Dzisiaj kilka słów o kredce, którą dorwałam jakiś czas temu za 12,99 zł w Naturze . Pochodzi ona z limitowanej kolekcji Hollywood's Fabulous 40ties. Jest to eyebrow lifter, co można dosłownie przetłumaczyć jako podnośnik brwi ;-) Brzmi śmiesznie,dlatego też przytoczę opis producenta...
Eyebrow lifter - preparat do makijażu okolic oczu.
Nadaje młody wygląd spojrzeniu i rozświetla okolice łuku brwiowego. Optycznie ''otwiera'' oko.
Nakładać pod brwiami, w kierunku łuku brwiowego, delikatnie rozetrzeć.
Nadaje młody wygląd spojrzeniu i rozświetla okolice łuku brwiowego. Optycznie ''otwiera'' oko.
Nakładać pod brwiami, w kierunku łuku brwiowego, delikatnie rozetrzeć.
Na początku byłam przerażona kolorem, ponieważ kredka dość mocno wpada w różowe tony, a wolałabym, żeby była bardziej beżowa. Jednakże zaczęłam ją stosować i muszę przyznać, że szybko stała się obowiązkowym elementem mojego codziennego makijażu. Kredka ma przyjemną kremową konsystencje. Dość precyzyjnie się rozprowadza oraz łatwo rozciera. Trwa na swoim miejscu od rana do wieczora. Nie ściera się, ani nie zmienia koloru. Faktycznie ładnie rozświetla okolice łuku brwiowego. Nadaje się także do stosowania w kąciku oka. Próbowałam jej na dolnej linii wodnej, ale nie podoba mi się ten efekt. Nie mam żadnych zastrzeżeń do tego kosmetyku. Robi dokładnie to co obiecał producent. I z tego co obserwuje to wydaje mi się, że będzie bardzo wydajna.
Zdjęcia po roztarciu zrobiłam już po powrocie do domu, stąd osypany tusz (wredny dziad!).
W ogóle patrząc na te foty to czasami nie wiem jak to jest, że jednego dnia moje rzęsy wyglądają fatalnie (zdjęcia powyżej), a innego dnia wyglądają całkiem nieźle (zdjęcie poniżej). Czy Wasze rzęsy też mają gorsze i lepsze dni niezależnie od stosowanego tuszu? Wkurza mnie to...
Właśnie Cię otagowałam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTo jeden z tych kosmetyków, o których mogłabym powiedzieć 'czego to ludzie nie wymyślą...' ale faktycznie efekt rozświetlonego łuku brwiowego mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie coś w tym jest, bo ten sam efekt można uzyskać za pomocą cieni :)
Usuńzdecydowanie :) moje rzęsy są bardzo oporne, a jak do tego dojdą gorsze dni to już wygląda to bardzo źle.
OdpowiedzUsuńMam i żałuję, że kredka nie jest w stałej ofercie.
OdpowiedzUsuńW stałej ofercie jest bardzo podobny rozświetlacz Catrice, z linii Made to Stay. Ale akurat jakoś nigdy go nie ma, jak chcę zakupić :P
UsuńDzięki za cynk :)
Usuńcudny kolor, zdecydowanie lepszy na linię wodną niż zwykły biały:)
OdpowiedzUsuńTeż prawda :)
Usuńbaardzo ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam nie jedną ale dwie te kredki :) Używam jej na linię wodna bo efekt mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńNo to poszalałaś :)
UsuńTeż tak mam z rzęsami i zupełnie nie wiem, dlaczego...
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jestem sama!
UsuńChciałam bardzo, ale oczywiście nie zdążyłam, a szkoda mi przepłacać na All. Szukam więc zamienników :)
OdpowiedzUsuńPonoć w stałej ofercie Catrice też jest coś takiego :)
Usuńladny efekt :) a rzesy kiedy maja dobry dzien wygladaja niesamowicie. moze jakos inaczej czasami malujesz :P
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńfajny efekt, nie było niestety już tych kredek:/
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :) ale tak jak już gdzieś pisałam, jeśli w okolicach brwi ma się suche skórki (co mi się zdarzyło), to kredka je bardzo podkreśla. Na szczęście ja kilka razy mocno nawilżyłam te okolice na noc i suche skórki zniknęły :)
OdpowiedzUsuńJa tego nie zauważyłam, ale zapamiętam, żeby dobrze nawilżać te miejsca. Dzięki!
Usuńwygląda jak Benefit Eye Bright, który uwielbiam. Cena Catrice jednak zdecydowanie lepsza ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tę kredkę z BeneFit, ale ostatecznie sprzedałam.
UsuńJa kupiłam ją "ot tak". Nie wierzyłam w cuda... Po pierwszym użyciu zmieniłam zdanie diametralnie. Pobiegłam do Natury po drugą na zapas:)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńTeż go mam. "Lifter" - IMHO trochę przesadzone. Lakier do brwi po prostu, podobny do korektora" Delii, tylko bezbarwny. Zastanawiam się, czy nie zrobić porównania tych dwóch kosmetyków.
OdpowiedzUsuńLakier do brwi? Hmm, nie bardzo zrozumiałam :)
Usuńnie mam, ale efetk mi się bardzo podoba, jutro jadę do Natury ;P
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uda Ci się kupić :)
UsuńZastanawiałam się długo nad tą kredką i jednak nie kupiłam. A teraz jak patrzę na efekt na zdjęciach to żałuję...
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uda Ci się kupić :)
UsuńRzęsy żyją własnym życiem, u mnie jest to samo :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest ;-)
Usuńkupiłam dziś :D była ostatnia sesese :D
OdpowiedzUsuńTo Ci się udało :)
UsuńMyślałam, że tylko ja mam ten problem z rzęsami, że raz je uwielbiam a innym razem nie :/
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
Usuńz rzęsami mam podobnie ;)
OdpowiedzUsuńTa kredka jest świetna, i kolor ma idealny zarówno pod brwi jak i na linie wodną:)
OdpowiedzUsuńMoje rzęsy zawsze wyglądają fatalnie, bo rosną tak, że jedne na drugie nachodzą.
OdpowiedzUsuńale masz cudnie długie rzęsiska :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-*
UsuńBardzo fajny efekt! Szkoda, że nie udało mi się jej dorwać :)
OdpowiedzUsuńLifter miałbyś mój, ale okazał się za różowy.
OdpowiedzUsuńA co do rzęsiorków to mam tak samo, nawet gdy użyję tej samej maskary... Żyją swoim życiem :P
Faktycznie jest różowy, ale po roztarciu już nie ma takiego efektu!
Usuń"Czy Wasze rzęsy też mają gorsze i lepsze dni niezależnie od stosowanego tuszu?" - oj, tak. Nawet, gdy użyję swojego ulubionego tuszu, czasami zrobią mi na złość!
OdpowiedzUsuńA eyebrow liftera zazdroszczę wszystkim, którzy go dorwali ;)
Dobrze, że nie tylko moje rzęsy takie szalone ;-)
UsuńFajny gadżet, ale jakoś nie czułam potrzeby posiadania go. Niekiedy używam w tym miejscu białej kredki, ta różowa byłaby niewykorzystywana :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie dobre określenie - to gadżet :) Można mieć, ale da się żyć bez!
Usuńzgadzam się, że taka kredka to gadżet, który może być a nie musi :) ale efekt rzeczywiście widoczny.
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za taką kredeczką :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będzie :)
Usuńchciałabym, żeby moje zdjęcia rzęs wychodziły tak 'fatalnie' ;)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńRozświetlenie świetne ! :)
OdpowiedzUsuńFajna kredeczka! Niestety ja spotkałam wymieciony stand więc nie miałam okazji nawet ją zobaczyć :P
OdpowiedzUsuńZ rzęsami też tak mam :>
U mnie były dwie ostatnie, więc mi się udało!
UsuńBardzo ciekawa ta kredka- ładnie rozświetla :)
OdpowiedzUsuńA co do tuszu- u mnie wiele zależy od pogody i wilgotności powietrza. Czasem tusz nie daje rady, kiedy jest duża wilgotność :/
Może faktycznie coś w tym jest!
UsuńFajny efekt:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor tej kredki.
OdpowiedzUsuńBardzo! :)
Fajny gadżet z tej kredki.. A jeśli chodzi o rzęsy, to dokładnie moje rzęsy mają też swoje dni :-)
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyslą :P Niby gadżet fajny, ale równie dobrze w tej roli spisuje się cień albo opalizująca jasna kredka do oczu. Jesli mam chęć na rozświetlony łuk brwiowy to właśnie tak robię :)
OdpowiedzUsuńRacja :) Też najczęściej korzystałam z cieni, ale teraz jakoś nie mogę się odzwyczaić od tej kredki :) Jest naprawdę przyjemna!
UsuńMam coś takiego z Benefitu i ja uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i niedrogi efekt ;)
OdpowiedzUsuńfajna ta kredka:)
OdpowiedzUsuńcoś jak brwiowa kredka Benefitu :) bardzo sympatyczna :)
OdpowiedzUsuńZwykła kredka, a taka skomplikowana nazwa ;) mam kredkę o takim odcieniu z Yves Rocher, ale rzadko używam :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt :) Moje rzęsy też mają "swoje dni". ;)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że ie udało mi się kupić tego podnośnika :( Wygląda naprawdę super!!
OdpowiedzUsuńZjadłam "n" :))
UsuńO właśnie, u mnie jest podobnie z tymi rzęsami :/
OdpowiedzUsuńWręcz jedna sesja fotograficzna, a rzęsy raz nędzne, innym razem całkiem ku rzeczy. Hmmm... może to kwestia oświetlenia? [sic!]
Podoba mi się działanie tego lewarka do brwi!
Żałuję, że jej nie dorwałam :(
OdpowiedzUsuńdaje bardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńDo takiego podnoszenia świetnie nadaje się podwójna kredka Max Factor Smokey eye effect. Jako że cień bardzo źle się nosi, roluje i ściera, to uzywam jasnej części do rozjaśniania łuku. Sprawdza się idealnie;) pozdrawiam // k
OdpowiedzUsuńwww.hemmahosjohanssons.blogspot.se
hm, moje rzęsy chyba zawsze wyglądają tak samo i nie mają gorszych dni (na szczęście). :P
OdpowiedzUsuńWitaj zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award:) http://sposobynapieknywyglad.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze załapię się na tą kredkę :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałam kupić tą kredkę, niestety nigdzie jej już nie było..
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie rozświetla te miejsca :) Ja czasami używam do tego celu zwykłej białej kredki, najczęściej jednak cienia. Pisałam to już pewnie nie raz, ale masz przepiękne rzęsy! Może i żyją swoim życiem, nie zawsze wyglądają super (wg Ciebie), ale są naprawdę piękne :)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie mam natury
OdpowiedzUsuńta kredka to podobno odpowiednik kultowej kredki benefitu :(
mam tą kredkę i to w dużym zapasie nawet:) jest genialna na linię wodną, trzyma się u mnie 9-10 godzin na linii wodnej i to był dla mnie szok normalnie:O i dlatego zapas mam zrobiony (4 czy 5):D
OdpowiedzUsuń