Takich odkryć kosmetycznych było wiele, ale skupię się tylko na tych najważniejszych perełkach. Większość to odkrycia drugiej połowy 2012 roku. Produkty te w jakiś sposób wprowadziły do mojego życia rewolucję i sporą zmianą. Dzięki nim dbanie o urodę jest o wiele prostsze i szybsze! A ja często zastanawiam się jak mogłam wcześniej funkcjonować bez tych rzeczy? ;-)
Kategoria PAZNOKCIE
Seche, Seche Vite Dry Fast Top Coat
Miłość od pierwszego użycia! Niesamowity wysuszacz lakieru. Nie wyobrażam sobie już malowania paznokci bez jego użycia. Paznokcie schną w ekspresowym tempie. Spokojnie można je pomalować wieczorem na krótko przed snem i mamy pewność, że rano obudzimy się bez śladów pościeli odbitej na paznokciach. Niezależnie ile warstw lakieru nałożę, on w takim samym tempie wszystko utwardza. Paznokcie wyglądają rewelacyjnie i błyszczą jak szalone. Oczywiście produkt ma wady! Okrutnie śmierdzi i dość szybko gęstnieje. Ale w świetle tego w jak ekspresowym tempie pozwala zmieniać kolor na paznokciach to powyższe minusy nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
Kupiłam na Allegro dwie butelki (14 ml oraz 3 ml) za około 30 zł z kosztami przesyłki.
Sally Hansen, Instant Cuticle Remover
Męczyłam się z tymi skórkami jak głupia. A to drewniane patyczki, a to cążki, a to radełko... Do tego różne preparaty lepsze i gorsze. Dopiero ten niepozorny żel okazał się mocarzem! Producent nie kłamie. Faktycznie, już po kilku sekundach widać realne działanie żelu. On po prostu w dużej mierze rozpuszcza skórki. A to czego nie da rady rozpuścić wystarczy lekko odsunąć patyczkiem. I już! Wreszcie nie mam zadziorów i krew się nie leje. Preparat nie wysusza, nie podrażnia i sprawia, że skórki odrastają zdecydowanie wolniej. Wreszcie moje skórki nie straszą! Mój wybawiciel!
Kupiłam w Super-pharm za około 23 zł (cena promocyjna).
Golden Rose, Rich Color Nail Lacquer
Te lakiery niesamowicie mnie porwały! Szeroki i dobrze wyprofilowany pędzelek, nieziemsko mocna pigmentacja, idealny kolor po dwóch cienkich warstwach. Do tego dokładam zadziwiającą trwałość (około 5-6 dni). Polubiłam je za to, że w ekspresowym tempie mogę pomalować paznokcie. Na moich paznokciach te lakiery świetnie się sprawdzają. Zamierzam nabyć ich więcej!
Kupiłam na stoiskach Golden Rose albo http://goldenrose-styl.pl/sklep/ za 6,90 zł za butelkę.
Kategoria WŁOSY
Swiss O'Par, Frottee
Suchy szampon wielokrotnie ratował mi tyłek! Wcześniej nie miałam pojęcia, że taki kosmetyk w ogóle istnieje. Potem uznałam, że jest to zbędny gadżet, którego wcale nie potrzebuję. A dopiero jak kupiłam zrozumiałam o co tyle szumu. Na moich blond włosach kosmetyk sprawuje się genialnie! Na pewno są lepsze suche szampony, ale aktualnie ten bardzo mi pasuje. Recenzja KLIK
Kupiłam w drogerii Rossmann za około 11 zł (cena promocyjna).
Kategoria AKCESORIA
Sephora, Slanted tweezers
Długo szukałam idealnej pęsety. Po drodze zaliczyłam kilka gorszych i lepszych modeli, ale wiecznie to nie było to. Ta pęseta jak na razie odpowiada mi idealnie! Jest bardzo dobrze naostrzona i trzeba uważać, żeby się nie skaleczyć. Do tego jest dobrze wyprofilowana oraz precyzyjna. Na razie nie widzę, żeby się tępiła, ale mam ją zbyt krótko, żeby to oceniać. W każdym razie jest super i bardzo ułatwia mi pracę nad moimi brwiami. Do tego jeszcze ten optymistyczny różowy kolor. Genialna!
Kupiłam w perfumerii Sephora za około 36 zł (cena promocyjna -20 % VIP).
Curaprox, 5460 ultra soft
Niepozorna szczoteczka do zębów, która w swej prostocie okazała się genialna! Miękkie, ale bardzo zbite włosie składające się właśnie z 5460 włókien. Dobrze czyści, nie podrażnia, a do tego cieszy kolorami. Szczególnie polecam osobom z wrażliwymi dziąsłami. Recenzja KLIK
Kupiłam na Allegro zestaw trzech szczoteczek za około 30 zł z kosztami przesyłki.
Hakuro, H55 H52 H50 H24 H22
Pędzle Hakuro to mój prezent gwiazdkowy, zatem mam je bardzo krótko. Nie mniej, już chciałam je zaliczyć w poczet odkryć. Pędzle zrobiły na mnie ogromne wrażenie! Są bardzo miękkie, przyjemne i idealne! Świetnie się nimi pracuje. Żałuję, że tak późno trafiły w moje ręce!
A Wy macie jakieś odkrycia, które zrewolucjonizowały Wasz sposób dbania o urodę? :-)
U mnie odkryć było kilka :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim migdałowo-arganowy olej Alverde, który stosuję na włosy. Robi cuda z moimi falami. Pomadka Airy Fairy zapoczątkowała moje uwielbienie do pomadek, a krem BB Maybelline pięknie wygląda na mojej buzi - jest tak fajnie niewidoczny :)
Do tego jeszcze samodzielnie skomponowana paletka Inglot i maska nawilżająca z Alterry. W kwestii paznokci odkryłam lakiery P2, które są dla mnie lakierami idealnymi! A w kwestii rzęs powróciłam do ukochanej maskary Oriflame WONDER :)
Zainteresowałaś mnie tym preparatem do usuwania skórek. Kupię, ponieważ mam ostatnio z nimi niemały problem :( A olejek z Inglota, który jakiś czas temu kupiłam, marnie działa.
Ja trochę pominęłam typowe kosmetyki, bo wiadomo, że miałam też i takie odkrycia :) Tutaj skupiłam się na produktach, które naprawdę coś zmieniły i ułatwiły.
UsuńŻel z SH polecam gorąco :)
ja ostatnio kupiłam Seche Vite i kompletnie nie wiem co się dzieje, bo lakier odchodzi płatami już na drugi dzień :/ nie wiem czy coś robię nie tak?
OdpowiedzUsuńAlbo feralny egzemplarz albo akurat z Twoimi paznokciami nie współpracuje. U mojej mamy czasami SV działa podobnie! Nie wiem, czemu się tak dzieje... Bo ja jestem super zadowolona :)
Usuńna all Sally Hansen można zgarnąć za dyszkę ;)
OdpowiedzUsuńczaje sie na Seche, no muszę w końcu wypróbować :]
Nie widziałam tak tanio, a szukałam :) Ceny wychodziły porównywalnie z promocją w SP. SV spróbuj koniecznie :)
UsuńJa miałam wiele odkryć, nie tylko konkretne produkty, ale także rodzaje (np bronzer, cienie do brwi). :))
OdpowiedzUsuń+ poważnie zastanawiam się nad tą szczoteczką!
UsuńTo dla mnie takim odkryciem był właśnie suchy szampon :)
Usuńooo lakiery z golden-rose faktycznie są cudowne:)
OdpowiedzUsuńKliknęłam ostatnio seche vite na allegro, po tym jak 2 h po pomalowaniu paznokci poszłam spać i rano miałam na każdym paznokciu malowniczo odbitą pościel :/ mam nadzieję, że się na nim nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńI muszę upolować to cudo do skórek :D
Na pewno problem odbitej pościeli się skończy :) Sama byłam zaskoczona takim ekspresowym utwardzaniem i schnięciem!
UsuńCałkiem niedawno odkryłam ten preparat do skórek i podzielam Twoje zachwyty :))
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi szczoteczkami i pęsetą :) moja jest na tzw. wykończeniu...
ten zel do skorek jest wysoko na mojej liscie zakupowej. chyba bede kupowala Colorstay na Allegro za jakis czas to dorzuce go u tego samego sprzedawcy do koszyka ;-)
OdpowiedzUsuńKup koniecznie :) Do tego ten żel jest bardzo wydajny!
UsuńSeche także uwielbiam! zaciekawiłaś mnie tym żelem do skórek z SH :)
OdpowiedzUsuńTo tylko potwierdza, że bezwarunkowo muszę zaopatrzyć się w Seche Vite i żel do skórek Sally Hansen :D
OdpowiedzUsuńDla mnie cały rok 2012 był rokiem odkryć, bo tak naprawdę dopiero w 2012 rozpoczęła się na serio moja przygoda z kosmetykami- zaczęłam testować, oceniać, świadomie dobierać dla siebie kosmetyki, a nie tylko na zasadzie "oooo, krem z Nivea jest na promocji za 10zł. Do cery mieszanej? Ok, będzie dobry" xD
Koniecznie :) Przyznam, że większość tych rzeczy, które ja teraz polecam kupiłam po przeczytaniu opinii innych blogerek!
UsuńPrzepadam za tym suchym szamponem oraz pensetą Sephora (mam identyczną). Seve Vite bardzo lubiłam, ale przestał ze mną współpracować.
OdpowiedzUsuńSV chyba lubi płatać niespodzianki!
Usuńu mnie tez bylo kilka , ale zadne z Twoich oprocz pedzli;)
OdpowiedzUsuńchetnie sprobowalabym wszystkiego ;)
Pędzle Hakuro są na mojej liście zakupów;) ciekawe tylko kiedy je kupię...
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować suchy szampon ;)
OdpowiedzUsuńja muszę powiększyć swoją kolekcję pędzli Hakuro!
OdpowiedzUsuńMusze kupic ten preparat z Sally Hansen ;]
OdpowiedzUsuńSV i Hakuro rządzi :)
OdpowiedzUsuńTakże żałuję, że tak późno zdecydowałam się na pędzle z tej firmy ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale ;))
Niebawem zrobię swoje podsumowanie, trochę uzbierało się cudów :)
Mam ochotę na więcej pędzli Hakuro, ale muszę jeszcze poczytać :)
UsuńJa używam Essie good to go, ale chyba czas wypróbować coś nowego :)) Masz porównanie SV do Essie może ?
OdpowiedzUsuńNo niestety nie mam porównania...
UsuńZainteresowałaś mnie tą szczoteczką. Ja noszę aparat na zęby i mycie szczoteczką elektryczną odpada. Ale mając aparat muszę też czyścić zęby bardzo dokładnie i nie znalazłam jeszcze szczoteczki która robiłaby to. Jak będę mieć kase na pewno ją zamówię ! Dziękuuuuje, muah !
OdpowiedzUsuńSpróbuj :) W ogóle z tej firmy jest sporo szczoteczek i gadżetów dla osób noszących aparat :)
UsuńMarzy mi się Haruko do różu :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący Ulubieńcy! Muszę nabyć Sache Vite i koniecznie tą szczoteczkę do zębów. Mało tego, na pęsetę też zwróciłam uwagę. I ten żel na skórki wydaje się być fajny. W moich Ulubieńcach znalazł się również świetny preparat do skórek-trochę tańszy ;), ale nie wiem czy aż tak ułatwia sprawę ;)) Suchy szampon, jak do tej pory tylko Isany-ok. Hakuro oczywiście genialne! pozdr
OdpowiedzUsuńDzięki! Muszę spróbować suchy szampon z Isany :)
Usuńpędzelki hakuro to także moje odkrycie roku :)
OdpowiedzUsuńutwardzacz i żel do skórek - namówiłaś mnie :) lakiery GR są mi od dawna bardzo dobrze znane - jak dla mnie najlepsze lakiery! super trwałość, świetne kolori ta cena :)
OdpowiedzUsuń:-*
UsuńHakuro to świetne pędzle, tez bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten suchy szampon z rossmana, chyba kupię :)
OdpowiedzUsuńhttp://hazajka.blogspot.com/
ja zakochałam się w Essie Good to Go, ale zastanawiam się czy SV nie będzie jeszcze lepszy od Essie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam porównania :(
Usuńja czekam na swoje pierwsze szczoteczki, wczoraj zamówiłam;)oczywiście dzięki Tobie;*
OdpowiedzUsuńFajnie :)
UsuńA ten preparat Sally Hansen można dostać gdzieś indziej stacjonarnie niż w SP? Jak patrzę na swoje skórki to się denerwuję, chyba muszę go kupić :P Muszę też wypróbować ten suchy szampon :)
OdpowiedzUsuńMożna tam, gdzie jest SH, czyli w dużych Rossmannach oraz w Naturach :)
Usuńuwielbiam SH! ale chyba jako jedyna nie umiem nauczyć się obsługiwać Seche Vite :( buu
OdpowiedzUsuńMarti nie tylko ty masz problem z Seche Vite, przyznam się, że kupiłam licząc, że dołączę do grona zachwyconych ale ja nie mogę "wyczuć" tego cudaka raz działa super a innym razem paprze mi wszystko, że mam ochotę go wyrzucić przez okno :/
UsuńA SH na pewno wypróbuję :))
SV chyba taki jest... U mojej mamy jest tak, że na drugi dzień schodzi cały lakier. A u mnie znowu genialnie utrwala lakier. Nie wiem od czego to zależy...
UsuńHakuro uwielbiam. Moje pędzle nr. 1!
OdpowiedzUsuńPędzle Hakuro uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMija rok mojego używania pęsety Sephory i nadal jest niezastąpiona :) Preparat SH też uwielbiam! I muszę upolować te szczoteczki do zębów...
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dzięki za polecenie :)
UsuńBardzo ciekawi mnie ta szczoteczka! Możesz podać link do sprzedawcy? (o ile byłaś zadowolona;) Dla mnie odkryciem był chyba peeling joanna z apteczki babuni o zapachu bzu.
OdpowiedzUsuńLink jest podany w tej recenzji :) A ten peeling jest na mojej liście zakupowej!
UsuńTen wysuszacz będę musiała wypróbować, choć mam z Essence ale nawet przed snem gdy go użyję i pójdę spać np. 20 minut później mam ślady..
OdpowiedzUsuńW łapki też musi mi wpaść żel do skórek, ale to dopiero jak skończę Eveline ;)
SV niedługo zamówię, a co do pędzli z Hakuro to również żałuję, że tak późno je zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie Seche Vite. Mam ochotę na jakiś wysuszaczo- utwardzacz od jakiegoś czasu, ale cały czas coś mnie powstrzymuje przed zakupem. Zastanawiałam się nad Seche, ale czytałam, że ściąga lakier na końcówkach. Sama już nie wiem, mam mętlik w głowie.
OdpowiedzUsuńJa tego nie zauważyłam. Ale naczytałam się, że trzeba odpowiednio go nakładać. Trochę zaciągać pod paznokcie. Tak też robię i jest ok :) Też się tego bardzo bałam!
Usuń~PINK~
OdpowiedzUsuńW twoich ulubieńcach pojawiły się aż trzy rzeczy nad którymi zastanawiam się od dłuższego czasu: płyn do skórek,penseta i szczoteczka do zębów ;)Mam nadzieję,że wkrótce kupię te produkty i będę zadowolona tak samo jak Ty.
Zapraszam : nvyandpnk.blogspot.com
:-)
UsuńMuszę kiedyś w końcu spróbować sławnych pędzli Hakuro :) Z Twoich odkryć znam tylko Seche Vite i jestem bardzo zadowolona z tego produktu, jednak nie jest to dla mnie produkt idealny, myślę że jak kiedykolwiek go skończę to spróbuję czegoś innego. Dla mnie odkryciem było sama potrzeba używania tego typu top coatu, wcześniej uparcie twierdziłam, że nie będę korzystać, że ma być lakier i szybko i już wiem ile traciłam :)
OdpowiedzUsuńSV nie jest idealny, ale na razie nic lepszego nie znam :)
UsuńOstatnio czaiłam się na pęsetke z Sephora, ostatecznie jej nie wzięłam, buuu :(
OdpowiedzUsuńNo nic, poczekam na najbliższa promo i zobaczymy jak się sprawdzi na moich brewkach :)
kocham pędzle hakuro :)
OdpowiedzUsuń2 pierwsze produkty i 3 z pędzli Hakuro mam na swojej zakupowej liście i po Twoich mini recenzjach wiem, że muszę je nabyć :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam się z mgiełkami AVON , zdecydowane odkrycie !
OdpowiedzUsuńMiło zaskoczył mnie moje dawne mleczko ,które nie lubiłam a teraz je wielbię ;D
Ale się ciesze ze ten żel do skórek z SH jest świetny-dopiero go zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńz Twoich odkryć znam tylko pędzle hakuro :)
OdpowiedzUsuńzaintrygowaly mnie szczoteczki do zebow
OdpowiedzUsuńSV własnie do mnie idzie i już przebieram nóżkami, cuticle remover mam, ale nie czuje takich zachwytów jak słysze dookoła.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio również jestem oczarowana lakierami Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńMiałam SV, teraz używam Poshe i sama nie wiem, który lepszy :-O. Te szczoteczki są dla mnie, muszę je kupić ;-).
OdpowiedzUsuńHahuro i SV to również moje odkrycia :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyjrzeć się tej pęsecie.
Już od dawna mam ochotę na ten lakier z Seche
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą odżywkę jest fantastyczna!
OdpowiedzUsuńmiałam ten suchy szampon;) całkiem całkiem, tylko czemu tak szybko się kończy:P
OdpowiedzUsuńszczoteczkę do zębów ma i lubię:)
Musze się przyjrzeć bliżej wszystkim Twoim paznokciowym odkryciom :)
OdpowiedzUsuńSuchy szampon to zdecydowanie mój niezbędnik a pędzle Hakuro są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPreparat Sally Hansen planuję wypróbować i SV też,dużo dobrego o nich czytałam:-)
OdpowiedzUsuńmoim odkryciem z 2012 roku jest pędzelek do makijażu oczu z Hakuro- H76:) W ogóle uwielbiam te pędzle i podzielam Twoją fascynację.
OdpowiedzUsuńI właśnie szukałam dobrej pęsety, zastanawiałam się nad tą konkretną z Sephory i na pewno się skuszę:)
Dopiero co sobie kupiałam ten utwardzacz Seche i nie wiem czy to jest kwestia tego że akurat za dużo go nałożyłam, bo fakt robiłam to dosyć nierozważnie ale po 2 dniach i za pierwszym i za drugim razem zaczął schodzić mi płatami:(
OdpowiedzUsuńWiesz może o co chodzi?
UsuńRok 2012 to był rok fascynacji The Balm zdecydowanie
OdpowiedzUsuńJa również pokochałam pędzle z Hakuro - H50, H54, H24 i H79 są genialne! :) Seche aktualnie próbuję i całkiem go polubiłam, ciekawa jestem jak się spisze na dłuższą metę :) A ten skórkousuwacz z Sally Hansen muszę wpisać na listę zakupów, jak tylko skończę preparat do skórek z Eveline!
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tymi szczoteczkami. Jeśli sprawdzają się przy wrażliwych dziąsłach to są idealne dla mnie:)
OdpowiedzUsuńtakże pisałam o lakierach Goleden Rose:) są moim odkryciem, a na dodatek w mojej małej drogerii są po 5 zł:D
OdpowiedzUsuńSeche jest i moim odkryciem, zaluje , ze nie moge wyprobowac lakierow GR.
OdpowiedzUsuńteż lubię Seche Vite;) a Hakuro w końcu muszę zamówić ;)
OdpowiedzUsuńHakuroski to "miszczostwo" świata;))
OdpowiedzUsuńJa miałam kilka odkryć, przede wszystkim jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to serum z BU i rozpoczęcie przygody z minerałami. Muszę zgarnąć ten utwardzać Seche Vite i to cudo do skórek :)
OdpowiedzUsuńWitam! Z Twoich odkryć na razie mam 2 lakiery golden rose 13 i 28 - rzeczywiscie są super. Idąc za ciosem wczoraj, po Twoim poscie zamówiłam Seche Vite i Sally Hansen. Juz się nie moge doczekać żeby wypróbować!! Mam nadzieję, że Ci później podziękuję!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKiedy będzie kolejna część Twojej pielęgnacji cery tłustej? Właśnie natknęłam się na część pierwszą i absolutnie chcę więcej! :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam tych lakierów ;)
OdpowiedzUsuńsuper blog,
OBSERWUJĘ i zapraszam do mnie w wolnej chwili
Witam czy byłabyś zainteresowana wspomóc naszą akcję?
OdpowiedzUsuńhttp://agnesbeauty.blogspot.com/2013/01/pomozecie.html
pozdrawiam serdecznie
świetne są te lakiery Golden Rose i uwielbiam ich szerokie pędzelki
OdpowiedzUsuńuwielbiam seche vite i od kiedy go mam, nie potrafię bez niego malować paznokci :) jest świetny, chociaż Mikołaj przyniósł mi do wypróbowania Poshe, którego jestem równie ciekawa. żel do skórek sh właśnie do mnie leci z allegro, bo w super pharm go niestety nie widziałam. również uwielbiam pędzle hakuro :) mam co prawda jeden, ale na pewno będzie ich więcej za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Muszę koniecznie bliżej przyjrzeć się pędzlom z hakuro.
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej spoglądam na włosie syntetyczne, które okazało się być naprawdę fajną alternatywą dla włosia prawdziwego.
Te szczoteczki są w dechę! I żel do skórek SH również mam. Świetny produkt :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki tej marki, świetna trwałość i cena!
OdpowiedzUsuń