Kilka dni temu otrzymałam zaproszenie na konferencję prasową marki Dove. Z Dove do tej pory nie było mi jakoś po drodze. Na moim blogu znajdziecie pozytywne, jak i negatywne recenzje produktów tej marki. Ale tutaj nie do końca chodzi o same kosmetyki. Na konferencji marka Dove przedstawiła swój raport ''Prawdziwe piękno. Redefinicja'', którego celem jest pogłębienie ogólnej wiedzy o kobietach, pięknie, dobrym samopoczuciu oraz o relacjach pomiędzy nami. Generalnie Dove stawia na kobiety, a kosmetyki są tylko tłem. Za jakiś czas napiszę Wam o tym dużo więcej. Teraz zapraszam na mini relację!
Spotkanie odbyło się w Warszawie na Mysiej 3. Jest to teoretycznie dom handlowy, ale w praktyce to kultowe miejsce, w którym odbywa się wiele różnych wydarzeń od koncertów po pokazy mody. Wielu projektantów ma tam także swoje atelier. Mysia 3 ma nawet swój FanPage na FB! Konferencja Dove odbyła się na trzecim piętrze, gdzie dominuje kolor biały :-)
W różnych miejscach na sali były kosmetyki Dove, które oczywiście można było testować, a nawet zabrać ze sobą ;-)
Przewidziano także różne atrakcje. Tutaj na zdjęciu maszyna do mierzenia poziomu zniszczeń we włosach.
Oczywiście szybko znalazły się chętne! Kto, jak nie nie blogerki? ;-) Pierwsza skorzystała Gosia, czyli Różowa Szpilka, z którą przyjechałam do Warszawy. Oszczędzę Wam wyników badania, ponieważ nie do końca wierzę w tego typu maszyny. Ale gdyby wierzyć, to trzeba by się zgolić na zero ;-) Można było także zmierzyć poziom nawilżenia swojej skóry. Fajna sprawa!
W międzyczasie można było skorzystać także z kosmetycznych usług i porad.
Tutaj sympatyczna Pani w trakcie przygotowań do zabiegu parafinowego na dłonie.
Ja także skorzystałam ;-) Oszczędzę Wam mojej facjaty. Zdecydowanie nie był to mój dzień. Całą noc nie spałam, wstałam o 5 rano i okazało się, że moje miasto jest zasypane śniegiem. Mój szofer stwierdził, że musimy wyjechać znacznie wcześniej, jeśli w ogóle chcę zdążyć na pociąg. Tym samym wszystko odbyło się na wariackich papierach i część makijażu wykonywałam w samochodzie. Skutki opłakane... Na pociąg zdążyłam, ale żeby tego było mało to zaliczyłam pierwszą wywrotkę tej zimy i oblałam się kawą. Mówcie mi sierota ;-) W Warszawie nie było śniegu, ale oczywiście wtedy kiedy szłyśmy na konferencję musiało zacząć padać! Brak czapki i parasola równa się temu, że włosy wyglądały jak siedem nieszczęść. Także super ;-)
Wszędzie było pełno białych tulipanów. Piękne!
Następnie pojawiła się Beata Sadowska, na którą fotoreporterzy się wręcz rzucili ;-)
To był znak, że czas zająć miejscówkę!
Konferencję prowadziła Beata Sadowska oraz dr Joanna Heidtman.
Wypowiadała się także dermatolog Monika Serafin.
Na koniec zostawiłyśmy wpisy w pamiątkowej księdze komplementów!
Na zdjęciu urocza Monika, którą na pewno wiele z Was zna z You Tube :-)
W tle Gosia oraz Magda z Moja Kosmetykomania, która również była moją towarzyszką podróży!
Obok Kasia, której jeszcze raz ślicznie dziękuję za zaproszenie!
Poznałam także Agatę z Atqa Beuty Blog!
Oraz Kasię z Keep calm and beautiful :-)
Bardzo Wam dziękuję za miłe towarzystwo i czekam na zaproszenie do Krakowa ;-)
Pozdrawiam także sympatyczną Beauty Icon, której niestety nie udało mi się uchwycić na fotce!
Przy wejściu otrzymałyśmy urocze bransoletki! Ja wybrałam taką ze złotym elementem.
Na miejscu można było skorzystać z darmowych usług grawera. Wygrawerowałam swoje imię. Będzie miła pamiątka!
Otrzymałyśmy także pendrive :-)
Oraz mnóstwo kosmetyków :-)
To był bardzo miły i udany dzień! Poczułam się rozpieszczona przez Dove ;-) Nie ukrywam, że niewątpliwym plusem tego typu spotkań jest fakt, że można poznać inne blogerki. Ja już pod koniec dnia czułam, że gardło mam zdarte ;-) Dawno się tyle nie nagadałam na tematy kosmetyczne i nie tylko. Jeszcze raz dziękuję Gosi i Magdzie za wspólną podróż, zakupy i rozmowy.
super sprawa taka konferencja ;))
OdpowiedzUsuńciekawe doświadczenie !
Chętnie przebadałabym swoje włosy :)
OdpowiedzUsuńA p.Sadowska miała piękną spódnicę
Bluzkę też miała świetną! W ogóle wszystkie babki wyglądały bardzo wiosennie!
UsuńPięknie to wygląda na zdjęciach :) chociaż przyznaję, że wczorajsza pogoda nie pomogła Wam w podboju Warszawy :D
OdpowiedzUsuńNo pogoda była tragiczna :/Pociągi opóźnione... Ale ostatecznie dałyśmy radę :)
UsuńSuper, że miałaś okazję poznać inne dziewczyny :).
OdpowiedzUsuńCo do konferencji - widać, że Dove się postarało.
:-)
UsuńOjej, ja tej Pani Sadowskiej w ogóle nie znam :P
OdpowiedzUsuńNo co Ty? ;-) To prezenterka z TVP 2 i nie tylko!
UsuńZ Dove uwielbiam kremowe żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznam!
UsuńO jaaa, ale musiało byc super:) Zwłaszcza poznac się z dziewczynami:)
OdpowiedzUsuńta biel wygląda świetnie :) wpasowało się w Dove!
OdpowiedzUsuńTak :) Wystrój idealnie oddaje markę :) Niektóre Pani były nawet ubrane w barwy Dove :)
Usuńwyglądało to świetnie ;) żałuje, że sama nie mogłam się wybrać :(
OdpowiedzUsuńFajne są takie konferencje. Do tego możliwość spotkania się z innymi blogerkami. :D
OdpowiedzUsuńaaaale Wam dobrze:) zazdroszczę
OdpowiedzUsuńCudownie :) Już pomijam fakt, że lubię kampanie marketingowe Dove ;)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńByło miło. Dzięki Bella :)
OdpowiedzUsuńWow, z chęcią wybrałabym się na taką konferencję :)
OdpowiedzUsuńAle prezentów!!! Ja za Dove osobiście nie przepadam bo baaardzo mi wysusza skórę. Dawałam szansę kilkakrotnie (żel p.p, mydło w kostce, balsam, balsam brązujący)i niestety się nie polubiliśmy:( A szkoda bo polityka firmy bardzo do mnie przemawia. Jako pierwsi (i chyba ostatni) zrobili reklamy z pulchnymi dziewczynami. Za to im chwała:))
OdpowiedzUsuńTak, polityka firmy jest bardzo fajna! Ja bardzo lubię tę serię do włosów Intense Repair. Ale na przykład płyn do higieny intymnej okropnie mnie podrażnił. Z żelami pod prysznic też mam mieszane uczucia, ale wypróbuję :)
Usuńszkoda, że nie mogłam być :) miło
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Ale mam nadzieje, że jeszcze będzie okazja!
Usuńoj, pięknie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńładnie to wszystko wyglądało, tak czysto;)
OdpowiedzUsuńFajny event:) No i zawsze miło poznać inne blogerki.
OdpowiedzUsuńDove się bardzo staram i dba o swoich klientów, a to się chwali :) Sama kiedyś używałam ich kosmetyków, ale średnio byłam zadowolona, jednak teraz to się zmieniło i bardzo je lubię. Zwłaszcza żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńŚwietne doświadczenie, a białe tulipany wyglądają przepięknie :)
No to ja też mam średnie doświadczenia, ale teraz przetestuję na nowo i zobaczymy :)
UsuńJaka piękna bransoletka :) A ta konferencja była bardzo elegancka zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńIza, miło było Cię poznać :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki i wzajemnie :)
UsuńPieknie wszystko zorganizowane i te biale tulipanki sliczne :)
OdpowiedzUsuńsuper spotkanko z super pamiątkami :)
OdpowiedzUsuńZa kosmetykami Dove nie przepadam, ale trzeba przyznać, że się postarali :)
OdpowiedzUsuńKaśkę widzę ;>?
OdpowiedzUsuńSi :)
UsuńBlanka, Ty to mnie wszędzie wypatrzysz :D
UsuńBuźka :*
Wlasnie dzis kupilam krem do rak Dove:)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Wam tych eventow;)
Świetna przygoda! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze ;))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://www.madeinmepatcy.blogspot.com/
SUPER! Chcialabym tam być ;)
OdpowiedzUsuńSwietna sprawa:) fajne wydarzenie:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej wycieczki :)
OdpowiedzUsuńMusialo byc super, ogolnie w Wawie wiele sie dzieje, szkoda, ze ja z tak daleka ;(((
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie tam było z tego co widzę. Uwielbiam białe tulipany :)
OdpowiedzUsuńBello, bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czemu narzekasz na makijaż i włosy- moim zdaniem świetnie wczoraj wyglądałaś :) W ogóle patrząc na miniaturkę nie spodziewałam się, że Ty wyglądasz tak młodo! :)
Kasiu było super :-* Dzięki za komplementy :) Ja młodo wyglądam? Fajnie, bo już stara jestem :D
Usuńoo fantastyczne...co za fantastyczna wyprawa :)gratki :)
OdpowiedzUsuńDla odmiany, mi się spodobały krzesła :D
OdpowiedzUsuńSuper to spotkanie, Magdę jeszcze wypatrzyłam, ale miałyście fajną ekipę :) Ja też miałam podobne akcje jak pojechałam na spotkanie z marką Pantene i czułam się potwornie więc doskonale Cię rozumiem, choć w Twoim przypadku trudno mi wierzyć, że możesz wyglądać źle :D
OdpowiedzUsuńNo to się rozumiemy :) Dziękuję za miłe słowa ;-* Mam nadzieje, że na Targi dotrę w lepszym stanie :D
UsuńW życiu bym nie powiedziała, że makijaż robiłaś w jakiś niesprzyjających warunkach!
OdpowiedzUsuńMiło Cię było spotkać, mam nadzieję, że będzie jeszcze wiele takich okazji :*
Dzięki :) Ja nie mogłam na siebie patrzeć. Nawet korektor pod oczami mi się zważył. Czasami człowiek chce fajnie wyglądać, a wszystko jest jak na złość ;-)
UsuńDo następnego :-*
Ale miło, rzeczywiście świetna okazja do poznania innych blogerek.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMoje pozy - bezcenne ;P Chyba każda z nas nie była zadowolona tego dnia ze swojego wyglądu, zwłaszcza w tych niesprzyjających okolicznościach przyrody i przy tylu przepięknych, perfekcyjnie umalowanych i ubranych kobietach. Nie pozostaje nic innego, jak zacząć pracować nad własnym poczuciem piękna ;) Przyznam, że obawiam się trochę tych zdjęć od pana Fotografa ;)
OdpowiedzUsuńNo Magda Twoje pozy w tle najlepsze :D Co do reszty to masz rację absolutną :)
UsuńFantastyczne spotkanie - tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spotkanie i znajome buzie z Poznania ;)
OdpowiedzUsuń:-*
UsuńŚwietne spotkanie ;] A Dove serio zadbał o Was - nie tylko o urodę, a także o inne względy ;-)
OdpowiedzUsuńFirma się spisała, bardzo fajnie to wszystko wygląda, przygotowanie wydaje się być naprawdę kompleksowe i profesjonalne. Świetne są też białe tulipany i zachwyca mnie wygląd i strój pani doktor Joanny :)
OdpowiedzUsuńAkurat jej fotka taka niefortunna, ale faktycznie wyglądała świetnie :)
UsuńNa pewno bardzo fajne spotkanie ;) Tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńhttp://nikolada17.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ja dopiero zaczynam :)
Te białe tulipany jakie piękne :) Bardzo lubię kosmetyki Dove, a zwłaszcza do włosów i balsamy do ciała :) Uwielbiam ich zapachy ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja mam takie "szczęście" i pobrudzę się przed ważnym wyjściem;) Pośpiech zawsze kończy się u mnie jakąś katastrofą;)
OdpowiedzUsuńDove wpadło na świetny pomysł z zatrudnieniem grawera. Uważam, że takie spersonalizowane pamiątki stanowią najlepsze rozwiązanie;)
Tak, bardzo się zdziwiłam możliwością wykonania tego grawera :) Taki full serwis!
UsuńBiałe tulipany faktycznie ożywiły wnętrze.
OdpowiedzUsuńA mnie najbardziej w oczy rzuciła się twoja cudowna bluzeczka. Jest przeurocza.
Dzięki :) To ptaszki i piórka z H&M :D
UsuńAleż piękny wystrój. Tak własnie kojarzyło mi się Dove! Świetny pomysł z tym grawerem : ))
OdpowiedzUsuńUwielbiam białe tulipany :) Super relacja.
OdpowiedzUsuń