Obserwatorzy

wtorek, 10 września 2013

Przegląd rosyjskich kosmetyków do włosów - część I

Rosyjskie kosmetyki do włosów przebojem wdarły się na polski rynek. Początkowo większość podchodziła do nich ostrożnie. Sama miałam wątpliwości. Ale okazuje się, że niepotrzebnie. W większości są to porządne kosmetyki do włosów z przyjaznymi składami w dobrych cenach. Wypróbowałam ich już całkiem sporo i mam nawet swoich ulubieńców do których regularnie wracam. Jednak jak wszędzie, bywają lepsze i gorsze kosmetyki. Mimo wszystko, warto zainwestować, spróbować i poznać.


Receptury Babuszki Agafii, Drożdżowa maska do włosów na pobudzenie wzrostu

To mój hit kosmetyczny z bardzo bogatym składem - prawie same ekstrakty i oleje. Zużyłam już kilka opakowań, a następne czekają w zapasie. Maska doczekała się osobnego wpisu [recenzja] i nic się od tamtego czasu nie zmieniło. Mocno polecam!



Receptury Babuszki Agafii, Łopianowa maska do włosów na wzmocnienie

Ta maska nie przypadła mi zbytnio do gustu. Konsystencją przypomina drożdżową maską. Jest rzadka i lejąca, ale nie spływa z włosów. Ładnie pachnie łopianem. Nie zauważyłam jednak żadnych konkretnych efektów. Nie wzmocniła włosów, ani nie zahamowała wypadania. Na pewno ograniczyła przetłuszczanie lekko wysuszając skórę głowy. Po spłukaniu włosy na długości były zbyt sztywne i trochę napuszone. Bez szału. Generalnie mam bardzo mieszane uczucia i więcej jej na pewno nie kupię.



Receptury Babuszki Agafii, Tradycyjny syberyjski balsam do włosów na brzozowym propolisie

Genialny balsam o bajecznym składzie. Konsystencja jest dość rzadka, ale nie spływa z włosów. Bardzo ładnie pachnie lasem i ziołami, jednak zapach nie utrzymuje się na włosach. Działa ekspresowo! Po spłukaniu kosmyki są niezwykle miękkie, gładkie i sypkie. Balsam ułatwia rozczesywanie oraz realnie nawilża włosy. Nie podrażnia skóry głowy, ani nie obciąża włosów. Plusem jest także stosunek ceny do pojemności i jakości. Bardzo dobry balsam do którego na pewno jeszcze wrócę. Warto!



Receptury Babuszki Agafii, Tradycyjny syberyjski balsam do włosów na kwiatowym propolisie

Byłam przekonana, że ten balsam również przypadnie mi do gustu, ale tak się niestety nie stało. Konsystencja jest lekka i rzadka, ale nie spływa z włosów. Nie odpowiada mi zapach, który jest zbyt kwiatowy i duszący. Balsam nie wpływa dobrze na moje włosy. Praktycznie nic nie robi. Włosy się puszą i są matowe. Nie ułatwia nawet rozczesywania. Mam wrażenie, że dodatkowo je przesuszył. Wydaje mi się, że nie jest dostosowany do potrzeb moich włosów. Na pewno nie kupię ponownie.


Znacie któryś z tych kosmetyków? Jak widać mój bilans wyszedł na zero. Dwa produktu super, a dwa nietrafione.

W mojej okolicy stacjonarnie nie spotkałam jeszcze tych kosmetyków. Dlatego też zamawiam je ze sklepów internetowych. Zależnie od promocji jest to zamiennie Kalina albo Kokardi. Oba sklepy bardzo polecam. 

31 komentarzy:

  1. nie znam, ale świetny post, bo właśnie wahałam się którą maskę można kupić, a której lepiej unikać :D Dziękuje ;-) U mnie recenzja mleczka do demakijażu od Babci Agrafii.

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszam do siebie na recenzje również rosyjskiej maski do włosów:)

    http://bruniastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji poznać rosyjskich kosmetyków. Może gdyby były dostępne stacjonalnie to co innego. Świadomość dopłaty za koszty przesyłki sprawiają, że oferta wcale nie jest już taka atrakcyjna cenowo. Choć pewnie i ja w końcu się przełamię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Ja staram się polować na okazje. Czasami uda się, że przesyłka jest darmowa!

      Usuń
    2. Często na naturabazar.pl są takie oferty fajne. Szczególnie jak się zamówi więcej rzeczy, wtedy koszty przesyłki się niwelują bo rozkładają na więcej produktów.

      Usuń
  4. ja mam małe doświadczenie z kosmetykami rosyjskimi, miałam kiedyś duet z Baikal Herbal ale kompletnie się nie sprawdził i jakoś przestało mnie ciągnąć na wschód:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, też miałam duet z BH i nie przypadł mi do gustu. Ale nie warto się zniechęcać ;) Reszta kosmetyków jest dużo lepsza!

      Usuń
  5. Nie znam żadnego z zaprezentowanych przez Ciebie, ale miałam swego czasu szampon i balsam na łopianowym propolisie i to była porażka - włosy jak siano... Maska drożdżowa mnie kusi. Aha, mogę polecić balsam do włosów Ultra Gładkość od Eco Hysteria, naprawdę wygładza czuprynę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Eco Hysteria nie podobają mi się te opakowania i przez to odrzucają mnie te kosmetyki. No, ale zawartość ważniejsza. Muszę się przemóc ;) Dzięki!

      Usuń
  6. Nigdy nic nie miałam, choć miałam właśnie w planach tę maskę drożdżową. Zainteresowałaś mnie jeszcze tym syberyjskim balsamem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. SZKODA ZE W UK NIE MA DO NICH DOSTEPU, CHCIALA BYM JE PRZETESTOWAC NA SWOJEJ SKORZE :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj jak ta drożdżowa maska ma skrajne recenzje:D a właśnie się nią bardziej interesuje, bo chcę zamówić, dlatego fajnie przeczytać pozytywną opinię :) spróbuje na moich włosach ;) ja z rosyjskich kosmetyków miałam tonik i mam w sumie nadal szampon i jestem z nich zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę kupić sobie maskę i jeden z tych balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No popatrz, a ja uwielbiam balsam na kwiatowym propolisie :) Już kilka butle zużyłam :)
    Muszę w końcu skusić się na drożdżową maskę, bo jej jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam drożdżową maskę do włosów - bardo lubię! Mam ochotę na balsam na brzozowym propolisie - na pewno wkrótce wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pozycja pierwsza i trzecia, czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam te dwie maski i szampony na brzozowym i łopianowym propolisie. polskie ceny tych kosmetyków troszkę przerażają, ja mam to szczęście zaopatrywać się w nie na Litwie, gdzie w przeliczeniu kosztują dosłownie parę złotych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie jest na odwrót: maska łopianowa się sprawdziła, a drożdżowa nie, bo włosy wyglądały po niej nieświeżo:)

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie z masek Babuszki najlepiej sprawdza się jajeczna :D natomiast łopianowa niestety nie ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tych czterech kosmetyków miałam jedynie maskę drożdżową - była w porządku, ale bez szału. W sumie jak dotąd jestem zadowolona w stu procentach jedynie z serum na porost włosów. No i z dwóch kremów, ale to już nie do włosów (choć jeden świetnie regeneruje loki!) ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam, ale ciekawa jestem efektow ;) w wolnej chwili zapraszamy do nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam maskę zarówno drożdżową i łopianową i mam identyczne odczucia :) Maskę łopianową staram się sukcesywnie zużywać, ale wiadomo jak to idzie z kosmetykiem nietrafionym :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja ostatnio sobie przywiozłam szampony i odżywki i będę testować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Maskę drożdżową używam od niedawna, ale wszystko wskazuje na to, że się polubimy:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Balsam do włosów jest na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę zużyć parę masek i bez zastanowienia kupię drożdżową :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziwne, że balsam na kwiatowym propolisie Ci nie podpasował :< Ja natomiast miałam jeszcze cedrowym propolisie i nie sprawdził się tak dobrze, jak ten pierwszy :/ A brzozozwy spróbuję pewnie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Maska drożdżowa będzie moja :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja Wam polecam serię z Apteczki Babuni marki Joanna (www.joanna.pl). Aktualnie używam kosmetyków z tej serii, ale jak skończę może się skuszę, aby wypróbować Twoich:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)