Już jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że moje oczy cierpią od nadmiaru komputera. Dosyć skutecznie ratowałam się wtedy poniższym zestawem... Jednak miał on jedną zasadniczą wadę...
Otóż wszystkie krople do oczu mają bardzo krótką datę ważności, a całkiem sporą pojemność. Nie lubię marnotrawstwa i nie uśmiecha mi się wyrzucanie zazwyczaj około połowy opakowania takich kropli. Kiedy na wielu blogach pojawiła się możliwość wygrania innowacyjnych kropli Starazolin, postanowiłam spróbować szczęścia i udało mi się :-) Mam swoje krople, które już przetestowałam!
Na czym polega innowacyjność tych kropli? Otóż tak jak widzicie krople zapakowane są w pojedyncze naboje. W moim promocyjnym opakowaniu jest dwanaście jednorazowych pojemników zawierających 0,5 ml kropli. Niby proste rozwiązanie, ale jednocześnie jakie wymyślne i rzadkie!
Krople spełniają swoje zadanie. Pomagają przy podrażnieniach, przesuszonych oczach, dają przyjemną ulgę, uczucie komfortu i nawilżenie. Korzystam z kropli wtedy, kiedy moje oczy potrzebują realnej pomocy. Przyznam, że 0,5 ml to dość sporo i raczej ciężko zakroplić sobie oczy taką dużą ilością. Ampułki te mogłyby być jeszcze mniejsze! Wtedy byłoby już całkowicie idealnie!
Na skórę wokół oczu aktualnie stosuję kolejny żel z Flos-lek! Muszę stwierdzić, że żele te nie powalają na kolana, ale dają takie przyjemne odświeżenie okolic oczu, że nieustannie je kupuje...
Fajnie, że ktoś w końcu wpadł na taki pomysł.
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny post :)
Pozdrawiam!
Ja chyba też potrzebuję takich kropli ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą co do żeli pod oczu z flos leku.Krople też posiadam,wygrałam u jednej z blogerek.
OdpowiedzUsuńmoje oczy też wołają o ratunek! 8(
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana, zapraszam: http://scoobyciasteczka.blogspot.com/2011/12/tag-postanowienia-2012.html
OdpowiedzUsuńCzemu nie?
OdpowiedzUsuńMam i lubię wiekszosc produktów które pokazala.