W grudniu otrzymałam do testów dermokosmetyki BioNike. Przyznam szczerze, że wcześniej nie znałam tej włoskiej marki... Z racji tego, że ich strona internetowa była czytelna oraz zostały podane składy kosmetyków ryzyko nietrafienia było zminimalizowane. Miałam także wolną rękę w wyborze kosmetyków. Paczka przyszła bardzo fajnie zapakowana oraz dostałam sporo próbek :-) Miło!
O samej marce można poczytać bezpośrednio na ich stronie interenetowej:
Dodam tylko, że dostępne są trzy linie kosmetyków:
DEFENCE dla cery wrażliwej
PROXERA dla cery suchej
ACTEEN dla cery tłustej
Aktualnie kosmetyki można kupić poprzez Allegro oraz stacjonarnie w aptece w Polkowicach.
Zdecydowałam się na:
Nazwy są podlinkowane i przeniosą Was do opisów kosmetyków.
Defence Tolerance, Woda pielęgnacyjna
Rozwiązanie równoważące, bez agresywnych surfaktantów. Formuła wody zakłada jak najmniejszą zawartość składników. Doskonała do demakijażu oraz oczyszczania szczególnie delikatnej i bardzo wrażliwej skóry twarzy. Pomaga zachować barierę hydrolipidową skóry oraz zapobiega zaczerwienieniu i pękaniu. Stworzona z myślą o stosowaniu bez potrzeby spłukiwania wodą. Doskonała w przypadku nieodpowiedniej wody kranowej, która może wysuszać skórę, szczególnie wrażliwą oraz wymagającą. Produkt nie zawiera środków zapachowych.
Ten produkt niesamowicie mnie ciekawił. Woda pielęgnacyjna okazała się mieć formułę dość rzadkiego żelu. Faktycznie kosmetyk nie ma żadnego zapachu i można stosować go bez użycia wody. Jednak według mnie nie jest to produkt do demakijażu. Nie jest w stanie go zmyć, a jedynie rozmazać. Zatem wodę pielęgnacyjną stosowałam tylko i wyłącznie do porannego mycia buzi. Nakładałam produkt palcami, masowałam skórę twarzy, a następnie usuwałam wszystko za pomocą płatków kosmetycznych. Woda działa trochę na zasadzie micela i faktycznie wszystkie zanieczyszczenia pięknie schodziły. Po takim oczyszczaniu skóra była czysta, gładka i promienna. Kosmetyk nie wysusza, nie podrażnia, ani nie zapycha. Nadaje się także do stosowania w okolicach oczu. Generalnie jest to bardzo dobry płyn oczyszczający. Podoba mi się też opakowanie, które jest wygodne i wygląda dość ekskluzywnie.
Acteen, Regulujący płyn oczyszczający
Łagodny środek do mycia dla cery łojotokowej skłonnej do trądziku. Dobrze zbalansowane środki myjące dozowane są poprzez specjalny mechanizm jako miękka pianka, która zapewnia optymalne i równomierne rozprowadzenie na skórze. Łatwo się spłukuje, pozostawiając skórę świeżą i oczyszczoną, pozbawioną nadmiernej produkcji sebum.
Co do tego produktu mam bardzo mieszane uczucia. Podoba mi się opakowanie oraz forma w jakiej występuje kosmetyk, czyli puszysta pianka. Jednak nie mogę znieść zapachu! Początkowo zapach był tak intensywny, że aż duszący. Trudno mi określić tę woń, ale nie jest to zapach z serii przyjemnych. Z czasem mój nos się przyzwyczaił, ale nadal nie mogę powiedzieć, by używanie było przyjemnością. Sama pianka jest dość lekkim produktem i na pewno nie ma szans na to, żeby zmyła makijaż. Dlatego najpierw wykonuję demakijaż, a dopiero później oczyszczam twarz za pomocą pianki. Potrzeba sporej ilości pianki, żeby umyć buzię, ponieważ w kontakcie z mokrą twarzą ekspresowo się rozpuszcza. Poziom oczyszczania jest dość wysoki, a kosmetyk nie wysusza. Nie zauważyłam, żeby płyn cokolwiek wyregulował. Nie mniej, mimo fajnego opakowania i pozytywnego koloru, to pianka nie zdobyła mojego serca.
Dzisiaj jest już Was 1500 :-) Dzięki!
Kosmetyki wyglądają bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty, szczególnie ta woda, ale szkoda, że nie usuwa makijażu
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej mojego nie usuwa :) U mnie to zazwyczaj baza, podkład Revlon Colorstay i puder sypki, więc ciężki kaliber do zmycia ;-)
Usuńpianka mnie zaciekawiła ;))
OdpowiedzUsuńPianka się fajnie zapowiada:)
OdpowiedzUsuńTeż nie mogłam na początku znieść zapachu tej pianki, ale powoli nos się przyzwyczaja :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jestem sama ;-)
Usuńuwielbiam formę pianki a jak nie wysusza musi być moja :D
OdpowiedzUsuńMinusem niestety jest cena :(
Usuńteż nigdy nie słyszałam o tej marce
OdpowiedzUsuńMarka Bionike to dla mnie nowość, jednak czekam przede wszystkim na recenzję kremu pod oczy, bo ten z całej czwórki najbardziej mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję 1500 :)
UsuńDzięki :-*
UsuńGratuluję obserwatorów :).
OdpowiedzUsuńDzięki :-*
Usuńswietne produkty!
OdpowiedzUsuńciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńI,to wszystko tak genialnie zapakowane :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty;) a pudeleczko jak ladnie zapakowane;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce wcześniej.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowania.
Woda pielęgnacyjna brzmi interesująco :)
Gdy po raz pierwszy spotkałam się z tą marką w internecie, to pomyślałam, że Nike postanowiło wypuścić jakąś serię kosmetyków naturalnych:D
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym taką delikatną wodą myjącą. Myślę, że kosmetyków do oczyszczania twarzy nigdy dość. Oczywiście, nie mam na myśli stosowania 5 żeli zawierających intensywne detergenty. Chodzi mi bardziej o hydrolaty, wodę termalną czy tonik, które usuwają resztki zanieczyszczeń:) Taka woda myjąca idealnie pasuje do tego grona:)
Masz racje :) Ja też początkowo myślałam o Nike ;-) A potem się okazało, że to kosmetyki z Włoch.
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, a co do żelowych myjadełek, miałam kiedyś z demedic żel micelarny. Całkiem ciekawe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńCoś innego :)
UsuńAle się pieni! ;D Pierwsze co mi wpadło w oczy to zapakowanie produktów- uciecha dla naszych patrzałek ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNie słyszałam o tej firmie.
OdpowiedzUsuńMoje Polkowice! Moje piękne Polkowice! ;) Zainteresowała mnie pianka, więc może wiesz w której dokładnie aptece są dostępne te kosmetyki? ;)
OdpowiedzUsuńWitaj mieszkanko Polkowic :) Byłam tam kiedyś na basenie ;-)
UsuńTo Apteka Pharmaland na ulicy Kolejowej 29 B :)
Mam 2 kremy bionike - nawilżający i pod oczy. I kupiłam je właśnie w aptece w Polkowicach :) Z kremów jestem bardzo zadowolona, w 100% spełniły moje oczekiwania. A cena, jak cena. Są kosmetyki tańsze i droższe, ale z doświadczenia wiem, że dobry kosmetyk nie może być tani...
OdpowiedzUsuńO jestem z Lubina to chyba przejadę się do Polkowic po Bionike :))
OdpowiedzUsuń