Obserwatorzy

środa, 26 marca 2014

Zapach domu wiosną...

Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami i przyjemnymi zapachami. Czasami dla lepszego samopoczucia wystarczy dobre wietrzenie mieszkania i woń świeżego powietrza. Uwielbiam też zapach prania suszonego na dworze... Żeby jakoś sobie umilić życia często kupuję dyfuzory zapachowe z patyczkami. Kiedyś uważałam, że są nieskuteczne, ale Air Wick przebija wszystko. Te patyczki naprawdę pachną! Mój ulubiony zapach to Soczysta Jeżyna i Wanilia. W pierwszym tygodniu pachną tak intensywnie, że najlepiej sprawdzają się na większej powierzchni. W małej łazience zapach jest bardzo intensywny przez okres około trzech tygodni! Uważam, że to bardzo długi czas. Białe Kwiaty to zapach zdecydowanie delikatniejszy, mimo to wyczuwalny. U mnie stoi na korytarzu, a każdy gość na wejściu pyta co tak pachnie... Wiem, że ten produkt zbiera skrajnie różnie opinie. Ja jestem bardzo zadowolona. Ważne, żeby co jakiś czas odwracać patyczki, wtedy trwałość zapachu zostaje przedłużona. Dyfuzory zapachowe Air Wick kupuję najczęściej w Biedronce (najtaniej!), ale ostatnio pojawiły się także w dobrej ofercie w PoloMarket (11,99 zł). Znacie Pachnące Patyczki od Air Wick? Lubicie tego typu produkty? Kupujecie? :-)


Nie podoba mi się jedynie pewna innowacja, a mianowicie membrana, którą trzeba przebić patyczkami. Zapewne ma to na celu przedłużenie trwałości zapachu i chroni przed szybkim wyparowaniem płynu. Kiedyś tego nie było i patyczki po prostu wkładało się do wazonika. Przebicie membrany nie jest takie proste, bo patyczki się wyginają, łamią i trzeba trochę siły w dłoniach, żeby zgrabnie je wbić bez uszkodzenia... Łatwo przy tej czynności złamać paznokcie albo ja jestem jakaś gapa. ;-)


Wcześniej miałam dyfuzor Pachnąca Szafa o zapachu limonki z owocem granatu, ale nie byłam zadowolona. Poza ładną, szklaną buteleczką nie dostrzegam żadnych pozytywów. Zapach był mało intensywny i w dość szybkim tempie wyparował...


Chcąc zaoszczędzić, w Rossmannie skusiłam się na dyfuzor Domol. Trochę dałam się zrobić w jajo, bo nie przeczytałam, że wybrałam opakowanie uzupełniające. Na szczęście miałam swój szklany pojemnik. Niestety, kompletnie nie polecam tego produktu. Zapach magnolii był tak delikatny, że praktycznie niewyczuwalny. Płyn w szybkim tempie się ulotnił. Jestem na nie!


Za to z całego serca mogę Wam polecić żelowe odświeżacze powierza od Air Wick. Idealnie sprawdziły się w przypadku nowej szafy i dzięki nim charakterystyczny zapach nowości był bardziej znośny. Co do trwałości przez okres czterech tygodni to mam wątpliwości, ale na pewno krążki ładnie neutralizują brzydki zapach zapewniając świeżość. Produkt nie jest chyba zbyt łatwo dostępny (wycofany z drogerii Rossmann). Ja go kupuję najczęściej za około 7 zł (za dwa krążki) w niezawodnej Biedronce.


Ostatnio w PoloMarket dostępne były zapachy do szafy w formie wieszaka (2,99 zł za sztukę). Wyglądają uroczo! 
Ale nie jestem w stanie ich jeszcze ocenić... W opakowaniu pachną przyjemnie.


Wśród wosków Yankee Candle moim ostatnim największym ulubieńcem jest Lake Sunset. Cudowny i ciepły zapach z jesiennej kolekcji, ale wcale nie kojarzy mi się z czasem pluchy, a z latem! Pudrowa woń piżma i kwiatów przypomina mi jakieś perfumy... Zapach jest delikatny, ale wyczuwalny. Tworzy miły i przyjemny nastrój. Jestem zauroczona tym woskiem! Polecam!


Ostatnio w Biedronce udało mi się kupić odświeżacz do tkanin (4,99 zł) o zapachu azjatyckich kwiatów. Fajny gadżet, chociaż zapach nie jest trwały. Wyczuwam go przez około 15 minut. Istotny plus, że nie zostawia plam na firanach, czy obiciach mebli.


W marcu jak w garncu... W dni ciepłe i słoneczne palę podgrzewacze o zapachu zielonej herbaty. Lekki i rześki zapach, który sprawia, że powietrze wydaje się jeszcze bardziej czyste. W dni, kiedy jest zimno i plucha za oknem stawiam na rozgrzewający zapach jabłek i cynamonu. Ciepła i otulająca woń sprawia, że trochę mi tęskno za długimi zimowymi wieczorami pod kocem...


 P.S. Wbrew pozorom wpis nie zawiera lokowania produktu ;-)


39 komentarzy:

  1. ja kupiłam ostatnio zapachy do szafy :) długo trzymają- już mam chyba 3 tyg

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie kiedy w szafie pachnie ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię te patyczki, u mnie w przedpokoju właśnie jeżyna i wanilia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wkłady LaRissa, świeczki zresztą również :)
    Przepadam za dwiema wersjami: czekolada+wiśnia i pomarańcza+wanilia.
    Palę je na okrągło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekolada i wiśnia - uwielbiam je, ale w okresie jesienno-zimowy. Nie miałam jeszcze tej wersji z pomarańczą i wanilią. Muszę spróbować :-)

      Usuń
  5. Uwielbiam te podgrzewacze z Biedry :)
    Próbowałaś już wiśni z czekoladą? Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedronka to jest to ;). Niedawno miałam dyfuzor Air Wick i tą membranę po prostu wyjęłam patyczki wkładając bezpośrednio do pojemniczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oczywiście nie wpadłam na to ;-) Następnym razem! Dzięki za podpowiedź!

      Usuń
  7. Uwielbiam Biedrone..zawsze można coś ciekawego wychaczyć w dobrej cenie :) super zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze nigdy dyfuzora z patyczkami, musze wypróbować :) Krążki do szafy bardzo lubię, tak jak podgrzewacze z Biedronki. Zrobiłam ostatnio zapas jak były z 2,99 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podgrzewacze z B.sa swietne. Czesto sie u mnie palą. obecnie pale woski YC To dopiero eksplozja zapachu

    OdpowiedzUsuń
  10. Również lubię ten zapach Lake sunset delikatny i przyjemny i również mi się nie kojarzy z jesienią. Co do podgrzewaczy biedronkowych to są ok ale całkiem porównywalne z innymi szczególnie te bezzapachowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na pewno nie są jakieś ponadprzeciętne, ale palą się dłużej od tych z Ikei :)

      Usuń
  11. miałam dużą świecę jabłko/cynamon la rissa... porażka nad porażki jeśli chodzi o zapach, tylko opakowanie ładne. a jutro zaopatrzę się w jakieś wiosenne YC, bo zbrzydły mi jesienno-zimowe zapachy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tę świecę zeszłej zimy i mi odpowiadała. Zapach był wyczuwalny. Głównie taki słodki cynamon. Ale wiadomo - każdy lubi co innego :)

      Usuń
  12. Ja lubię odświeżacze, które się włącza do kontaktu. Ostatnio jednak skusiłam się na "patyczki" w Biedronce i odświeżacze do szafy w żelu. Bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam też taki odświeżacz do kontaktu, ale zapach jest dla mnie aż zbyt intensywny. Wkładam na jakiś czas i wykładam.

      Usuń
  13. Miałam te żelowe odświeżacze powierza od Air Wick-a ale w wersji różanej. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam dyfuzory z patyczkami moja ulubiona opcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne są saszetki do szafy, bardzo fajny i praktyczny pomysł. Moje proszą się już o wymianę.
    W mieszkaniu natomiast używam głównie YC i Kringe Candle. Za to bardzo polubiłam się z odświeżaczami do tkanin. Świetnie sprawdzają się podczas prasowania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam ten odświeżacz do tkanin z Biedronki. Bardzo podoba mi się zapach, ale rzeczywiście dość szybko przemija :-(

    OdpowiedzUsuń
  17. ooo, w polomarkecie jak tanio! Biegnę po pracy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak się właśnie zastanawiałam nad tymi patyczkami Air Wick. Teraz na pewno je kupię.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem niesamowicie zadowolona z tego odświeżacza do szafy w żelu. Mam zapach róży i nie dość, że jest bardzo intensywny, to jeszcze naprawdę długo pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale kusisz zapachami :D Podgrzewacze z Biedronki, zarówno jak i same świeczki kusza mój nos niemiłosiernie :D Ostatnio kupiłam też świetny zapach do szafy - wirujące mango czy jakoś tak w Hebe - narazie mam go w szafce w pracy, ale myślę tez, by kupić go do domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie miałam dyfuzora z patyczkami. Chyba bym ich nie polubiła bo lubię często zmieniać zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę ze dużo masz rzeczy z PoloMarketu.
    Air Wick patyczki fajna i pachnąca ozdoba, a Stick Ups zawsze wrzucam do torebki. Wedy i moja torebka pięknie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiem, że wiele osób stosuje różne zapachy do domu i to jest na pewno dobre. Jednak gdy chcemy się pozbyć brzydkiego zapachu to pomoże nam tylko https://neutralizatoryzapachu.pl neutralizator zapachu. Jestem zdania, że lepiej jest właśnie zneutralizować brzydki zapach i wtedy dopiero wstawić pachnidło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Akurat jest tak, że jak przychodzi wiosna czy jesień to mają one najbardziej charakterystyczne zapachy powietrza. Ja bardzo cenię sobie u mnie w domu powietrze dobrze zjonizowane i przefiltrowane. Dlatego mam u siebie niezawodny oczyszczacz powietrza https://zdrovi.pl/k/oczyszczacze-powietrza/ który działa idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Samo posiadanie zapachów w naszych wnętrzach jest niezwykle ważne i tutaj nie ma co dyskutować. Również bardzo istotne jest również odpowiednie nawilżenie naszego powietrza. Dlatego ja skłaniam się ku postawieniu nawilżacza powietrza https://duka.com/pl/agd/nawilzacze-powietrza jeżeli w naszym domu jest ono za suche.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)