Obserwatorzy

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Face Mask - Sugar Scrub by H&M

Face Mask
Warm Exfoliating
Sugar Scrub

by H&M

Cukier, miód, kwiat marakuji oraz olejek arganowy zmiękcza i odżywia skórę. Złuszczanie dla uzyskania nowej i młodszej skóry dzięki błyszczącym kryształkom miodu oraz cukru trzcinowego. Oczyszcza twarz. 

Umieścić zamkniętą saszetkę w ciepłej wodzie na 1 minutę. Nałożyć równomiernie na twarz oraz szyję, unikając oczu oraz ust. Pozostawić na 10-15 minut, delikatnie wmasować i spłukać pod wodą. 

Przed użyciem wykonać test na podrażnienia. Tylko do użytku zewnętrznego.


Standardowa cena maseczki to 4,90 zł, ale na wyprzedaży upolowałam ją za 2 zł i już żałuję, że wzięłam tylko dwa opakowania. Szczerze mówiąc nie mam zbytnio zaufania do kosmetyków sygnowanych przez H&M, ale ryzyko się opłaciło! Maseczka jest rewelacyjna! Zgodnie z zaleceniami należy przeprowadzić test na podrażnienia. Ja tego nie zrobiłam i poszłam na żywioł ;-) 

Maseczkę rozgrzałam w ciepłej wodzie i nałożyłam na twarz. Produkt uderza słodkim zapachem i gęstą cukrową konsystencją. Ale nakładanie tej ciepłej mazi było wielką przyjemnością i ucztą dla zmysłów. Z racji lekko różowego koloru twarz w tej maseczce nie wygląda zbyt zdrowo, ale nie przejmując się tym oddałam się relaksowi. Maseczka po czasie zaczyna lekko spływać i tym sposobem miałam okazję jej spróbować - słodka w smaku :-) Na koniec wykonałam przyjemny peeling masując twarz i zmyłam maseczkę. Myślałam, że będą problemy z pozbyciem się maseczki, ale po kontakcie z wodą robi się lekka biała pianka i raz dwa wszystko schodzi. Efekty jak najbardziej widoczne po pierwszym użyciu! Cera była miękka, matowa i jednocześnie nawilżona :-)

Polecam! 
Konsystencja, zapach, działanie - wszystko fajnie ze sobą współgra!
Odprężająca maseczka i peeling w jednym :-)

30 komentarzy:

  1. Ooo. Malinowa była słaba, ale może spróbuję z tą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli znajdę tę maseczkę w którymś z tutejszych H&M to chętnie ją kupię i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bello a czy saszetka posiadała sklad? moglabys podac? :) jestem ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakiś czas temu przekonałam się trochę do kosmetyków z H&M, ale maseczek jeszcze nie testowałam ;) Czas to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że polecasz, bo mam ją, a jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A go oglądałam :D
    www.beauty-fresh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. jeśli znajdę ją w promocji to chętnie wyprobuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ją dorwę to i spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. moja h&mowa ma pomarancze na opakowaniu, musze ja w koncu wyprobowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli tylko będzie dostępna to ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za "kupnymi" maskami. ;)
    Do kosmetyków z H&M raczej tez zaufania nie mam, ale ostatnio kupiłam tam kosmetyczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nic z kosmetyków HM, może coś zakupię:)

    OdpowiedzUsuń
  13. szczerze mówiąc nigdy nie miałam kosmetyku z h&m :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię ich maseczki, szkoda, że mnie teraz w Gda nie ma :( kupiłabym zapas :(

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany to w H&M mają też takie rzeczy? :) nie miałam pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. za szybko nie wypróbuję, bo tonę w maseczkach :P

    OdpowiedzUsuń
  17. hm ciekawa ta maseczka, może kiedyś dam się skusić ..

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę sprawdzić, czy maska jest w moim hm-ie. Ja za to jestem zachwycona maseczką peel-off-tym gratisem z Yves Roche, też ją wybrałaś? Używałaś?

    OdpowiedzUsuń
  19. "Cera była miękka, matowa i jednocześnie nawilżona :-)"

    <3
    Taką właśnie buźkę lubię - będąc w H&M'ie rozejrzę się, zachęciłaś mnie tym :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba kupię <3 :D Zachęciłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  21. i mnie również podkusiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba nie miałam nigdy kosmetyku z H&M, poza błyszczykami :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawa forma maseczki, nigdy nie miałam żadnego kosmetyku z H&M, a tu o, proszę, kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak kosmetyki h&m uważam za słabe, tak maseczki lubię. Lubię tę o której pisałaś w tym poście, a także w zielonej saszetce (z oczarem wirgijskim i glinką) i w białej saszetce (z kokosem)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)