Obserwatorzy

czwartek, 13 grudnia 2012

Choisee Natural Cosmetics - strzał w stope

Serdecznie witamy na stronie firmy kosmetycznej Choisee Natural Cosmetics. Nasza oferta skierowana jest do osób, które cenią sobie zalety i skuteczność naturalnych składników w kosmetykach. W naszych produktach aktywne składniki są pochodzenia naturalnego, a w przypadku olei do masażu i pielęgnacji ciała,soli kąpielowych, mydeł czy oleju do masażu głowy i pielęgnacji włosów skład jest w 100% naturalny. Kosmetyki Choisee uwodzą pięknymi zapachami, delikatną konsystencją i doskonałym wchłanianiem się. Dzięki zbliżonemu do naturalnego Ph skóry nie powodują jej wysuszenia, a zawarte w nich masło Shea w najwyższym stopniu nawilża i odżywia skórę.


Której z Was nie uwiódł by ten powyższy cytat ze strony sklepu internetowego nikomu nieznanej marki? 

W ostatnim czasie w blogosferze gruchnęło! Miały być naturalne kosmetyki za grosze. Jako naczelna zakupoholiczka nie mogłam nie skorzystać. Zamówiłam... Dzisiaj przyszło. I co?

Same spójrzcie...

Niby wszystko fajnie - paczka dobrze zabezpieczona, kosmetyki wyglądają przyjemnie dla oka...


Przyglądamy się bliżej, zdzieramy naklejkę i ... termin ważności minął w kwietniu!
Z tego co mi wiadomo takie praktyki nie są zgodne z prawem!


Zamówiłam także scrub do twarzy, który dostałam w dwóch różnych pojemnikach! 
Na dobrą sprawę nawet nie wiem, czy pojemność się zgadza?


Ale to nie wszystko!

Wczoraj ma FB marki toczyła się dyskusja na temat składów pseudo naturalnych kosmetyków. Niestety właścicielka skasowała wszystko. Ale były tam niezłe kwiatki ;-)

Zachował mi się jeden cytat, który był niejako odpowiedzią na mój post. Napisałam, że tak szybko jak dzięki blogosferze zaistnieli to tak szybko mogą też spaść z piedestału...

Odpowiedź właścicielki [wierny cytat]:

Ja rozumiem, że czujecie Panie wielka moc, bo można de'facto napisać co się chce i jak się chce.I nie ważne że często to nie ma nic wspólnego z prawdą.Rozumiem też że Wy możecie pisać oskarżać, oczerniać albo wychwalać pod niebo jak spełni się wszystkie Wasze warunki i oczekiwania. Druga strona nie bo powinna się bać Waszej recenzji. Ale jak zawsze kij ma dwa końce. Jeżeli tak będziecie postępować z firmami to nikt nie będzie chciał z Wami współpracować. Ja mam wiele maili o współpracę jednak po tym co mnie spotkało z Waszej strony, po tym jak zobaczyłam to "rzetelne"podejście do oceny produktów nie podejmę jej.


Jeszcze było coś o tym, że promocja przyćmiła nam umysły! Tak, mój na pewno...

 Bezczelność i krnąbrność właścicielki marki jest idealnym przykładem czarnego PR. Wszelkie niewygodne posty z ich fan page są bardzo szybko usuwane, tłumaczenia pokrętne, a odpowiedzi na maile doczekać się nie można. Na dodatek w trakcie trwania promocji ceny produktów zostały podwyższone średnio o 3 zł!

Cóż, moje słowa okazały się prorocze i przewiduję teraz wysyp postów na temat przeterminowanych kosmetyków. Jest to błąd, którego się nie wybacza, także nie wróże Choisee dalszej kariery.

Jak widać nie tylko mnie to spotkało:

Namawiam Was do szerzenia tych informacji, żeby już nikt się nie naciął!

196 komentarzy:

  1. Sami strzelili sobie w kolano. Trzeba bojkotować takie praktyki. Dobrze że o tym piszesz i przykro mi że się zawiodłaś ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pierniczę... skład to jeszcze pikuś, sprzedaż przeterminowanych produktów jest karana, proponuję udać się do rzecznika praw konsumenta z tymi butelkami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! ....było pitolenie o tym, ze dlatego taka maksymalne obnizka cen bo to rewelacyjna reklama, a to chodziło pewnie m.in. o to, żeby zarobic dodatkowo na produktach, które i tak powinny iść w kosz!

      Usuń
    2. Zaraz wystosuję oficjalnego maila, żeby mogli się ustosunkować.
      Na FB milczą... Wszystko jasne :/

      Usuń
    3. Nic nie odpisują na fb. przeterminowane, nie zgodne z opisem, brak wszystkich informacji na etykietach..bosko:P

      Usuń
    4. To nie ma co pisać do nich na FB, lepiej do odpowiednich organów, nie ma robienia sobie jaj z ludzi...

      Usuń
    5. Ja wierzę we właścicielkę ;-) Baba ma cięty język i zaraz na pewno wyskoczy z jakąś gadką, że im interes życia niszczymy ;-)

      Normalnie żal :/ I później jest zdziwienie, że te lokalne interesy nie mogą uciągnąć. Tak jak Kiss Box. Robisz klienta w bambuko to daleko na tym nie zajedziesz...

      Usuń
    6. Ej bo do sądu nas podadzą :D:D

      Usuń
    7. Na pewno ;-) Nie oni pierwsi co chcą mnie skarżyć ;-)

      Usuń
    8. A omal nie zamówiłam Ostro. Nie wiem coś mnie podkusiło by olac - no bo w końcu wszystko mam po co wydawac gifty na gwiazdkę też mam

      Jazda nie z tej ziemi...

      Usuń
    9. Podlinkowałam notkę na fanpage . Lepiej niech czytają bo kolejna osóbka trafi na bubla po terminie..

      Usuń
    10. Dzięki :) No i widać byłaś czujna, że Cię ominęły te zakupy ;-)

      Usuń
  3. Na szczęście ja nic nie zamówiłam :) ale czytam i oczom nie wierzę jak można stosować takie praktyki, już skończyły się czasy gdy nie zwraca się uwagi na termin przydatności czy skład :D mamy 2012 rok i już wszyscy się temu dokładnie przyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeszcze te naklejki... Przecież to od razu ciekawi i człowiek wie, że coś zostało zaklejone, żeby to zataić!

      Usuń
    2. Haha, racja! Ja (i z pewnością nie tylko ja) zdrapuję po zakupie z ciekawości nowe ceny po promocji :) Z ney Yorkera kiedyś kupiłam ramoneskę przecenioną ze 149,99 na 9,99 :) Jednakże co do daty ważności nie miałam nawet podejrzeń :D
      Komiczna sytuacja, ja właśnie dokładnie studiuję teraz prawa konsumenta w sieci, rzecznik już się do nich odezwie, na pewno zwrócę produkty.

      Usuń
    3. To robimy tak samo :) Lubię znać prawdę!

      Usuń
    4. U mnie tylko na produktach w butelkach są daty na opakowaniach, a przy reszcie (wszystkie produkty do twarzy) daty są na dodatkowych karteczkach to jaką mam pewność, że to nie są dodrukowane etykiety do przeterminowanych kosmetyków? Zresztą te produkty w 2 pojemnikach zamiast w jednym też mnie dziwią. Produkt nie jest zgodny z opisem więc jest to niezgodne z prawem. Z resztą boję się nawet myśleć jak oni to tam zapakowali :O

      Usuń
    5. To widzę, że myślimy o tym samym ;-)

      Usuń
  4. rzeczywiście, niezłe kwiatki....

    OdpowiedzUsuń
  5. to, ze kosmetyki nie bedą w 100% naturalne, było dla mnie jasne, bo za taką cene nie ma gotowych/naturalnych kosmetyków;) ale i tak kupiłam pare ksoemtyków na próbę. szampon,2 oleje do ciała i maseczke...no zaobaczymy czy do czegoś się nadadzą....

    ale to, ze okłamali z datą ważności!!!!!! i myśeli, ze dając naklejke, zadna z nas sie nie pokwapi ją odkleić i sprawdzić co pod spodem jest nie dośc że bezczelne to jeszcze maksymalnie naiwne z ich strony....szkoda gadac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także wiedziałam, że za taką cenę nie ma co się spodziewać eko kosmetyków ;-) Zresztą, mi składy niestraszne...

      Ale starocie :/ Nawet nie wypróbuję... No i całe podejście firmy to jest jakieś nieporozumienie.

      Usuń
    2. Wiadomo, że za taką cenę nikt się nie spodziewał super eco produktów pokroju Pat&Rub, ale też nie można było sądzić, że w każdym produkcie na drugim miejscu będzie parafina :O Toż za takie pieniądze można w drogerii kupić kosmetyki z dobrym składem :/

      Usuń
  6. AHa, i jeszcze INSPEKCJA HANDLOWA

    OdpowiedzUsuń
  7. ja pierdziele :D oni są niepoważni bo to już któryś przypadek :O ja czekam na swoją paczkę...

    hahaha dali dwa pojemniki? :D ciekawa jestem jak umieścili scrub w nich :D może łapkami? :D może dali nowe, żeby nie widać było starych dat ważności? :D w życiu bym tego nie nałożyła na twarz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie mów, bo też myślałam o tym jak oni tam ten scrub umieścili i czy to aby na pewno było w warunkach laboratoryjnych :/

      Usuń
    2. A czy one mają folię ochronną? bo nie sprawdzałam tego jeszcze.

      Usuń
    3. Nie mają ;-) Tylko takie plastikowe wieczka. Teraz widzę, że w jednym kosmetyku mam odcisk palca... Hahaha! Mój scrub chyba był dociskany ;)

      Usuń
    4. Aż się boję otworzyć moich - teraz nie będziesz mogła oddać kosmetyków, bo oddać można nienaruszone, a ty masz z odciskiem palca ;P

      Usuń
    5. Faktycznie ;-) Nie no masakra ;-)

      Usuń
    6. paluchy... tak myślałam :/ takie produkty powinny być zabezpieczone folią :/

      Usuń
  8. Dobrze, że nic tam nie kupiłam, choć promocja kusiła. Jakoś mnie nie przekonali do siebie i z tego co napisałaś, bardzo się cieszę, że nie dałam im zarobić ani złotówki. Jednostrzałowa firma.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masakra, właśnie 5 min temu się o tym dowiedziałam... A paczka w drodze. Nakupowałam za 40zł (po obniżce ofc), bo chciałam zrobić sobie, Mamie i Siostrze naprawdę fajne prezenty pod choinkę. Masakra... Mam nadzieję, że zamówione przeze mnie produkty nie będą przeterminowane, żel pod prysznic i szampon to jeszcze pal licho, ale Mamie wzięłam krem do twarzy, a sobie maseczkę, a tutaj już stosowanie kosmetyków po terminie jest toalnie nie do uwzględnienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby reszta kosmetyków ma dobrą datę ważności, ale skąd można mieć pewność? Może nadrukowali całe naklejki na nowo? Dla mnie nie są wiarygodni :(

      Jestem wściekła i rozczarowana :/

      Usuń
    2. Mają daty na dodatkowych karteczkach, a nie na opakowaniu, więc nie wiadomo czy te daty to od nich czy im się wydrukowało za dużo etykiet z datą do przodu :P

      Usuń
  10. To, że kosmetyki są przeterminowane to jeszcze nic w porównaniu z zachowaniem właścicielki... Ona nam robi łaskę, że nie podejmie współprac z blogerkami? Jakimi? Ktoś do nich pisał? :D
    Mieli zapewniony świetny start i tak to skopali... Cieszę się, że na nic się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to samo jej pisałam, że mieli super darmową reklamę, ale tego nie wykorzystali!

      Usuń
  11. A miało być tak pięknie ..... ech szkoda słów:|

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem tak samo wściekła. Na moim żelu pod naklejką data 04.2012, pięknie nie ma co. Zamówiłam jeszcze krem do twarzy i tu też nie mam pewności czy nie jest przeterminowany. Luzem dołączona była plakietka na której widnieje data 07.2013 ale jaką mam pewność że należy właśnie do tego kremu. Oni myśleli, że to się nie wyda? Banda oszustów. Same najgorsze słowa cisną mi się na usta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No te plakietki luzem są udane ;) Nie są wiarygodni :/ Mamy ten sam żel i jest w identyczny sposób przeterminowany :/

      Usuń
    2. Jakaś dziewczyna mówiła, że ona nawet etykietki nie miała do jednego z produktów, a oni na to, że jej doślą pocztą. Ale jak? wybiorą jakąś dobrą etykietę i jej wyślą? :O

      Usuń
    3. Chyba tak ;-)) Dobre!

      Usuń
    4. hahaha, to było niezłe! jeszcze przed aferą przeterminowania, a w związku ze składami, jeszcze ją przepraszali, że oczywiście mogą dosłać, a to niezłe... chyba każdy produkt powinien być oznakowany seryjnie, odatowany. Mam wrażenie, że tę firmę zakładały jakieś przypadkowe osoby niemające pojęcia o biznesie i prawie. Kto im to zatwierdził? Brak słów...

      Usuń
    5. No dokładnie. Jakiś mega bałagan tam mają...

      Usuń
    6. To mi proponowali dosłanie pocztą plakietki bo jej nie otrzymałam. Brak mi słów, po prostu ręce opadają:)

      Usuń
  13. Też zamówiłam. Nie spodziewałam się natomiast takiej wtopy! Daty ważności mam ok ale bardzo zdziwiły mnie te podwójne słoiczki - dodam, że nie opisane więc trzeba pamiętać co jest jakim kremem czy maską. Dam im szansę ale już nie z takim entuzjazmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rozumiem :) Dla mnie przestali być wiarygodni i nie mamy pewności, czy reszta kosmetyków jest zgodna z terminem :/

      Usuń
    2. Ja uważam, że produkty należy zwrócić skoro właścicielka twierdzi, że za dużo im się etykiet wydrukowało i że daty są dobre to może im się wydrukowało za dużo takich na przód i poprzyklejali do innych produktów - idąc tym tokiem myślenia to tak właśnie można to interpretować.

      Usuń
  14. w głowie mi się nie mieści jak tak można traktować klientów - niczym króliki doświadczalne :/ mam nadzieję, że firma dostanie za swoje jakoś.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dobrze, że o tym piszesz :)
    Te naklejki na dacie ważności - przyznam robią wrażenie ;/


    OdpowiedzUsuń
  16. Matko, co to się wyprawia :( A jakbyś tak nie zerwała naklejki i nałożyła te cuda? Brrrr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem czemu od razu tego nie zrobiłam - nagle dziś mnie tknęło :O

      Usuń
  17. Od razu jak zauważyłam wpisy o tej promocji zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Wiedziałam, że coś będzie nie tak, ale nie przypuszczałabym, że do tego stopnia. Swoją drogą co to za marka?! W życiu o niej nie słyszałam i nawet promocja i slogany o naturalności nie skusiłyby mnie to zamówienia. Jestem ciekawa finału tej sprawy. Mam nadzieję, że osoby poszkodowane tak tego nie zostawią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znalazłam nawet kilka pozytywnych opinii o tych kosmetykach. Naprawdę liczyłam na to, że będą fajne :) Niestety...

      Usuń
    2. Dziewczyny pytały o daty ważności kosmetyków i firma podała, że część jest do chyba czerwca 2013 a drugie do maja 2014 czy coś podobnego - zresztą ten wpis z tego co widzę zniknął z FB. Także nikt nie mógł się spodziewać takich kwiatków.

      Usuń
    3. Mi zawsze coś śmierdzi, gdy jest objęte mega promocją ;) Może jestem zbyt przeczulona, ale widać w tym konkretnym przypadku miałam nosa. Prawda jest taka, że dziewczyny straciły kilkanaście złotych, ale oni stracili znacznie więcej. Są spaleni na całej linii. Internet nie zapomina, a blogosfera tym bardziej hehe ;)

      Usuń
    4. Masz rację :) Mi tych 30 zł nie żal, ale niektóre osoby zaszalały na grubsze sumy :/

      Usuń
  18. Sprawa ze składami była okropna i niesmaczna, to całe zatajanie i pełno chemii w produktach, ale jeszcze w jakimś stopniu mieściło mi się to w głowie. Ale przeterminowane kosmetyki? Trzeba to zgłosić...
    Na szczęście nie zamówiłam niczego od nich, ale i tak śledzę sprawę na bieżąco, bo sytuacja jest dość niecodzienna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rzadko która firma ryzykowała by w taki sposób swoje dobre imię :/

      Usuń
  19. teraz na fb piszą o kierowaniu spraw do sądu o zniesławienie firmy :D śmiech na sali

    OdpowiedzUsuń
  20. Bella leć przeczytać oświadczenie firmy - już zaczyna się zastraszanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam... Widzę, że będą szli w zaparte :)

      Usuń
  21. Widocznie właścicielka myślała ze klientki nie są zbyt bystre i nie zerwą naklejki.. no cóż sami sobie strzelili samobója , teraz napewno nie mają przyszłości, bo informację szybko się rozchodzą.
    A niestety takiego błędu się nie wybacza.

    P.S Zapraszam do mnie na nową poniedziałkową akcję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na to jak do tej pory niektórzy zaciekle tej firmy bronią nie dziwię się, że właścicielka myślała, ze to się nie wyda :/

      Usuń
  22. widzę, że było wietrzenie magazynów... a pani właścicielka, chyba nie rozumie jak wiele straciła. co do współpracy - nie widziałam ani jednej z tym sklepem, za to wiele poleceń przed tą akcją. takie posty to jak najbardziej rzetelne podejście, trzeba się nawzajem ostrzegać, nie tylko po to by ktoś nie zbił na tym kasy, ale żeby nam te przeterminowe kwiatki nie zaszkodziły! jak się nas oszukuje i nie szanuje to można na tym wyjść jak zabłocki na mydle! :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widziałyście to ??

      "Firma Choisee oświadcza ,że wszystkie komentarze dotyczące jakoby nasze kosmetyki były przeterminowane są nieprawdziwe i zfałszowane. Naklejki z datą ważności są zoobowiazujące i prawdziwe. To nie kosmetyki są przeterminowane tylko etykiety które zostały użyte. Proszę o nie wypisywanie fałszywych oskarżeń i pomówień. Osoby nie zadowolone proszę o zwrot kosmetyków w nienaruszonym stanie.
      Jeżeli nie zaprzestaną Panstwo fałszywych oskarżeń i pomówień w internecie o naszej firmie to będziemy kierować sprawy do sądu o bezpodstawne zniesławienie firmy."

      Usuń
    2. Już po samym fakcie w jaki sposób właścicielka odnosi się do blogerek widać, że o współpracy nie ma zielonego pojęcia. Internet ma moc i nic stąd nie znika... Także chyba skończy im się boom na zamówienia...

      Usuń
    3. oj tak, tyle z nami firm i sklepów już współpracuje, bo wiedzą, że to najlepsza reklama. klient najpierw szuka nowości w necie, kieruje się opiniami na blogach. z nami nie ma co walczyć, zwłaszcza takimi metodami!

      Usuń
  23. u mnie to samo, odkleiłam naklejkę z szamponu i też przeterminowany - ważny do 04/2012

    OdpowiedzUsuń
  24. "Pseudonaturalne" składy to ja jeszcze przeboleję, ale kurde jakieś naklejki, jakieś pokrętne tłumaczenia. Śmiech na sali.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja skorzystałam z oferty, ale u mnie wszystko jest ok, zabezpieczona paczuszka, kosmetyki fajne, terminy dobre i za przesyłkę nie zapłaciłam nic :) No już nie wiem jak to wszystko odbierać, co się dzieje? A z tym terminem jest niemiło...

    OdpowiedzUsuń
  26. No to ładnie... A z tymi naklejkami to żenada! Ja pierwsze, co bym zrobiła, to odkleiła ją, by sprawdzić, co jest pod spodem. Cudownie sobie zrobili antyreklamę.

    OdpowiedzUsuń
  27. nie no przegięcie z tymi terminami :/
    mnie nie kusiło i nie zamawiałam a Wam szczerze współczuję

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale się cieszę, że nic nie zamówiłam! Bo ogólnie boje się robić zakupy przez internet i bardzo dobrze! Bo przynajmniej zaoszczędziłam pieniądze... Mam nadzieję, że już wkrótce ta firma zniknie z internetu i nie powróci nigdy więcej. Oszuści! A ta baba to już po prostu przesadza, nie dość, że przesyła produkty przeterminowane to jeszcze grozi sądem i tym, że nie chce nawiązywać współprac z blogerkami. Tylko wątpie żeby ktoś teraz w ogóle chcial z nimi nawiązać współprace. Chyba tylko wierne testerki, które przyjmują wszystko - zupki, kaszki i cukierki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać, nic ująć :) Świetnie to napisałaś!

      Usuń
  29. Z tymi naklejakmi z datą to akurat może być prawda.. Ale za takie podejście do klienta i nie skuszę się na nic od nich. Jest tyle innych fajnych firm!

    OdpowiedzUsuń
  30. Bello... czy na wodzie różanej jest na etykiecie data ? bo jeśli tak to cyt. "To nie kosmetyki są przeterminowane tylko etykiety które zostały użyte."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To by znaczyło, że na innych kosmetykach też mogą być inne etykiety :/

      Usuń
    2. Reszta niby jest ważna do sierpnia 2014 roku.
      Teoretycznie, a jak jest w rzeczywistości? Tego nikt nie wie :/

      Usuń
  31. Czekałam na paczkę z wielką ciekawością bo zamówiłam na domowy adres, a wrócę dopiero przed świętami, niestety to wszystko co czytam budzi we mnie już tylko przerażenie. na szczęście nie skusiłam się na wiele rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zamówienie też małe i strata niewielka, ale niesmak jest :/

      Usuń
  32. Dobrze, że nic nie kupiłam. Przez chwilę mnie kusiło ale później zapaliła się czerwona lampka i nie podobała mi się nachalna promocja.

    SZOK...

    OdpowiedzUsuń
  33. zamówiłam 2 żele do twarzy... jeszcze nie doszły, bo pewnie dziś mój przelew dostali
    dobrze, że to tylko 10zł
    ale tak robić nie powinni :/

    OdpowiedzUsuń
  34. O masakra .... SZOK! Jak tak można !!!

    OdpowiedzUsuń
  35. A miałam nic nie zamawiać, gdy 3 raz oglądałam ich ofertę skusiłam się na 2 rzeczy i 2 dla rodzinki.

    Blogsfera ich wypromowała i blogsfera ich zniszczy(oczywiście słusznie, bo takie praktyki nie mogą mieć miejsca!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to, dobrze ujęte - blogosfera nei wybacza (zły śmiech) :D

      Usuń
  36. jak dobrze, że posłuchałam głosu rozsądku i nic nie zamówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. "Potrzebuje jedną osobę od zaraz do pracy na tydzień od 10 do 19. Płacimy 8 zł / godzinę. Praca polega na siedzeniu przy biurku i etykietowaniu kosmetyków. Chętnych proszę o kontakt na priv." 20h temu...

    no to zmieniamy etykiety :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też to widziałam, a teraz dopisane, że no oczywiście" robota jest w Kołobrzegu" :D
      swoją drogą jak oni to robią, jak znaczki na poczcie i jak im się trafi taką etykietkę dadzą? to w ogóle jest jakoś sprawdzane, strach pomyśleć...

      Usuń
    2. myślicie, że mnie przyjmą ? :D

      Usuń
    3. haha, musisz dopisać w CV umiejętność manipulowania i wciskania kitów. Przejdzie :D

      Usuń
  38. I to kolejny dowód na to, że nasi sprzedawcy, czy też w ogóle ludzi od kontaktu z klientami zanim założą firmę lub dostaną prace jako specjalista od pijaru powinni się na początku uczyć ich traktowania - to klienci są dla firmy, nie firma dla klientów, bo przecież nie tu, to gdzieś indziej. Kryzys, firmy upadają, a tu takie numery z obrażaniem klientów?! Oj pani nie chce zarabiać, to pewnie tylko hobby :o)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja myślę, że wypowiedziałam się wystarczająco na ich temat u siebie na blogu. Dla mnie dość znaczące jest to, że wszystkie negatywne komentarze od razu kasują, a na maile nie raczą odpowiedzieć, więc jak mamy niby odzyskać nasze pieniądze? Poza tym kasowanie niewygodnych informacji tylko potwierdza, że coś jest nie tak :/

    OdpowiedzUsuń
  40. Porażka na całej linii, ręce opadają. Mam nadzieję, że firma porządnie dostanie po tyłku za takie oszustwa.
    Szkoda Twojej kasy i nerwów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście to nie były duże pieniądze... Ale niesmak jest :/

      Usuń
  41. oj w blogoserze zawrzalo.
    jak tylko pisalyscie o promocji ja zwracalam uwage ze firma nie podaje skladow. czytalam juz ze nie odpisywali na mejle z pytaniami o nie!

    a z data to juz w ogole dla mnie przegiecie, moim zdaniem trzeba to gdzies zglosic.

    to jak wlasicicelka firmy odpisala na FB to jakas kpina. po tym co tam naskrobala niby blogerkom ma byc przykro ze z nimi nie beda wspolpracowac? uh takie naturalne kosmetyki to moga sobie wsadzic wiadomo gdzie. tak czy tak zbierali by negatywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aa i jeszcze moim zdaniem skoro wiele rzeczy z tymi kosmetykami jest niezgodnych z rpawem osoby ktore je zakupimy powinny dostac zwrot kasy.

      Usuń
    2. Napisałam do nich maila, czekam na odpowiedź co z tym fantem...

      Usuń
    3. Ja też...Napisałam, że chcę anulować zamówienie, ponieważ w międzyczasie wyszły na jaw ewidentne niedociągnięcia z ich strony (delikatnie rzecz ujmując) i że proszę o zwrot pieniędzy na konto.

      Bo powiem szczerze, że po tej całej aferze mam taki niesmak, że nawet nie chce mi się lecieć na pocztę i im tego odsyłać.

      Usuń
  42. Przeterminowane kosmetyki? Przegięli już całkowicie...

    OdpowiedzUsuń
  43. Teraz jeszcze znalazły się pomówienia, że wymyślamy kłamstwa :O Ja już nie wiem czy można jeszcze niżej upaść.

    OdpowiedzUsuń
  44. A gdzie można coś takiego zgłosić w ogóle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest sporo instytucji, które byłyby zainteresowane.
      UOKiK, Rzecznik Praw Konsumenta, Inspekcja Handlowa...

      Usuń
  45. mam nadzieję, że nie użyjesz przeterminowanych kosmetyków. masakra. tym powinny się zająć jakieś organa

    OdpowiedzUsuń
  46. Teraz na fb robią z siebie ofiarę okrutnych blogerek - wklejam ostatnią wypowiedź właścicieli:
    "W tym kraju to rzeczywiście w bizniesie trzeba kraść, oszukiwać, kombinować, bo jak człowiek uczciwie pracuje, od rana do nocy, stara się jak może, to znajdą się zawsze ludzie, którzy zmieszają Cię z błotem za wymyślone przez siebie kłamstwa. Co z was za ludzie? Beznadzieja."

    Naprawdę ręce opadają - chyba nie spotkałam się do tej pory z firmą, która normalnie "strzela focha" na klientów :P

    A tymczasem sama czekam na przesyłkę - ot, za naiwność się płaci :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu no czytałam... Teraz chyba mamy im współczuć i się biczować ;-)

      Usuń
  47. ja uważam,że same sobie jesteście winne,łapiecie się na każdą promocję,proste,że naturalne kosmetyki nie mają takich cen,oczywiście nie popieram zaklejania dat i sprzedaży przeterminowanych kosmetyków,za to w mordę i nożem jednym słowem,ale nie popieram również masowego szoku na blogach"ona ma to ja też",nieznana firma,brak składów,zawyżone koszty przesyłki...hmmmm,ja nie dałam się nabrać i nigdy nie nabieram na tego typu reklamy,mnie zastanowiły dwie rzeczy,ale....domyślcie się same jakie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że nikt nie mówi o składach, a o dziwnym tłumaczeniu dot. przeterminowanych produktów. Składów naturalnych nie można się spodziewać za taką cenę, ale produktów wolnych od parafiny owszem.

      Usuń
    2. Cytuję pierwsze zdanie z tego bloga,zaczerpnięte ze strony choisee:

      "Serdecznie witamy na stronie firmy kosmetycznej Choisee Natural Cosmetics. Nasza oferta skierowana jest do osób, które cenią sobie zalety i skuteczność naturalnych składników w kosmetykach. W naszych produktach aktywne składniki są pochodzenia naturalnego, a w przypadku olei do masażu i pielęgnacji ciała,soli kąpielowych, mydeł czy oleju do masażu głowy i pielęgnacji włosów skład jest w 100% naturalny"

      no to jak nie mówi nikt o składach???

      Usuń
    3. Czytanie ze zrozumieniem się kłania - ten post traktuje głównie o tym, że produkty są przeterminowane. Składy naturalne nie są ani trochę - prócz mydeł i toniku reszta bazuje na parafinie i choć za te pieniądze nie można się spodziewać super eco produktów to jednak można dostać w tej cenie produkty wolne od parafiny, która jest szkodliwa dla skóry.

      Usuń
    4. czytam ze zrozumieniem,a Ty czytasz,chyba nie,wyraźnie napisałam,że zaklejania dat również nie popieram,ogarnij się,załóż bryle na nos,potem komentuj

      Usuń
    5. Hej, bez chamstwa... Nikt się nie czepia już o te pseudo naturalne składy. Za taką cenę nikt chyba eko kosmetyków nie oczekiwał...

      ALE... wydawało się, że to fajna okazja. Duże pojemności, niskie ceny, fajna promocja. Nikt się nie spodziewał tylko, że oni wyprzedają magazyn przed końcem świata ;-))

      W blogosferze czasami pisze się o fajnych akcjach promocyjnych. Czemu by z tego nie korzystać? Jak wszystko jest ok to piszę o tym i chwalę firmę. Jak jest do dupy to też piszę.

      Usuń
    6. Ja nie czepiam się pseudo składów,tylko wyrażam swoją opinię na temat dziwnych promocji i przykro mi,że akurat komu,jak komu,ale Tobie trafiły się te cuda po terminie.
      Też mnie to wkurzyło,a nikki niepotrzebnie dolewa oliwę do ognia.

      Usuń
    7. Ja nie dolewam oliwy do ognia - chciałabym tylko otrzymać odpowiedź na mojego maila, ale widać zbyt dużo wymagam :/

      Usuń
    8. a ja nie rozumiem, czemu od razu jakieś tłumaczenie się pojawia, że ja jako potencjalna klientka z ceny mam wnioskować, jakie firma ma składy, i że jak są tani kosmetyk to znaczy że mogą wlać do środka jakiś syf.
      nie jestem bogata i mało miesięcznie wydaję na kosmetyki (ok 30 zl) a cała moja pielęgnacja praktycznie jest naturalna. za kilka złotówek mamy alterre, za kilka zl więcej alverde, może nie certyfikowane ale bardzo fajne składy mają kremy apis czy sylveco za, zgadnijcie, kilkanaście zl... wiec maseczka za 22 zl (w promocji za 10) to nie jest jakoś super dumpingowa cena, żeby musieli Ci państwo do tych produktów dopłacać :/

      Usuń
    9. Anuszka masz rację :)

      Usuń
  48. nadajnik13 grudnia 2012 18:01
    Ludzie ogarnijcie troche, ja dostalam troche tych promocyjnych kosmetykow od osoby zaprzyjaznionej z firma i narzekac nie moge, od razu mi powiedziano, ze ta data jest wynikiem bledu drukarni ktora wydrukowala nieaktualne etykiety. Z tym sie nie dalo juz nic zrobic, wiec przyklejono nowa; prawdziwa date. Kosmetyki przeterminowane nie sa co zreszta widac po ich konsystencji czy zapachu. Lubie je. Niestety blad firmy polegal na tym, ze zapomnieli poinformowac klientow o tej naklejonej dacie i niezaciekawie sie to prezentuje teraz :/ Radze napisac do nich maila, napisza Ci to samo co ja, a przedstawianie sprawy do rzecznika praw konsumenta coz ... powola bieglego i potwierdzi do kiedy sa one przydatne do uzycia. Od siebie moge dodac tylko, ze firma jest w porzadku, a ja nie czerpie zadnej korzysci z tego co tutaj pisze, tylko mi przykro z powodu takiej wtopy i tego jal ludzie moga to pdwbrac


    nadajnik13 grudnia 2012 18:05
    ps i nie mowcie, ze wydrukowanie etykiety nie jest droga sprawa, bo faktycznie jedna karteczka kosztuje grosze, ale jesli ma sie ich do wydrukowania tysiace robi sie juz problem, wezcie jeszcze pod uwage, ze rzeczy drukowane takim nakladem wymagaja wykonania matrycy w maszynie dukujacej, a to jest koszt spory. Zadzwoncie do pierwszej lepszej drukarni i zapytajcie ile kosztuje wydrukowanie np 50 000 etykiet metoda offset owa.

    Widzę, że teraz ktoś od nich będzie nas przekonywał w podobny nielogiczny sposób, że wszystko jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie chwyty dozwolone ;-) Śmiesznie się robi...

      Usuń
    2. wszystko świetnie, ale o tych naklejkach należałoby poinformaować kientów wcześniej!

      Usuń
  49. co za kretyństwo! strzelili sobie samobója! skandal!
    przykro mi Izuś, że i Ciebie to spotkało! :/

    OdpowiedzUsuń
  50. ojejku;/ ja się nie skusiłam, ale tylko dlatego, że nic specjalnie nie wpadło mi w oko. współczuje całej sytuacji;/

    OdpowiedzUsuń
  51. Z tą nalepką jest to tak prymitywne, że aż boli. Od początku firma sobie grabiła, ale teraz to się pogrzebała, przeterminowanych kosmetyków nikt im nie wybaczy ... Już te składy prędzej by przeszły.
    Wiadomo, że trudno się przyznać do błędu, będą brnąć w zaparte!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prymitywne! To jest dobre określenie :) Taka chałturnicza domowa robota ;-)

      Usuń
  52. brak mi słów, to już któryś post z kolei z tak niepochlebnymi opiniami o tej firmie... bardzo mi przykro, że oszukali tyle osób-ale cóż pocieszenie jest takie, że pozbyli się przeterminowanych kosmetyków, a to co im zostało przeterminuje się dalej bo nikt już tam zakupów nie zrobi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może te kosmetyki nawet są cudowne (kto wie?), ale dużo osób tego już nie sprawdzi. Ja byłam bardzo pozytywnie nastawiona :) A teraz jestem zdziwiona...

      Usuń
  53. Ale jaja... Przyznam, że jestem w szoku! Ja nie miałam takich problemów- wszystkie kosmetyki, które zamówiłam, mają oryginalnie nadrukowaną wciąż aktualną datą ważności! Ale fakt, że ja zamawiałam wcześniej niż pozostałe blogerki. Skład do naturalnych nie należy- niektóre składniki jak SLS w szamponie czy parafina w kremie wykluczają te kosmetyki jako naturalne, dlatego też promując tą akcję opublikowałam składy. Przykro mi, że też z mojej winy wiele osób skusiło się na zamówienie tych kosmetyków- gdyby z moimi było coś nie tak, na pewno bym o tym napisała... Wydaje mi się, że firma nie poradziła sobie z nagłą popularnością i chyba schrzanili swoje 5 minut :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zamówiłam po Twoim poście :) Ale po fotkach wiedziałam już, że ze składami cudów nie będzie. Mi to nie przeszkadzało...

      Ale w między czasie wdałam się w dyskusję na ich profilu FB i podejście firmy do klienta jest okropne. A dzisiaj zwieńczyli to wszystko przeterminowanym żelem, kosmetykami w innych pudełkach. W ogóle ludzie podostawali kosmetyki inaczej wyglądające - bez pompek. A nie uprzedzili o tym.

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że nie przewidzieli takiej popularności. Szkoda tylko, że nie podeszli do tego normalnie- gdyby przeprosili, przyznali się do błędu, nie byłoby takiej afery. A oni jeszcze zrzucają z siebie winę i po prostu obrażają swoich klientów, bo inaczej się tego nazwać nie da. Ja na pewno już u nich nic nie zamówię, choć z kosmetyków jestem zadowolona, ale podejście do klienta ich dyskwalifikuje.

      Usuń
  54. a ja nawet nie słyszałam o tej wspaniałej promocji, ha ha ale gdybym usłyszała - nie wiem czy bym nie była w gronie poszkodowanych. Wstyd i hańba dla takiej firmy. To woła o pomstę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to i lepiej, bo na pewno byś się skusiła ;-)

      Usuń
  55. Czy mogę skopiować Twoją notkę, wkleić ją na bloga, oczywiście z podpisem, że pochodzi od Ciebie? Aby inni wiedzieli za co się nie chwytać :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Przykra sprawa... Ja zamówiłam tylko olejek pomarańczowy, jestem ogromnie ciekawa jaki ma skład i datę ważności.
    Rozczarowała mnie też postawa firmy:

    "W tym kraju to rzeczywiście w bizniesie trzeba kraść, oszukiwać, kombinować, bo jak człowiek uczciwie pracuje, od rana do nocy, stara się jak może, to znajdą się zawsze ludzie, którzy zmieszają Cię z błotem za wymyślone przez siebie kłamstwa. Co z was za ludzie? Beznadzieja."

    Naprawdę tak to sobie tłumaczą? Przecież nikt im źle nie życzy, byłybyśmy szczęśliwe, gdybysmy miały możliwość zakupu w fajnym sklepie. Poza tym oni nie mają pojęcia o współpracy, ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety :( Byłam pełna energii, bo dla polskich firm mam dużo serca. Lubię też tanie kosmetyki, więc była nadzieja na coś fajnego...

      Może nawet te kosmetyki są super, ale co z tego? W tej sytuacji...

      Usuń
    2. wiecie co mnie najbardziej smuci- nie te pieniądze, bo u większości z nas nie były to jakieś zabójcze kwoty (i niech się nimi udławią), tylko to, że teraz inne polskie małe firmy będą miały trudniej... bo będziemy już z zasady podchodzić jak pies do jeża... i na przykład jakaś perełka, która nieświadomie wpadnie na pomysł podobnie atrakcyjnej promocji, przejdzie bez echa :(

      Usuń
    3. No dokładnie. Ale niektóre osoby zamówiły nawet za około 100 zł. To już spora sumka...

      Usuń
  57. ale to trzeba być chamem zeby myslec ze jego klienci to tacy idoci, że nikt nie bedzie sprawdzał co jest pod naklejką. skandal

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja zamówiłam i czekam ;/ Pewno też dostanę przeterminowany SYF!

    OdpowiedzUsuń
  59. Mam nadzieję, że tę firmę szlag trafi ;D

    OdpowiedzUsuń
  60. Odnośnie tego tematu, wstawiłam link do tego post pod swoim postem na blogu. Mam nadzieję, że zajrzysz... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzałam :) Dzięki!

      Usuń
    2. Nie ma sprawy. Takie sprawy powinno się nagłaśniać, a "miło", że nie jest się samej w takiej sytuacji. Dziś przyszła mi paczka (zaraz po napisaniu posta) i tak jak u Ciebie, żel był przeterminowany. Napisałam szybko do Choisee, ale pewnie naczekam się na odpowiedź...

      Usuń
    3. To razem czekamy, bo też im maila pisałam. Pewnie teraz mają dużo tego tupu zgłoszeń...

      Usuń
  61. ulala, niemiło! nie wiedziałam o tym przypale ale dobrze że napisałaś bo słyszałam o tej promocji i też miałam w planach rozejrzeć się w ich asortymencie.

    OdpowiedzUsuń
  62. Teraz mnie przeraziłaś bo ja zamówiłam aż dwa żele do mycia twarzy :( :(

    OdpowiedzUsuń
  63. właśnie czekam na przesyłkę - też zamówiłam ten żel do twarzy i już się boję co zobaczę... szkoda słów, a do tego żałosne tłumaczenie

    OdpowiedzUsuń
  64. nie skusiłam się na nic i nie żałuję !

    OdpowiedzUsuń
  65. ja jeszcze czekam na swoje zamówienie, całe szczęście, że zamówiłam tylko 4 produkty, a miałam ich w koszyku chyba z 10 ale w porę się opamiętałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chciałam więcej, ale się opamiętałam...

      Usuń
  66. Ale masakra. A ile osób nie dopatrzyło np...

    OdpowiedzUsuń
  67. odesłałabym i prosiła o zwrot pieniędzy... przeginka na maxa, rozumiem mogły nie być w 100% naturalne, ale przeterminowane? wspólczuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie czekam na odpowiedź na maila jak to dalej ma wyglądać, bo wiadomo, że tego żelu to nie użyję...

      Usuń
    2. Ja otrzymałam odpowiedź :) zamieściłam informacje na blogu by dziewczyny, które jeszcze nie otrzymały odpowiedzi na maila dot. zwrotów się nie martwiły niepotrzebnie :)

      Usuń
  68. Ja się skusiłam i to jeszcze nie tylko dla siebie, oby te moje nie doszły przeterminowane :/

    OdpowiedzUsuń
  69. Niestety trzeba uwazac podczas takich promocji. Czesto wlasnie tak to wygada;

    OdpowiedzUsuń
  70. No ciekawych rzeczy się tutaj dowiaduję ;/ Dziękuję za ostrzeżenie!

    OdpowiedzUsuń
  71. Kpina jakaś. Trudno uwierzyć, że ktoś prowadzący firmę jest tak - nie bójmy się tego słowa - głupi, ale opinia tylu blogerek musi być zgodna z prawdą. Dobrze, że nagłaśniasz takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, dopiero po fakcie doszukałam się informacji na innym blogu, że oni już w marcu wyprzedawali kosmetyki z terminem do kwietnia. Widocznie coś im zostało, zakleili daty i puścili to teraz :/

      Usuń
  72. jak zwykle oszusci w sieci sie czaja :)

    zapraszam na swoj blog

    OdpowiedzUsuń
  73. Jak dobrze, że nic nie zamówiłam.. A już miałam kupować m.in. wodę różaną dwa dni temu. Co za ludzie! Jeszcze nie potrafią się przyznać do błędu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda różana akurat ma dobry termin :) Po terminie były żele, balsamy i szampony - głównie :)

      Usuń
  74. Wydrukowanie poprawnych etykiet kosztuje - zgadzam się, jasne, ale w przypadku błędu drukarni, to DRUKARNIA ponosi koszty błędu, a nie firma zamawiająca usługę! Nie mieści mi się w głowie uczciwa, profesjonalnie działająca firma kosmetyczna, która zgadza się na tuszowanie błędu drukarni naklejkami z poprawną datą, bo finalnie to właśnie ta firma sprzedaje te produkty i to na niej odbija się cała sprawa. Takie tłumaczenie jest dla mnie aż nadto pokrętne i świadczy ewidentnie o nieuczciwości. Dodatkowo świadczy o tym wprowadzające klientów w błąd motto firmy na stronie głównej, brak podanych składów wszystkich produktów i sposób, w jaki firma "rozmawia" z klientami np. na FB.

    Zgodnie z prawem, zakupy przez siec podlegają prawu 10 dniowego zwrotu towaru bez podania przyczyny. Nie ma co się z nimi słownie szarpać, trzeba z tego skorzystać, a blogosfera zrobi swoje i zweryfikuje praktyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rozsądne podejście :) I zgadzam się z Tobą!

      Usuń
  75. Nigdy nie slyszalam o tej firmie, ale juz na bank nic od nich nie kupie..

    OdpowiedzUsuń
  76. myślę, że powinnaś napisać maila do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wtedy sprawa zostanie dokładnie zbadana i nagłośniona. co za chamstwo!

    OdpowiedzUsuń
  77. Szerzmy tę wiedzę, żeby nikt nie użył tych przeterminowanych kosmetyków na twarz! Im więcej osób dowie się o aferze, tym większa szansa, że nikomu nie stanie się nic złego...

    A pani zapomniała o tym, że na współpracach zyskują też firmy. To nie działa tylko w jedną stronę...

    OdpowiedzUsuń
  78. matko kochana.....jestem w szoku. Tez sie dalam skusic na zamowienie. Zamowilam 12 grudnia, 16.12 do nich napisalam, bo byla cisza...napisali, ze wysylaja 17.12( i taki status byl na stronie). Do dzis 21.12 nie dostalam przesylki ale dostalam automatycznego emaila, ze moje zamowienie w trakcie realizacji. Na email jeszcze nie odpowiedzieli, wiec sama teraz nie wiem co jest.

    Ale juz sie boje co przyjdzie, bo takich przeterminowanych rzeczy nie chce na siebie klasc.
    9 dni czekam.....i na pewno juz nic nie zamowie od nich(w koncu tanie to wcale nie bylo). Na szczescie stracilam niecale 40zl, chyba przezyje:D

    przeraza mnie to co czytam od was.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się! Teraz dostaniesz z dobrym terminem, bo szybko zmieniają te etykiety. Zresztą sama właścicielka na ich profilu FB pisała, że stąd drobne opóźnienia, bo czekają na dostawę etykiet.

      Czyli na dobrą sprawę kosmetyki mogą być stare, ale oni przykleją świeżą etykietę i jest dobrze ;-)

      Nie mam już za grosz zaufania do tej firmy. Widzę, że pomijają niektóre zamówienia albo wysyłają zamiennie inne produkty bez wiedzy klienta. Niesamowite...

      I nawet jeśli te kosmetyki byłyby ósmym cudem świata to ja już nie chcę mieć z nimi nic wspólnego!

      Usuń
    2. ja juz tez nie chce miec z nimi nic do czynienia......choc teraz nawet nie wiem czy cos przyjdzie w ogole, bo czekam na paczke juz 2 tygodnie a na email nie odpowiedzieli(dziwne...status sie nagle z wyslanego zmienil na w trakcie realizacji) CZARODZIEJE Z NICH !!!! :D

      Usuń
  79. No przykro mi, że ta sytuacja niejako uderza także w Państwa. Rozumiem sytuację, ale generalnie mleko się rozlało i chyba już nic z tym nie można zrobić.

    Te kosmetyki może i są świetne, ale niestety szansa na ich wypromowanie raczej została zaprzepaszczona. Wiem, że nie Państwo zawinili, ale wydźwięk informacji o Choisee w Internecie jest teraz jednoznaczny.

    Mimo wszystko życzę sukcesów, bo widzę, że Państwa działania na FB sklepu są bardzo pozytywne :) Stali klienci na pewno nie zawiodą. Ze zdobyciem nowych może być trochę trudniej...

    Również pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  80. Bella masz rajcę - straszne FAPA z ich strony. Niestety ciężko wrócić do zaufania klientów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)