Śliwka i syrop klonowy
Nie będę ukrywać, że jestem lekko rozczarowana... Byłam bardzo podekscytowana tym niespotykanym śliwkowym zapachem i chyba miałam za duże oczekiwania. Sam zapach jest śliczny! Faktycznie jest to śliwka z dodatkiem czegoś słodkiego :-) Przyjemny ciepły zapach... Dla mnie dość prawdziwy. Ale gdzie on znika? Ten zapach czuć tylko w butelce. Po nałożeniu na skórę muszę przybliżyć rękę, żeby w ogóle coś poczuć. Po spłukaniu to już całkowicie można zapomnieć o tym, że brało się kąpiel w czymś tak pachnącym. Może to kwestia tego, że nie posiadam prysznica? Może w kabinie zapach bardziej się kumuluje i unosi z parą wodną? Testowałam go też jako płyn do kąpieli i tutaj całkiem fajnie się sprawdza, bo daje niesamowicie puszystą pianę. Ale nadal zapach nie roznosi się jakoś mocno w łazience... Także pytam, gdzie ta obiecana śliwka? :-(
Pomarańcza i lukrecja
Wydawało mi się, że ten zapach nie przypadnie mi do gustu. Ale muszę stwierdzić, że jest bajeczny i niesamowicie świąteczny. Pomarańcza jest słodka, kusząca, otulająca. Lukrecja dodaje niesamowitej słodkości! Zapach ten jest trochę bardziej intensywny i nawet czuć go przez jakiś czas na skórze, chociaż bez szaleństw. Sprawdza się także jako płyn do kąpieli oraz jako mydło do mycia rąk. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do konsystencji, super kolorów, fajnych opakowań oraz samego działania. Ale to co miało być głównym atutem, czyli boskie i niepowtarzalne zapachy - gdzieś ulatuje... Liczyłam na wielką eksplozję zapachów, a tymczasem jest tak średnio na jeża...
Jeśli szukacie produktów OS to są nie tylko w drogeriach Rossmann ;-)
Znalazłam miejsca, gdzie ceny są korzystniejsze!
Netto
Mydła w płynie 4,99 zł
Płyn do kąpieli 7,99 zł
Real
Płyny do kąpieli 7 zł z groszami
Żele pod prysznic 6 zł z groszami
Te nowe wersje mnie nie przekonuja.
OdpowiedzUsuńwąchałam oba nowe i są obłędne :D widać że ceny w netto takie jak w rossmanie na promocji :O
OdpowiedzUsuńNo w opakowaniach pachną super :) Później w łazience już mniej...
UsuńMiałam ten żel, ale o innym zapachu i był dość intensywny. Pewnie to zależy od konkretnej kompozycji zapachowej- jedne są mocne, drugie nie. Fakt faktem wszystkie powinny pachnieć mocno, bo zapach to ich główny tut, a tu tymczasem klops. Generalnie raczej nie jestem ich fanką. Znam tańsze i lepsze żele :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Inne wersje - te podstawowe pachną mocniej i czuć je w kąpieli.
Usuńz OS miałam tylko mydło w płynie i jakoś mnie nie zachwyciło ;) ale te świąteczne płyny mają super opakowania :)
OdpowiedzUsuńNo te sweterki wymiatają :)
UsuńMuszę je mieć!!! Te kompozycje zapachowe mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńMnie też, ale w trakcie używania zapał ostygł :)
UsuńCzyli warto się za nimi rozejrzeć poza Rossmannem :D
OdpowiedzUsuńo jejku jaka wielka szafa! :)
OdpowiedzUsuńOch, szkoda, że nie mam Netto, zaopatrzyłabym się w mydełka!
OdpowiedzUsuńA te świąteczne zapachy nie przypadły mi do gustu. Spodziewałam się szału, a dostałam przeciętność...
Coś w tym jest...
Usuńpomarańcza i lukrecja strasznie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńByłam bardzo pozytywnie nastawiona do tych żeli, ale rzeczywiście o ile zapach w opakowaniu jest przyjemny (chociaż dla mnie raczej sztuczny) o tyle pod prysznicem nie zostaje z niego zupełnie nic. A szkoda :(
OdpowiedzUsuńA to jednak nie wina braku prysznica, bo już się martwiłam, że może przez to zapach się u mnie nie rozwija...
UsuńKupiłam wersję śliwkową, w końcu jestem śliwkową maniaczką. Zapach ogromnie mnie rozczarował, nie ma nic wspólnego ze śliwką, a dodatek syropu klonowego jest niewyczuwalny. Średniak, przeciętniak, słabeusz, jestem zawiedziona :(
OdpowiedzUsuńNo ja też lekko się zawiodłam... W ogóle mało znam śliwkowych kosmetyków, a mogłaby to być ciekawa nuta!
Usuńmnie śliwka również urzekła...lubię OS nie tylko za zapachy, ale całą tą zwariowaną otoczkę. Opisy na butelce są super:)
OdpowiedzUsuńTak, opisy wymiatają :)
UsuńMiałam na nie ogromną ochotę dopóki nie zużyłam wersji miętowej. Teraz mi się do nich nie spieszy.
OdpowiedzUsuńTeraz w Rossie znowu będzie promo na OS i będę polować na śliwkę. Ja nawet wolę jak zapach po kąpieli nie zostaje na skórze, wolę żeby nie kłócił się z perfumami.
OdpowiedzUsuńNo tak tylko tutaj tej śliwki nawet w kąpieli nie czuć :)
UsuńW Tesco jeszcze są, ostatnio były na świetnej promocji i gdyby nie zapasy to bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńTeż je kupiłam ostatnio, ale jeszcze nie nadeszła ich kolej ;) Mam nadzieję, że jednak coś tam pachnieć będą, bo właściwie to ich główna zaleta.
OdpowiedzUsuńJa swój duecik wygrałam u Hexxany i muszę przyznać, że w pomarańczy się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam obu sposobów czyli prysznic i wanna :D Na skórze po rozprowadzeniu zapach obłędnie się unosi, po zmyciu znika ale to dobrze, bo sięgam po balsamy perfumowane/perfumy więc nie gryzie się to ze sobą.
OdpowiedzUsuńWlewałam do wanny i zapach jest w pomieszczeniu plus przyjemna piana.
Dla mnie udany duet. Nie oczekuję od tego typu kosmetyków za wiele, ma ładnie pachnieć i nie podrażniać skóry.
Nie wiem, który podoba mi się bardziej :D
Miałam płyn do kąpieli z tej firmy, w Agnlii kupiłam go za jednego funta i całe szczęscie :), bo jakość tych produktów mnie niestety nie powala.
OdpowiedzUsuńMam obie i obie rozczarowały mnie brakiem trwałości.
OdpowiedzUsuńTeraz żele są w Rossmannie za 5,99 :)
OdpowiedzUsuńMam obie wersje i obie bardzo mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam śliwkowy za 5.99 i dzisiaj zaczynam testowanie :) Zapach jest ładny, ale delikatny - szkoda.
OdpowiedzUsuńJa też tych nowych zapachów nie trawię, za mocne i nieadekwatne z nazwą na opakowaniu :( Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńDziś zrobiłam zapas tych żeli w Rossmannie za 5,99 ;) nie skusiłam sie jednak na te nowe zapachy
OdpowiedzUsuńTym razem niestety zapachy OS mnie nie powaliły na kolana.Szkoda, bo zapowiadały się pięknie...
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod tym co napisalas. Osttanio na moim blogu napislam to samo co ty. W butelce wowo na ciele buuuuuu
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy tam śliwka czy co to miało być. Wzięłam, bo ładnie pachniało. Ja się zabawiam pod prysznicem z myjką i czuję ten zapach - nawet dosyć mocno. Po umyciu też coś jeszcze zostaje na skórze, ale szybko przykrywam balsamem.
OdpowiedzUsuńSO mignęło mi kilka razy przed oczami, chyba nawet je wąchałam ale nie jestem ich posiadaczką. Opakowania i kolory są bajeczne. Zapachy... nie zapamiętałam ich jakoś szczególnie - czyli jak la mnie nie sa jakies wybitne. Choć chyba miałam ochotę na zakup śliwkowego. Sam opis ''na święta'' i nieżynki dodaja takim rzeczą urou. Trochę szkoda że nie ma szału...
OdpowiedzUsuńCo do takich ładnych, raczej świątecznych zapachów moim świeżo poznanym hitem jest peeling cynamon&karmel z Tutti Frutti :)
Te nowe pachną ładnie, ale na chwilę, niestety :( A ten niebieski płyn do kąpieli w Netto to jaki ma zapach? :) Pierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńKupiłam oba rodzaje i czekają na swoją kolej. Najpierw muszę wykończyć ziaje pomarańczową :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
u mnie otwierają własnie Netto:)
OdpowiedzUsuńwszyscy je tak polecają, może i ja sobie je w końcu kupie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te zapachy tak szybko znikają :( ale nie miałam jeszcze żadnego żelu z OS, wersja Pomarańcza i lukrecja mnie kusi i chyba wypróbuję... opakowanie mnie urzekło ;D
OdpowiedzUsuń- Justyna
Aż wstyd się przyznać, że żadnego produktu OS jeszcze nie miałam;/
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja zapowiada się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńLukrecji nie znoszę :D
Jestem ciekawa jak pachną :D :)
OdpowiedzUsuńPomarańczka musi być moja:))
OdpowiedzUsuńMnie kuszą te żele a nie miałam żądnego.Jak byłam w Rossmannie powąchałam i ten pomarańczowy pachnie jak toffi :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmuszę się na nie skusić ;)
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać je w sklepie. Mam ochotę na wersję pomarańczową ale o śliwce też myślałam. Jednak po Twojej recenzji odpuszczam sobie śliwkę.
OdpowiedzUsuńno to muszę nawiedzic Real;d
OdpowiedzUsuńNie lubię śliwek i nie kusił mnie ten zapach. Chcę do jedynie powąchać, bo niestety nie miałam do tej pory okazji. Drugi natomiast kusi mnie. A jeszcze co do zapachu na skórze...ja przy żadnym żelu OS nie wynoszę go poza prysznic :(
OdpowiedzUsuńale one tanie! ja płaciłam ostatnio 12zł. :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten śliwkowy pachnie tylko w butelce :( bo lubię takie zapachy .
OdpowiedzUsuńOjej nie lubie sliwek, wiec ten zapach raczej nie bedzie dla mnie dobry ;D
OdpowiedzUsuńWąchałam Pomarańczę i lukrecję - w opakowaniu pachnie cudownie i nieziemsko :))
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie rozumiem tego zachwytu nad tymi żelami...
OdpowiedzUsuńŚliwkowy żel jest cudowny jednak mało intensywny-tak jakby to nie był żel Original Source. Pomarańczę tez mam jednak się jeszcze powstrzymuję przed otwarciem:D
OdpowiedzUsuńw netto można czasami wyhaczyć kosmetyki w baaardzo atrakcyjnych cenach;)
OdpowiedzUsuńOdkąd tylko zobaczyłam te nowe żele w gazecie to mnie strasznie kusiły, jednak gdy je powąchałam to niestety ale nie powaliły mnie...
OdpowiedzUsuńKupiłam płyn do kąpieli na początku roku - mango. Skusiłam się tymi nieziemskimi recenzjami. Faktycznie, zapach niesamowity, ale żeby kąpiel była pachnąca, a do tego ciało - wielkie nie. Szkoda tych 7-9 złotych, wolę eksperymentować z innymi. ;-)
OdpowiedzUsuńświetny blog!:)
OdpowiedzUsuńMa nadzieję, że wpadniesz http://free-to-be-myself-forever.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)
Ale pięknie wyglądają w tych wzorkach :)
OdpowiedzUsuńOoo, płyn do kąpieli chętnie zakupię, a za taką cenę jak w Netto, czy Realu to kilka rodzai :)
Dzięki za info :)
dobrze, że przeczytałam wcześniej tę recenzję, bo ostatnio mocno się przymierzałam do tego śliwkowego żelu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Millie.
Te żele są uzależniające :D
OdpowiedzUsuńMydła jeszcze nie widziałam, a chętnie bym przygarnęła :). Żele mają piękne zapachy :)
OdpowiedzUsuńna zdjeciu widac plyn do kapieli lawenda zmieta ktory ubostwialam i myslalam ze juz nigdzie nie mozna go dostac! ja stosowalam go jak zwykly zel pod prysznic ;-)
OdpowiedzUsuń