W zeszłym tygodniu wpadłam na chwilę do Pepco.
W oko wpadły mi filcowe podkładki w świąteczne wzory.
Każda kosztowała 4,99 zł :-) Są dość porządnie wykonane i wzbudzały spore zainteresowanie.
W Biedronce jednak nie oparłam się tym nowym podgrzewaczom... Aktualnie już wszystkie wypaliłam i mam już na ich temat wyrobione zdanie. Przede wszystkim są bardzo wydajne. Palą się około pół godziny dłużej, niż podgrzewacze z Ikei. Oba zapachy są bardzo ciekawe i intensywne, ale moje serce zdecydowanie podbiła czekolada z wiśniami! Zapach jest bardzo prawdziwy! Na mały pokój wystarczy tylko jeden podgrzewacz! Śliwka jest dla mnie trochę zbyt dusząca, jakaś taka kwaśna, za mało słodka. Także z całego serca polecam Wam czekoladę z wiśniami! Rewelacja :-)
Nawet moje ulubione chusteczki Delikatne dostały świąteczne opakowania :-)
Chciałabym Wam jeszcze polecić ciasteczka korzenne z Tesco. Są przepyszne!
Mogą stanowić idealne zastępstwo dla świątecznych pierników.
Ostatnio pierwszy raz w życiu miałam szansę spróbować napoju aloesowego Aloe Vera. Oczywiście kupiłam go w Biedronce za jakieś grosze ;-) Hmm, dobre, ale bez jakiś zachwytów...
Miłej niedzieli!
muszę wreszcie kupić te podgrzewacze ;D
OdpowiedzUsuńzawsze zapomina ;)
A podkładki świetne są ;)
miałam obie wersje świeczek i mam dokładnie takie samo zdanie :) jutro zajrzę do biedronki, może jeszcze są czekoladowo-wiśniowe bo mi się już skończyły :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, oby jeszcze były! Chociaż one chyba na stałe weszły!
Usuńmi też czekoladowo-wiśniowe się skończyły:(
UsuńUwielbiam korzenne ciasteczka, a do tego koniecznie kubek zimnego mleka :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować takiego połączenia :)
UsuńU mnie w biedronce nie są dostępne świąteczne zapachy podgrzewaczy :(
OdpowiedzUsuńkusisz tymi podgrzewaczami, ale na razie mam woski Yankee do palenia, a z nimi wolę bezzapachowe podgrzewacze :)
OdpowiedzUsuńRacja :)
UsuńUwielbiam te biedronkowe świeczki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie w naszym mieszkaniu czuć aromat tych wiśniowo-czekoloadowych :)
kocham korzenne ciasteczka, mogłabym zjeść kilogram naraz :D
OdpowiedzUsuńRównież życzę miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńChusteczki w świątecznym kartoniku - tego mi właśnie brakuje! Jestem teraz chora, więc i tak zużywam je w ogromnych ilościach. Na pewno poszukam czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę! Ostatnio ze zgrozą zauważyłam, że nawet papier toaletowy mam w bałwanki i choinki :) Jakieś świąteczne szaleństwo!
Usuńpodkładki są śliczne :) szczególnie ta zielona ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w Biedronce zostały same pomarańczowe i waniliowe podgrzewcze, a czaiłam się na te wiśniowe, buu :(
OdpowiedzUsuńU mnie o zgrozo też :/
Usuńjestem chora na te czekoladowe świeczki... muszę je gdzieś dorwać! ;) Narobiłaś smaka...
OdpowiedzUsuńWarto :)
Usuńu mnie dogorywa lawendowa świeczka, ale skoro mówisz, że podgrzewacze takie fajne.. to zaopatrzę się w nie choćby jutro :)
OdpowiedzUsuńO, u mnie też lawendowa powoli dobija dna :)
Usuńooo dobrze wiedzieć za takie pudo korzennych w tesco jest! b.lubie:)
OdpowiedzUsuńJak tylko moje ikeowe podgrzewacze się wykończą to polecę do biedro, bo mam ją bliziutko :)
OdpowiedzUsuńwiśnia z czekoladą również skradła moje serce - mam jeszcze pomarańcze z wanilią i niestety tu już jest gorzej bo zapach dusi i przypomina wanilię z choinki samochodowej :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że ostrzegasz!
UsuńChciałam ostatnio kupić te ciasteczka korzenne, ale jednak się nie zdecydowałam. Nadrobię następnym razem :)
OdpowiedzUsuńPyszne :) Świeże i chrupiące!
UsuńUwielbiam takie posty :)) podkładki filcowe są świetne!
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda :)
Właśnie oglądałam te podkładki w Pepco :) Całkiem fajne, niestety już ostatnio kupiłam inne :(
OdpowiedzUsuńPodkładki świetne :) a do świeczek z Biedrony się zraziłam, bo mi nie pachniała w ogóle :/ Także jakoś nie kuszą mnie te podgrzewacze - zresztą całkiem niedawno zrobiliśmy zapas w Ikea i kupiliśmy 3 opakowanie po 36 szt ;)
OdpowiedzUsuńNo to macie spory zapas :)
UsuńHihi, właśnie na tej podkładce było robione zdjęcie Alciny :)
OdpowiedzUsuńMam ją już prawie miesiąc i sprawdza się bardzo dobrze :)
A chusteczki z Biedronki w świątecznym opakowaniu też mam, ale w paski i mikołaje :)
Tak, poznałam od razu :) Akurat te dwie podkładki ''mieszkają'' u mojego faceta :)
UsuńRozważałam też zieloną, ale stwierdziłam, że niedawno kupiłam w Biedronce zielone :P A na święta postawiłam własnie na czerwień :)
Usuńczy sa w bedronce podgrzewacze nieperfumowane? zwykłe,białe?
OdpowiedzUsuńHmmm, chyba tak, ale pewna nie jestem :) A wczoraj je macałam. W sumie nie widziałam bezzapachowych. Były tylko pomarańczowe i waniliowe :/
Usuńhmmm, mi właśnie bardziej pasuje śliweczka :) ale co kto lubi :D ważne, że pięknie pachną i w sam raz na święta :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :)
UsuńJak zwykle fajne zakupy :) Chyba źle zrobiłam, że odłożyłam te wiśniowo-czekoladowe podgrzewacze w Biedronce :(
OdpowiedzUsuńsuper są te podkładki! bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńo, wąsaty kubek :D
OdpowiedzUsuńsuper podkładki! ale wąsikowy kubek the best! :D hihi
OdpowiedzUsuńco do filcowych podstawek to są takie w biedronce :) i mają ciekawe wzory :) jeśli lubisz to zerknij tam :)
OdpowiedzUsuńa te podgrzewacze muzę w końcu kupić!
Widziała te z Biedronki :) Jednak te z Pepco bardziej mniej urzekły :)
Usuńu mnie oczywiście nie ma tych nowych podgrzewaczy;/
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że ciasteczka są bardzo smaczne :) Miałam okazję degustować u mojej bratowej i bardzo mi smakowały :)
OdpowiedzUsuńSama się zaskoczyłam, że te ciacha takie dobre :)
UsuńMuszę się wybrać do PEPCO,tam jest tyle pięknych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne ciastka świąteczne są też w Lidlu,nie wiem czy próbowałaś?
Oj nie, bo jakoś mi nie po drodze do Lidla ostatnio :/
UsuńAle faktycznie coś czuć z tych podgrzewaczy? Czy tylko swąd dymu jak zgasną? Albo jak sobie postawię blisko taki niezapalony? ;)
OdpowiedzUsuńCzuć mocno :) Czekolada wymiata! Wystarczy wyjść i wejść z powrotem do pokoju, żeby poczuć moc jednego podgrzewacza ;-))
UsuńOkej, przekonałaś mnie :D
Usuńbardzo ładne podkładki, szkoda, że u mnie takich nie ma, bo z pewnością bym zakupiła ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasteczka korzenne:)
OdpowiedzUsuńte ciasteczka też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji być w Pepco, ale wiem już gdzie są dwa:) Także muszę znaleźć chwilkę czasu i wpaść, bo wiele fajnych rzeczy widziałam od nich na blogach. A na świeczki czekoladowo wiśniowe skusiłam się i ja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pepco :) Zawsze coś mi tam wpadnie w oko!
UsuńMam podgrzewacze pomarańcza wanilia, które świetnie pachną i lawendę, ale ta niezbyt przypadła mi do gustu. Muszę poszukać tych czekolada- wiśnia!
OdpowiedzUsuńLawendę chyba dość słabo czuć :)
UsuńChyba wypróbuję te podgrzewacze, bo uwielbiam świeczki LaRissa. ;-)
OdpowiedzUsuńCiasteczka z Tesco, powiadasz? Mi pierniki coś nie wychodzą w jakiejkolwiek postaci, więc dobre byłoby i to...
Skoczę jutro do Pepco i popatrzę co tam fajnego mają z okazji świąt!
Pozytywnie mnie zaskoczyły te ciasteczka z Tesco :)
UsuńTa czekolada z wiśniami od dawna mnie kusi, ale jeszcze na nia nie trafiłam :/
OdpowiedzUsuńte ciastka z tesco pycha;) o muszę wypróbować ten sok aloesowy :) dobry piłam jakieś mało znanej marki ale nigdzie już nie mogę go trafić;/
OdpowiedzUsuńJa wolę olejki do kominka. Jakoś nie czuję zapachu świeczki podczas palenia. Wiśniowe na pewno mają smaczny zapach :)
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką YC :) Ale te podgrzewacze naprawdę dają radę!
UsuńUwielbiam pić aloes, pyszny smak przy tym jednocześnie zdrowy:)
OdpowiedzUsuńaloesowy napój jest boskiii kocham ten ciekawy jego smak :)
OdpowiedzUsuńświetne są te podkładki filcowe;)
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić na te podgrzewacze;)
Co do ciastek korzennych, to dobre (uwielbiane przez moją babcię), podobne kształtem do tych z tesco (podejrzewam, że smakiem też) są ciastka Floretki z Lidla :)
OdpowiedzUsuńDzięki za cynk :)
UsuńUwielbiam te ciasteczka ! <3
OdpowiedzUsuńCo do napoju aloesowego to ten z biedronki jest wg. mnie okropny :(
Bardzo bardzo słodki .
Ja wolę ten z Piotra i Pawła :D
To wypróbuję! Ja nie mam porównania :(
UsuńCzas temu dostałam prezent w filcowej torebeczce, uważam że to naprawdę uroczy pomysł :)
OdpowiedzUsuńHej, nie zwracałam wcześniej uwagi na ten napój. Jestem fanką aloesu, jak już być może się dowiedziałaś :)
Jestem nim zainteresowana: może smakować okropnie, ale ciekawią mnie właściwości.
Czy mogłabyś mi powiedzieć ile on tam tego aloesu ma w składzie? Aha, nie chodzi mi o aromat aloesowy, tylko prawdziwy sok z tegoż.
[oczywiście jeśli jeszcze jesteś w posiadaniu opakowania :D ]
No właśnie opakowanie już dawno w koszu :( Ale pamiętam, że skład nie był jakiś super. Więc niestety nie pomogę i w ogóle nie wiem jak taki napój powinien smakować, bo nie mam porównania.
UsuńTen był słodki i faktycznie miał sporo tego miąższu :)
To znaczy... zależy mi na właściwościach - gdyby dawał to, co dawał ten okropny w smaku sok z aloesu [o którym wspomniałam parę miesięcy temu], ale smakowałby choćby odrobinę lepiej, zostałby moim ukochańcem :D
UsuńA, przejdę się, najważniejsze, że cynk dałaś :*
Narobiłaś mi smaka na ciasteczka korzenne ;) Mniam ;)Kupiłam kiedyś ten napój i mi nie smakował.
OdpowiedzUsuńBo to chyba dość specyficznie smakuje :)
Usuńwąchałam w sklepie podgrzewacze czko-wiśniowe, ale zapach wydał mi się baaaardzo sztuczny :/
OdpowiedzUsuńjaki cudny ten kubek ja mam jakąś manię na temat czaro-białych kubków ;p Urocze podkładki, już się tak świątecznie robi- chyba zrobię już dzisiaj pierniczki ;p
OdpowiedzUsuńCiasteczka korzenne są pycha, Ja piekę sobie sama w domu.Muszę się zabrać bo narobiłaś mi smaka ;-)
OdpowiedzUsuńMam pecha bo nie mogę trafić w Biedronie aloesu ;] W każdym razie teraz mam pewność, że jest w stałej sprzedaży ;)
OdpowiedzUsuńOj nie wiem, czy jest w stałej sprzedaży. U mnie był tylko raz i akurat trafiłam!
Usuńhmm...niedziela minela spokojnie... obiadek, spacerek , kosciolek, kawka i placuszek ,zabawy z dzieciakami.... a co do wpisu ... bardzo mi sie podobaja te podgrzewacze z Biedronki i musze sobie takze takie sprawic...
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie u mnie
marwiol5722.blog.pl
Niedziela idealna :)
Usuńoooo te podkładkj są super ze świątecznym motywem ale bez zbędnego przepychu. ten napój z biedronki piłam raz i bardzo mi posmakował a co do ciasteczek moje ciasto do pierniczków leży w lodówce od 30 min. i czeka na rozwałkowanie :)
OdpowiedzUsuńDomowe pierniczki na pewno są lepsze od ciasteczek ze sklepu ;-)
UsuńŚwiateczne podkladki sa bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńJa chetnie bym wyprobowala ta wisienke w czekoladzie. Juz sama nazwa dobrze mi sie kojarzy:)
uwielbiam sklep PEPCO ;)genialne podkladki ;)
OdpowiedzUsuńTe podkładki są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńPodkładki faktycznie bardzo ładne... a te podgrzewacze to rewelacja, oby tylko się nie popsuły, bo już sama świeczka pachnie, kominka nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńchyba się się wypróbuję wiśniowe podgrzewacze jak tak kusisz ;p
OdpowiedzUsuńps. bardzo przystojny kubek ;D
Takie ciasteczka korzenne ma też biedronka :)
OdpowiedzUsuńświetne te podkładki ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się przejść po podgrzewacze:)
OdpowiedzUsuńfajne podkładki! Pepco niestety jest mi mocno nie po drodze,więc pocieszyłam się podkładkami z rossmana;)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam też fajne w Tesco podgrzewacze, ale koleżanka mi mówiła, że słabo pachną :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką tych podgrzewaczy, kupuję je w ilościach hurtowych :D.
OdpowiedzUsuńKubek z wąsami - oddawaj :D
Te filcowe podkładki wyglądają naprawdę pięknie. Szkoda, że ich nigdzie nie znalazłem w mojej okloicy.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione podgrzewacze :) Mogliby zrobić wersje słoikową czekolady z wiśnią :) Jak tylko je zobaczyłam to od razu chwyciłam dwa opakowania, a mój faceta jak widzi, że idę w stronę świeczek w Biedronce to już nawet się nie odzywa.
OdpowiedzUsuń