Powrót do tradycyjnych metod pielęgnacji – płukanka octowa wydobywa naturalny połysk włosów, które lśnią nowym pięknem. Apetyczny owocowy zapach sprawia, że stosowanie płukanki staje się czystą przyjemnością. Do użycia przy ostatnim płukaniu włosów.
Składniki pochodzenia roślinnego: certyfikowany francuski ocet winny.
Ocet winny, otrzymywany drogą naturalnej fermentacji, znany jest ze swych właściwości nabłyszczających i wygładzających łuskę włosa oraz ze zdolności przeciwdziałania zwapnianiu. Ocet stosowany w naszych kosmetykach pochodzi z Francji.
Formuła bez parabenów.
Testowana pod kontrolą dermatologiczną.
Testy pokazały:
Włosy mają więcej blasku: u 78% badanych*
(*poziom satysfakcji: test przeprowadzony na 27 kobietach w ciągu 4 tygodni)
Składniki pochodzenia roślinnego: certyfikowany francuski ocet winny.
Ocet winny, otrzymywany drogą naturalnej fermentacji, znany jest ze swych właściwości nabłyszczających i wygładzających łuskę włosa oraz ze zdolności przeciwdziałania zwapnianiu. Ocet stosowany w naszych kosmetykach pochodzi z Francji.
Formuła bez parabenów.
Testowana pod kontrolą dermatologiczną.
Testy pokazały:
Włosy mają więcej blasku: u 78% badanych*
(*poziom satysfakcji: test przeprowadzony na 27 kobietach w ciągu 4 tygodni)
Opakowanie tej płukanki nie przypadło mi do gustu, dlatego przelałam zawartość do butelki z atomizerem. W tej formie używanie jest o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze. Płukanka prześlicznie pachnie malinami i to dla mnie główna zaleta tego produktu :-) Jedyna przyjemność z używania tej płukanki zachodzi właśnie w momencie aplikacji. Zapach jest obłędny! Ale po spłukaniu znika całkowicie. Szczerze mówiąc z moimi włosami nie robi nic, mimo regularnego stosowania. Tym samym uznaję to za zbędny gadżet, którego nie polecam. Może wynika to z faktu, że mam zniszczone i farbowane blond włosy, na których osiągnięcie efektu lśniących włosów jest trudne...
Aktualnie Yves Rocher oferuje fajną promocję :-)
Przesyłka jest całkowicie darmowa - niezależnie od tego za ile zamówimy.
Tym samym ja skusiłam się na szampon do włosów za 10 zł i jako gratis wybrałam kosmetyczkę.
Tego nigdy nie za wiele, a ta wyjątkowo mi się podoba ;-)
Można też wybrać inne gratisy :-)
Jeśli komuś zależy na tych gratisach to może złożyć kilka zamówień wybierając jakąś najtańszą rzecz, na przykład mydełko, które zawsze się w domu przyda :-)
Co do rabatu w wysokości 50 zł to przysługuje on tylko osobom, które zrobią zakupy za minimum 119 zł. Trzeba wtedy podać specjalny kod. Mój kod promocyjny to: SP4KPGL6
Podaję ten kod, bo może ktoś ma ochotę na większe zakupy.
Nie mam z tego tytułu żadnych korzyści.
Fajnie że chociaż ładnie pachnie ;D
OdpowiedzUsuńja skończyłam właśnie Marion, zapach może trochę chemiczny ale nie jest zly ogólnie poza tym świetnie wygładza i nabłyszcza włosy. zastanawiam się teraz nad Ives Rocher, ale jak mówisz że taka se...to może odpuszczę
OdpowiedzUsuńSkoro u Ciebie ta z Marion nabłyszcza to jest duże prawdopodobieństwo, że ta z YR też będzie nabłyszczać :) Dużo osób jest zadowolonych z tej płukanki. Akurat u mnie się nie sprawdziła :-(
UsuńKiedyś myślałam, że to perfumy, gdy widziałam na zdjęciu :P Wychodzi na to że płukanka Mariona wypada lepiej w tej sytuacji ;)
OdpowiedzUsuńchciałam wypróbować go od dawna ale jakoś mi nie po drodze :P
OdpowiedzUsuńjakoś mnie do niego nei ciągnie.... to chyba wina tego octu;) mimo malin miałabym z tyłu głowy OCET, OCET, OCET i bałabym się, że mi oczy wyżre:(
OdpowiedzUsuńot, takie obawy związane z octem;)
ale za maliny to bym zabiła, więc... i tak go nie kupie, bo sie boję OCTU;)
Ja nienawidzę zapachu octu :/ U mnie w kuchni go nie uraczysz ..
Usuńdla mnie ta płukanka pachnie bosko, dzisiaj przyszła do mnie druga buteleczka :) Z promocji też skorzystałam, 4 razy... :D
OdpowiedzUsuńchyba muszę się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńTyle o tej płukance słyszałam, że chyba trzeba kupić:)
OdpowiedzUsuńNo, i złożyłam zamówienie:)
UsuńAle kuuuuszą :D
OdpowiedzUsuńFajna ta promocja. Skusiłam się na kilka produktów. Jeżeli mam być szczera to ta kosmetyczka mnie zachęciła do zakupów :P Mam nadzieję, że będzie fajna.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że lipa.
UsuńNie jest usztywniana i z badziewnego materiału.
Ale sama na oczy nie widziałam - wyczytałam, gdy sama nad nią dumałam ;)
Wczorajszego wieczora on 5 razy do koszyczka YR lądował. Dziś rano z resztą też, ale summa summarum nie zamówiłam i chyba nie ma czego żałować wobec tego ;)
OdpowiedzUsuńNa początek zakupię Marion i zobaczę, czy moje włosy w ogóle zareagują ;)
jakos nigdy mnie ta plukanka nie kusila ;-)
OdpowiedzUsuńTa płukanka mnie kusi, ale wydaje mi się, że cena jest trochę za wysoka:) Ciekawa ta oferta, może się na cos skuszę:)
OdpowiedzUsuńhttp://coconutlimee.blogspot.com/
uwielbiam zapach malin :) ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też ją kupiłam i jestem bardzo zadowolona. Za pierwszym razem było tak sobie, ale później zaczęłam sobie jej więcej na głowę wylewać i masować i efekty są rewelacyjne. Szkoda, że Tobie nie przypadła. Ale przynajmniej możesz się zapachem napawać ;)
OdpowiedzUsuńa ja robiła płukanki z wodą zmieszaną z octem jabłkowym i osiągałam identyczne efekty jak te, które obiecuje nam producent tych wcale nie tanich produktów...więc nie wiem czy warto przepłacać ;)
OdpowiedzUsuńZamówiłam tą płukankę dzisiaj rano, bo mają teraz darmową wysyłkę a słyszałam o niej dużo dobrego. No cóż, zobaczymy czy u mnie będzie działać.
OdpowiedzUsuńNa moich zniszczonych blond włosach efekt widzę od pierwszego użycia - nadaje objętości i blasku. I też przelałam ją do butelki z atomizerem. Dzięki za cynk z darmową przesyłką - może i tym razem skorzystam.
OdpowiedzUsuńJa zbieram się do zakupu tej z Marion:)
OdpowiedzUsuńNo proszę. A ja byłam pewna ,że przeczytam ahy i ohy na temat płukanki .
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa jej składu, sama zaczynam eksperymentować z płukankami i właśnie octowa idzie na pierwszy ogień :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za kod :) zamówienie już złożone, parę rzeczy już od dawna mi się podobało i czekałam tylko na dobrą ofertę jeszcze raz dziękuje pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkolejna opinia że ten produkt nie wiele robi na włosach.. :)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam już dużo dobrego o tej płukance, muszę chyba sama zobaczyć co to za 'cudo' :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo podejrzewam,ze na moich rozjasnianych wlosach tez sie nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNo sam zapach, to jednak za malo :)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko chcę ja wypróbować :]
OdpowiedzUsuńJa mam ciemne włosy i bardzo chcę wypróbować tą płukankę! Lubię YR, większość ich kosmetyków się u mnie bardzo dobrze sprawdza.
OdpowiedzUsuńTy zawsze musisz mnie na jakieś zakupy skusić :P
OdpowiedzUsuńOczywiście,że się skusiłam na żel pod prysznic pomarańczowy i do tego wzięłam te trzy mini produkty :)
Zastanawiam się nad jeszcze jakimś zakupem i na ten prezent niespodzianka :)
Miałam płukankę malinową z mariona teraz mam z yr więc mam porównanie jedna i druga coś tam z włosami robi- stają się błyszczące i miękkie ale też trochę spuszone, dla innych to będzie push-up ale dla mnie szopa :)
OdpowiedzUsuńPóki co nieznacznie wygrywa yr bo mniej puszy włosy, ale działają podobnie i można używać ich zamiennie.Wiadomo cena różnica jest znaczna ale w promocji można się skusić na yr
ja własnie ja zamówiełam bo i tak chciałam spróbowac - zobaczymy co z nia bedzie:)
OdpowiedzUsuńWlasnie o tej płukance z marion czytałam wiele dobrego ale nie mogę jej nigdzie znaleźć....tezbym chciala wydobyć swój blask :D
OdpowiedzUsuńNa moich włosach ta płukanka również nie zrobiła żadnego wrażenia. Ja używałam niestety z tej buteleczki, co skończyło się tym, e produkt był skandalicznie niewydajny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja mam ochotę na płukankę z malin, ale Mariona ;)
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc nie miałam jeszcze żadnego produkty z YR, a ciągle przychodzę mi pocztą e-mail wiadomości o promocjach.. Po obejrzeniu kilku filmików na youtube zrobiłam sobie listę rzeczy, które kupię na początek :)
OdpowiedzUsuńPolecam płukankę z Mariona, z której jestem bardzo zadowolona, włosy są błyszczące i pięknie pachną! :)
OdpowiedzUsuńmiałam na nią ochotę ze względu na zapach, ale skoro tak szybko znika z włosów to szkoda sensu :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę płukankę, moje włosy błyszczą po niej jak szalone. Ostatnio kupiłam płukankę Marion i to już nie to samo, chociaż zła nie jest.
OdpowiedzUsuńostatnio szaleję na wszelkie kosmetyki o zapachu malin i tym samym płukanka też wpadła w moje ręce, uwielbiam jej zapach
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta płukanka.
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana! :)
OdpowiedzUsuńhttp://mallene.blogspot.com/2012/08/tag-dzien-z-zycia-blogerki.html
Używałam, ale oprócz pięknego zapachu, który mnie relaksował nie zauważyłam innych korzyści:)
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam cię na mojego bloga czeka cię niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo dużo o tej płukance i podobno jest bardzo dobra . Mam ochotę ją przetestować i chyba się na nią skuszę .
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog , może obserwujemy ?
wyglada ciekawie, po Twojej opinii zmieniam wiem ze nie ma co tracic pieniedzy;p
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńna początku chciałabym Ci podziękować. Regularnie czytam Twojego bloga, często sugeruję się Twoimi radami i kilka dni temu postanowiłam się przełamać i pójść Twoim śladem, otwierając swojego bloga kosmetycznego. Strasznie mocno Ci dziękuje i nadal będę do Ciebie często zaglądać :)) Liczę na Twoje rady i , że swoim okiem eksperta będziesz czuwać nad moim blogiem :)
ja jestem fanką tej płukanki, jednak jak mi się skończy wypróbuję marionową :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbke i stwierdzam, ze jest całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na paczkę z Yves Rocher:) oTAGowałam Cię :)
OdpowiedzUsuńJak sprawuje się Twój telefon? (samsung galaxy ace) bo planuje go sobie kupic a szukam rzetelnej opinii :)
OdpowiedzUsuńU mnie płukana sprawdza się znakomicie. Moje włosy oprócz nabłyszczeni stały się również miękksze. Nie wiem, może zalezy od włosa, bo z tego co widzę opinie sa podzielone!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. :)