OEPAROL® Balance to gama preparatów do kompleksowej pielęgnacji twarzy i ciała.
Zawierają one wyselekcjonowane składniki wysokiej jakości, w tym unikalny, „tłoczony na zimno” olej z nasion wiesiołka.
Olej wiesiołkowy zawiera cenne kwasy Omega-6, spełniające szereg ważnych ról w prawidłowym funkcjonowaniu skóry:
Olej wiesiołkowy zawiera cenne kwasy Omega-6, spełniające szereg ważnych ról w prawidłowym funkcjonowaniu skóry:
- Kwasy Omega-6 są składnikiem budulcowym błon komórkowych skóry, przez co zapobiegają utracie wody przez naskórek.
- Poprawiają mikrokrążenie, a tym samym odżywienie i dotlenienie skóry.
- Skóra staje się nawilżona, jędrna, sprężysta i odzyskuje świeży wygląd.
Adamed Consumer Healthcare S.A., Oeparol Balance
Krem kondycjonująco - nawilżający
Nawilżanie cery jest bardzo ważnym czynnikiem odświeżającym i pielęgnacyjnym. Stosowanie preparatów nawilżających przywraca skórze elastyczność, odpręża, zapewnia świeży i zdrowy wygląd.
Działanie: wpływa na utrzymanie prawidłowej gospodarki wodnej skóry, wygładza i uelastycznia, czyni skórę bardziej delikatną, świeżą i jędrną.
Przeznaczenie: krem wiesiołkowy nawilżający jest kremem uniwersalnym, nadaje się zarówno do cery suchej, jak i tłustej, do jej codziennej, systematycznej pielęgnacji.
Co mnie najbardziej zaskoczyło w tym kremie? Opakowanie :-) Ma bardzo niespotykany kształt. Przez to budzi niesamowitą ciekawość. Do tego stopnia, że krem zaczęła mi podbierać mama ;-)
Jak widać krem zapakowany jest w kartonik oraz dodatkowo w środku został zabezpieczony folią. Dzięki temu mamy 100 % pewność, że nikt go wcześniej nie otwierał i jest świeży - duży plus za to.
Krem ma delikatną śmietankową konsystencje, ale nie jest to lekki krem. Zdecydowanie jest to krem tłusty i treściwy! Na mojej tłustej cerze krem nie miał szans wchłonąć się do matu i wyraźnie się po nim świecę, dlatego stosowałam go wyłącznie jako porządny nawilżacz na noc. W tej formie krem sprawdził się idealnie! Jest to bardzo dobry krem nawilżający i odżywiający. Koi, uspokaja, wygładza i pielęgnuje. Dzięki swojej konsystencji krem jest bardzo wydajny i niewielka ilość wystarczy, żeby porządnie się nasmarować. Czasami nakładam ten krem grubszą warstwą jako maseczka, którą zostawiam do wchłonięcia się! Świetna sprawa :-) Krem mnie nie zapycha. Pachnie dość intensywnie i bardzo charakterystycznie. Mi ten zapach kojarzy się z taką czystością i świeżością...
Moja mama ma cerę mieszaną w kierunku suchej i u niej krem nie zostawia tłustego filmu, a idealnie się wchłania. Mama stosuje głównie kremy przeciwzmarszczkowe, ale ten krem bardzo jej się spodobał. To naprawdę świadczy o tym, że krem jest warty uwagi, bo wielokrotnie kupowałam jej różne drogie kremy i rzadko który pochwaliła za dobre działanie ;-) A tutaj taki niepozorny i niedrogi apteczny krem wywarł na niej spore wrażenie i chętnie go używa. Także obie szczerze polecamy :-)
Adamed Consumer Healthcare S.A., Oeparol Balance
Balsam do ciała
Zawiera naturalne substancje bioaktywne w tym naturalny olej z nasion wiesiołka. Odpowiednio nawilża i delikatnie natłuszcza skórę ciała. Wpływa na jej wygładzenie, uelastycznienie oraz regenerację naskórka. Tworzy na skórze film ochronny, zapobiega zmianom alergicznym, pozostawia wrażenie świeżości.
Balsam zamknięty został w miękkiej i elastycznej tubie. Bardzo łatwo wycisnąć odpowiednią ilość balsamu. Konsystencja dość rzadka, ale mimo wszystko puszysta. Balsam łatwo się rozsmarowuje, ale pozostawia na skórze wyczuwalny film. Dla mnie jest to balsam wyłącznie do stosowania na noc, bo w ciągu dnia wolę produkty wchłaniający się całkowicie. Balsam bardzo dobrze nawilża! Zrobił porządek z moimi przesuszonymi łydkami! Ale generalnie ja mam skórę normalną i nie wymaga ona stałego balsamowania. Balsam bardzo ładnie pachnie i faktycznie czuję się świeżo po jego użyciu! Oczywiście jeszcze większą fanką tego balsamu została moja mama dla której jest to balsam idealny. Stosowałyśmy go też po depilacji i bardzo fajnie koi oraz zmiękcza skórę.
Zapraszam Was na profil Oeparol ;-)
Znacie jakieś kosmetyki Oeparol?
Coś polecacie? Coś odradzacie?
Chętnie poczytam :-)
Mam oba produkty i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnie znam kosmetyków tej firmy, ale rosnąca ilość pozytywnych recenzji kusi mnie do zakupu :)
OdpowiedzUsuńTa rosnąca ilość pozytywnych recenzji to nic innego jak promocja tej firmy - kosmetyki były wysyłane blogerom do testów o czym autorka nie raczyła wspomnieć.
UsuńNie muszę o tym wspominać, skoro nie miało to wpływu na moją recenzję :) Poza tym na blogu jest zakładka ''WSPÓŁPRACA'', gdzie widać dokładnie jakich marek produkty otrzymałam do testów!
UsuńI żeby nie było, że tylko teraz o tym nie wspomniałam - właściwie prawie nigdy nie piszę tej formatki, którą zamieszcza wiele blogerek ''Produkty otrzymałam do testów, ale nie miało to wpływu na recenzje''.
UsuńNie muszę tego pisać, bo dla mnie to naturalne... Ale specjalnie w zakładce ''WSPÓŁPRACA'' są banery wszystkich firm, żeby każdy mógł łatwo sprawdzić :)
Anonimowy przesadził.. ja też dostaje kosmetyki do współpracy ale jak coś mi sie nie podoba to pisze o tym..
UsuńA że o tych kosmetykach nic nie słyszałam to chyba lepiej że przeczytałam o nich u Belli, która ma podobny gust kosmetyczny co ja :P
Kupiłam wczoraj ten krem do twarzy, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńo fajnie, widać nasze recenzje nie są pisane na próżno :)
Usuńciekawy ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa miałam pomadkę ochronną tej firmy i byłam nią zachwycona:) Nie raz mnie ratowała:) Dlatego jak tylko skończę wszystkie inne to wracam do niej:)
OdpowiedzUsuńnie podoba mi się słoiczek kremu, ale pomysł, żeby robić kosmetyki z wiesiołka brzmi hmmm.... pozytywnie. Co za niemerytoryczna wypowiedź :P
OdpowiedzUsuńheh ale do rzeczy:na swoim blogu zaproponowałam nowy (chyba) TAG: Bez czego nie zasnę, czyli co trzymam obok łóżka. Jestem bardzo ciekawa Twoich odpowiedzi, więc Cię otamowałam. Mam nadzieje, że znajdziesz chwilkę, żeby wziąć udział w zabawie :) Zapraszam :)
http://freshlinenblog.blogspot.com/2012/03/tag-bez-czego-nie-zasne-czyli-co.html
nie znam, ale kusisz :)
OdpowiedzUsuńŚmieszne to opakowanie-kula ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnych kosmetyków z tej firmy..ale powiem szczerzę że wiele o nich słyszałam..dostępne w aptekach z tego co pamiętam i zdecydowanie z naturanym składem super...:)wiesiołek ! he przyjemnie mi się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy i nawet nie wiedziałam że jest balsam :)
OdpowiedzUsuńfajne te opakowanie kremu
opakowanie kremu jest swietne :) szkoda tylko ze o ile si enie myle zawiera on w skladzie parafine...
OdpowiedzUsuńJeśli mogę wtrącić - zawiera i to dość wysoko. Początkowo obawiałam się zapychania (też go stosuję) ale o dziwo nic takiego się nie stało... Dziwne trochę...
UsuńMam kilka minitubeczek tego kremu do twarzy i mam podobne odczucia. Zabieram go ze sobą na wyjazdy :) Balsamu do ciała nie znam. Ale pomadka do ust to moje zimowe must have. Polecam!
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona! Krem ma świetny słoiczek;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków tej firmy. Krem wygląda bardzo ciekawie. Może kiedyś się skuszę :) Szukam dobrego nawilżacza na noc, który mnie nie zapcha.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty:p
OdpowiedzUsuńŚwietny blog + dołączam się do obserwatorów! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, też piszę o kosmetykach. :)
http://i-think-about-cosmetics.blogspot.com/
Pozdrawiam. ;3
Hmmm.. ja właśnie kończę krem pod oczy Oeparol i powiem tak: efektów brak!
OdpowiedzUsuńhttp://nefertiti82.blogspot.com/
Mam zamiar kupić tonik, krem i balsam ;)
OdpowiedzUsuńStosuję Oeparol. Ale ten do wewnątrz :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten krem do twarzy. Zgodzę się ze wszystkim co napisałaś, oprócz tego, że jest wydajny. Ja niestety muszę go nakładać znacznie więcej niż inne kremy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich pomadki ochronne. Nie wiedziałam, że mają więcej produktów! Wpisałam wszystko na listę zakupów :D
OdpowiedzUsuńStosuje Oeparol w kaspulkach - rewelacja. Mysle, ze wobec tego skusze sie na ten krem do twarzy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o kremie pod oczy Oeparol. Szkoda że tak trudno je dostać
OdpowiedzUsuńDostanę go gdzieś jeszcze? Szukam i szukam po internecie i nic nie ma :(
OdpowiedzUsuń