Kultowa szminka Lasting Finish w matowej odsłonie!
Ekskluzywna przyjemność aplikacji. Formuła wzbogacona pyłem rubinowym, który nadaje kolorowi głębię i intensywność oraz zapewnia matowe wykończenie przez cały dzień.
Poczuj dotyk aksamitu!
Ekskluzywna przyjemność aplikacji. Formuła wzbogacona pyłem rubinowym, który nadaje kolorowi głębię i intensywność oraz zapewnia matowe wykończenie przez cały dzień.
Poczuj dotyk aksamitu!
Pomadkę posiadam już od jakiegoś czasu, ale nadal nie potrafię konkretnie sprecyzować moich odczuć wobec niej... Chyba są mocno mieszane! Pomadki Rimmel mają sporo plusów - kobiece opakowania, duży wybór kolorów i dobra jakość za małe pieniądze. Szminki sygnowane przez Kate Moss są strzałem w dziesiątkę! Recenzowałam już słynną czerwień o numerze 10 z kolekcji zimowej KLIK oraz równie rozsławiony róż o numerze 16 z kolekcji wiosennej KLIK. Teraz przyszedł czas na kolejną odsłonę pomadek tym razem w wersji matowej. Jednak nie do końca jest to mat! Pomadka daje raczej satynowe wykończenie. Kolor długo utrzymuje się na ustach, a pigmentacja jest rewelacyjna. Wiem, że szminki te podbiły serca wielu z Was! Jest tylko jeden mały szczegół - na moich ustach pomadka prezentuje się raczej mało elegancko i ewidentnie coś jest nie tak...
Robiłam kilka podejść do tej pomadki i cały czas nie jestem przekonana.
Przed zrobiłam scrub, żeby doprowadzić usta do porządku. Były idealnie gładkie i nawilżone.
Niestety, pomadka jakoś dziwnie się maże, zbiera w załamaniach i pigment źle się rozkłada...
Z innymi pomadkami nie mam takich problemów...
Z innymi pomadkami nie mam takich problemów...
Przy kolejnym podejściu także efekt nie był zadowalający...
Dopiero delikatnie wklepana pomadka wygląda ładnie! Jednak wtedy kolor traci na intensywności.
Sam kolor jest bardzo ładny, jednak ta pomadka wyraźnie nie chce współpracować z moimi ustami.
Jeszcze bym zrozumiała, gdyby faktycznie były suche, ale nawet na wypielęgnowanych płata psikusy!
Jeszcze bym zrozumiała, gdyby faktycznie były suche, ale nawet na wypielęgnowanych płata psikusy!
A Wy macie już swoją Kate? ;-)
sszkoda że potrafi płatać figle bo kolorek ma przepiękny :) ♥
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nałożona "normalnie" nie wygląda wcale źle, no ale rozumiem, że pewnie oczekiwałaś więcej... Ja mam z tej serii nr 104, jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNo spodziewałam się trochę innego efektu...
UsuńMam 06 Pink Blush z Rimmela, kolor zblizony i zachowuje się bardzo podobnie. Może to po prostu trudny kolor na usta :P
OdpowiedzUsuńMoże coś w tym jest :-)
UsuńBardzo ładny kolorek :) Ja niestety nie przepadam za szminkami mam dwie w swojej kolekcji. Uwielbiam błyszczyki i raczej przy nich zostanę.
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak mimo wszystko wolę pomadki :) Kiedyś byłam fanką błyszczyków...
UsuńPiękny kolor - tez polowałam na matowe Kaśki, ale na żywo żadna mnie nie uwiodła na tyle by kupić ;)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że tylko 5 kolorów do wyboru :/
UsuńNa blogach mi się podobały ich kolory, ale jak sobie maznęłam po ręce to jakoś mi się odwidziały ;) Może to dobrze, bo mam całą szufladkę szminek, a używam ich od wielkiego dzwonu :P
UsuńWklepana rzeczywiście prezentuje się lepiej. Dziwne, że jakaś szminka zachowuje się źle na takich ustach, są niesamowite i idealne do malowania. ;)
OdpowiedzUsuńProszę Cię ;-) Są bardzo przeciętne i jeszcze te przebarwienia dookoła :/
UsuńBella jak Twoje są przeciętne to moje tragiczne - jak zamknę usta to wygląda jakbym ich w ogóle nie miała ;) Muszę chyba dzióbki potrenować ;)
Usuńzawsze sobie kupię jakąś pomadkę i za każdym razem stwierdzam, że wolę błyszczyki :D ta wygląda całkiem w porządku ale róż to zdecydowanie nie mój kolor :D
OdpowiedzUsuńKiedyś szalałam za błyszczykami :)
Usuńja nie mam Kate i poki co nie palam miloscia do jej posiadania :) ciekawe jak dlugo hehe ;)
OdpowiedzUsuńna początku nie wiedziałam o co Ci chodzi ale zerknęłam na recenzję 16 i widzę różnicę w "fakturze" czy nie wiem ja to określić. Kolor jest rzeczywiście śliczny. Jestem ciekawa jak z takimi szminkami współpracują bazy pod szminki :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze żadnej bazy nie miałam. Może to by było dobre rozwiązanie?
Usuńja też nie miałam, czytałam tylko recenzje na wizażu :) bardzo ciekawi mnie jak to działa, ale nie widziałam jeszcze u żadnej blogerki recenzji:)
UsuńKolor piękny, ale skoro nie chce współpracować, to ten fakt ją dyskwalifikuje :/
OdpowiedzUsuńLubię nosić wklepaną :)
Usuńja mam z czarnej serii 01 i 03
OdpowiedzUsuńz czerwonej mam 105
o ile czarne wielbię, to do czerwonej dopiero się przekonuję, całkowicie inna od poprzedniczek...
ładna ta Twoja 102 :)))
Tak, te w czarnym opakowaniu są boskie!
UsuńPodoba mi się takie wykończenie na ustach. Kolor nie mój, ale każdy lubi co innego ;)
OdpowiedzUsuńkolor super :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ona niesamowicie śmierdzi :(
OdpowiedzUsuńA taki ładny kolor.
kolorek piękny :) ja tez mam problem z jedną pomadką, a raczej odcieniem z NYX - już wykończyłam dwie w odcieniu CIRCE, ktore były baaardzo kremowe, teraz kupiłam podobny odcien ORANGE SODA i ta jest całkiem inna, tępa w nakładaniu i nierówno się też rozkłada ;| dziwne rzeczy :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie niektóre pomadki NYX są inne. Znam Circe!
UsuńSzkoda że jest problematyczna bo kolor ma piękny:(
OdpowiedzUsuńkolor przepiękny! mam podobny problem z kilkoma pomadkami i najpierw używam balsamu do ust a potem dopiero delikatnie wklepuję. Niestety, tak jak napisałaś zazwyczaj kolor traci na intensywności :(
OdpowiedzUsuńNo dokładnie...
Usuńszkoda, że taka nieposłuszna, bo kolor cudny!
OdpowiedzUsuńMam ją ale nie wiem czy ten kolor byłby dla mnie odpowiedni myslę czy nie dać go do nastepnego rozdania gdy to się skończy
OdpowiedzUsuńNo z takim kolorem trzeba się czuć!
UsuńJa dziś pierwszy raz użyłam pomadki NYX i już wiem jak powinna wyglądać idealna pomadka... choć moja Kate jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńPomadki NYX bardzo lubię :)
Usuńkolor jest przepiękny <3
OdpowiedzUsuńkolorek ładny, szkoda że efekt nie do końca jest taki jak powinien.
OdpowiedzUsuńKurczę, ładna! Nie spodziewałabym się takiego szlachetnego koloru patrząc jedynie na sztyft.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNie przepadam za aż tak matowymi pomadkami, dziwnie wyglądają na moich ustach, lubię jak mają choćby mały połysk :-)
OdpowiedzUsuńTa jest bardziej satynowa :)
UsuńHm moim zdaniem wygląda naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba taka wklepana :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor !:)
OdpowiedzUsuńja mam takie problemy z każdą pomadką ; (
Przecudny kolor, idealnie musi wyglądać przy ciemniejszym smokey eyes :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie wygląda na ustach tak jak na ręce :)
OdpowiedzUsuńojej, szkoda, że nie chce z Tobą współpracować :/
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam swojej Kate, bo wciąż zastanawiam się nad kolorem :P
OdpowiedzUsuńJa te szminki Rimmela przeważnie wklepuję :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolorek bardzo ładny. Moja koleżanka ją ma, ale również coś jej nie podoba.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, w poniedziałek wybieram się po jakąś ciekawą szminkę i ta jest kolejna na liście, ciekawe na co się zdecyduję :D
OdpowiedzUsuńMi ten kolor średnio się podoba... Ale wklepana delikatnie wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor tylko szkoda,że zbiera się tak brzydko na ustach.
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :/
Usuńw sklepie mi się ten kolor nie podobał, ale u Ciebie tak wklepana wygląda pięknie:) chyba trzeba będzie polować jak się ban zakupowy skończy;)
OdpowiedzUsuńMi też matowe nie służą, za to kremowe z tej serii owszem :)
OdpowiedzUsuńWszyscy mają 102..mam i ja ;P
OdpowiedzUsuńWklepana również wygląda ładnie, tyle że delikatniej ;)
No dokładnie :)
UsuńNa Twoich ustach - rewelacja!
OdpowiedzUsuńTeż się z nią nie polubiłam, podkreśla wszystkie załamania ust, w dodatku mam takie uczucie ściągnięcia, więc chyba dodatkowo wysusza. Dopiero jak nałożę na nią błyszczyk to da się nosić.
OdpowiedzUsuńAle spróbuję jeszcze z wklepaniem.
To jest zawsze jakieś wyjście...
UsuńTa pomadka przypomina mi do złudzenia pomadke z maca z serii viva glam gaga w tej pierwszej wersji.
OdpowiedzUsuńA wiem jaka :) Faktycznie kolor dość podobny!
UsuńBella, jakie Ty masz piękne usta :) A pomadka bardzo mi się podoba. Chyba ją zakupię mimo, że właśnie mam problem z przesuszonymi ustami i niekoniecznie może ona świetnie wyglądać. Ale przynajmniej będe miała motywacje by bardziej dbać o moje usta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam ten numerek i uważam, że jest najlepszym z tej serii Kate:) Chociaż mi niestety też płata figle i wchodzi w zagłębienia.
OdpowiedzUsuńNo właśnie to jest minus :/
UsuńMaty ogólnie są trudne :) dlatego wolę kremowe pomadki :))
OdpowiedzUsuńja za takimi odcieniami ostatnio nie przepadam, zdecydowanie wole cos z pazurem ;-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolorek!:)
OdpowiedzUsuńJa na co dzień nie używam pomadek, dlatego też nie mam żadnej w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńI stąd moje pytanie - mogłabyś polecic jakiś odcień, który optycznie trochę wybieli zęby? Potrzebuję na sylwestra coś super i kompletnie się nie znam...
Oj, ciężko mi będzie coś polecić... Pewnie odpowiednio dobrana czerwień da taki efekt! Dobrze, żeby była to czerwień z niebieskimi chłodnymi tonami. Albo właśnie błyszczyki z niebieskimi drobinkami. Nibieski optycznie wybiela!
UsuńŚwietnie. Ze mną chyba jest coś nie tak, bo uważam, że wcale nie jest tak źle :P
OdpowiedzUsuńNo może na zdjęciach, aż tak źle nie wygląda. Na żywo trochę gorzej :/
Usuńmam ją i wrzuciłam na wymiankę, bo nie mój kolor, ale jak widzę to nie mam co żałować :O
OdpowiedzUsuńJa mam ten kolor i 101 i mam takie same odczucia jak Ty! Nie umiem używać tej pomadki albo ona nie umie współpracować. Niewiadomo jak dbam o usta, ona nie wygląda najlepiej:( ale kolory ma niesamowite!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie jest już dostępna...
OdpowiedzUsuńświetny kolor, idealny na co dzień!
OdpowiedzUsuń