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie kosmetyk musi pachnieć, więc nie skuszę się raczej na żaden z nich.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Też lubię ładnie pachnące kosmetyki!
Usuństrasznie podoba mi się wygląd opakowań.
OdpowiedzUsuńKonsystencja też jest ok, gęsta. nie lubię lotionów.
takie nawilżenie by mi się przydało.
Latem lotiony są fajne :) Ale w sumie one rzadko kiedy dobrze nawilżają...
Usuńmoa skóra po zimie też przypomina wiór,ciężko mi ją okiełznać:) Decubal może dałby radę:)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból!
Usuńdla atopowej skory moze byc dobra
OdpowiedzUsuńNa pewno :)
Usuńnie skusiłabym się na takiego śmierdziuszka :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTen drugi balsam, w sezonie "grzewczym", moja skóra wielbiła :)
OdpowiedzUsuńTo też mój ulubieniec :) Dał mi ogromną ulgę!
Usuńnie miałam nic tej firmy :) ale na pewno na coś się skuszę :) mam już na liście ich piankę i moze kupię ten krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńPianka jest rewelacyjna!
Usuńoj to ten śmierdzący już nie dla mnie, bo chyba bym się nie zmusiła do jego używania:/ no i jak się długo wchłania...ogólnie ciężko mi idzie używanie balsamów/olejków do ciała, a w tym przypadku byłaby tragedia. Jednak właśnie najbardziej mnie od nich kusi pianka do mycia ;)
OdpowiedzUsuńJa jesli chodzi o krem do rąk, postawiłam na Barwe. Maja rozległą gamę zapachowa, totez wybrałam pożeczkę i sprawdza się :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Klaudia.
Z chęcią wypróbowałabym krem do rąk
OdpowiedzUsuńwłaśnie przyszła do mnie paczka z ich kosmetykami także przekonam się na własnej skórze :) ale nie ukrywam, że wiążę duże nadzieje z tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk i krem do ciała z tej firmy i nie jestem w stanie ich używać przez ten zapach. Nie mam wrażliwego nosa i mogę znieść dużo, ale tego po prostu nie da rady. :P Cóż, oddam te kosmetyki osobie, której nos zniesie tego typu przygodę. Nie ma sensu, żeby się wszystko zmarnowało. :)
OdpowiedzUsuńOpakowania mi się podobają, ale nie wiem czy wytrzymałabym zapach :) choć czego się nie robi dla zdrowej skóry.
OdpowiedzUsuńNiestety wyobraziłam sobie ten zapach pierwszego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńAle osobiście trafiłam jeszcze gorzej, kupiłam żel aloesowy na wakacjach, znana firma znane miejsce, ale jakiś wadliwy pachniał jak majtki noszone 3 dni dzień w dzień :D
I znowu musiałam iść od razu pod prysznic...
jeśli są dobre to zapach pal sześć
OdpowiedzUsuń