Witajcie po przerwie! Dwa miesiące minęły prawie jak jeden dzień. Należy Wam się kilka słów wyjaśnienia... Nie planowałam tak długiej nieobecności! Zapadłam chyba w jakiś przedwczesny jesienno-zimowy sen. Przez prawie miesiąc czasu męczyło mnie okropne przeziębienie. Wracając z pracy marzyłam tylko o gorącej herbacie, kocu i spaniu. Nie ma nic gorszego, niż stan, w którym niby jesteśmy zdrowi, ale samopoczucie kiepskie... Na szczęście to wszystko już za mną. Oprócz tego wychodzę z założenia, że w życiu nie powinno się robić czegoś na siłę. W moim przypadku nastąpiło jakieś trwałe zmęczenie materiału i omijałam blogi szerokim łukiem. Zauważyłam, że w ostatnim czasie sporo osób przestało pisać albo wręcz skasowało swoje blogi. Chyba taka kolej rzeczy, że z czasem pojawiają się w życiu inne priorytety. Ja jednak nie zamierzam rezygnować z przyjemności blogowania. Wracam z nową energią i pomysłami. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tutaj zagląda...
Powoli nastrajam się świątecznie. Uwielbiam ten czas poprzedzający koniec roku...
W Tesco na wyprzedaży zaopatrzyłam się w taką klimatyczną piżamkę (ok. 40 zł).
Bardzo je lubię! Jakość adekwatna w stosunku do ceny. Czyż nie jest słodka? :)
Na wielkie mrozy czeka na mnie polarowa piżama z reniferem! Jest niesamowicie ciepła i urocza.
Również pochodzi z Tesco, ale z zeszłorocznej przeceny (ok. 50 zł).
Również pochodzi z Tesco, ale z zeszłorocznej przeceny (ok. 50 zł).
W Pepco zaopatrzyłam się w kolejne kapcie. Tym razem wybrałam krówki (ok. 20 zł).
Z szafy wyciągnęłam zeszłoroczne świąteczne poszewki i polarowy koc z Biedronki.
Aktualnie nadal są do kupienia nowe wzory poszewek i koców, ale ja się tym razem powstrzymałam.
W drogerii Rossmann nie mogłam przejść obojętnie obok tego mydełka.
Co prawda to tylko wkład uzupełniający, ale i tak cieszy. Świetnie pachnie wanilią!
Poczyniłam też zapas lasek cynamonowych i gwiazdek anyżowych. Będzie pachnąco! :)
Miłego poniedziałku!
Co u Was? Czujecie już ten świąteczny klimat, czy jeszcze za wcześnie?
Świetne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńu mnie też powoli robi się klimatycznie :)
Uwielbiam ten czas :)
UsuńJa tęskniłam i zastannawiałam się ostatnio gdzie zniknęłaś! Cieszę się, że już jesteś! :)
OdpowiedzUsuńKupiłam to mydełko Isana, ale w standardowym opakowaniu - nie mogłam nie zabrać tego pigwinka do domu :> Mydełko slicznie pachnie i i nie wysusza :)
Dzięki, miło mi :) Też chcę pingwinka w tym oryginalnym opakowaniu. Będzie ozdobą łazienki :)
UsuńYes, I did!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale, że wróciłaś :)
Pidżama jest MEGA!
Dzięki :-*
UsuńSame cudowności!
OdpowiedzUsuńHa! Czyli dobrze zrobiłam w sobotę nie usuwając Cię z obserwowanych! Czułam, że wrócisz, ale fakt jest faktem, że ostatnio bardzo dużo osób porzuciło blogowanie.
OdpowiedzUsuńHa, dzięki :)
UsuńSzukam ciepłej piżamy właśnie, więc lecę do Tesco, bo twoje cudne :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPierwsza piżamka jest kompletnie urocza. <3
OdpowiedzUsuńJakie słodkie piżamki :)
OdpowiedzUsuńps. dobrze że jesteś :))
:-*
UsuńTo mydełko z pingwinkiem muszę mieć ♥
OdpowiedzUsuńsuper, że już jesteś! :) piżamki są mega przeurocze! :)
OdpowiedzUsuńa ja nie wiem o co chodzi z tym mydełkiem z pingwinkiem, bo ja w ogóle nie czuje zapachu wanilii tylko zwykłe mydło :( już wąchałam w kilku Rossmanach i kilka egzemplarzy i nic, coś jest chyba nie tak ze mną... :(
Dzięki :) Każdy ma inny ''nos'', więc może co innego wyczuwamy :) To taki ciepły waniliowy zapach... Ale fakt, że delikatny.
UsuńJesteś super!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać twojego bloga.
Proszę o więcej postów! :)
Dzięki :)
UsuńMydełek z Pingwinkiem w Rossmannie do którego mam blisko jest ciągły brak :) A piżamki tak mi sie spodobały ze sama taką chcę :)
OdpowiedzUsuńpiżama i ciapki są świetne:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tęskniłam :) Dobrze, że już jesteś!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że jesteś... codzienne przeglądanie blogów zaczynam właśnie od Twojego. A piżamki urocze.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi :)
UsuńCzekam na Twój coroczny post z prezentami świątecznymi :))
OdpowiedzUsuńMartyna będzie, będzie :) Prezenty kupuję od września ;-)
UsuńNie mogę się doczekać! :)
Usuń:-*
Usuńkapcie i polarowa piżama extra:)
OdpowiedzUsuńZaglądam tu codziennie i z ulgą mogę powiedzieć- w końcu wróciłaś! :)
OdpowiedzUsuńPiżamki przeurocze *.*
Dzięki ;-*
UsuńTeż skusiłam się na tę piżamkę z ciastkową parą, jest cudna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jesteś :) Dla mnie akurat święta są bez znaczenia
OdpowiedzUsuń:-*
UsuńPiżamka i papciuszki cudne :)
OdpowiedzUsuńWrocilas... Jak cudnie:) a juz trochę spislam Was na straty:) bardzo się cieszę:)
OdpowiedzUsuńJa też am jakieś zmęczenie materiału. Dodatkowo przez prawie dwa miesiące miałam remont. Miałam te piżamki w rękach ale w końcu wybrałam coś innego:)
OdpowiedzUsuńNic na siłę. Lepiej ''odpocząć'' i robić potem coś z chęcią :)
UsuńSwietne pidzamki, chyba musze wubrac sie do primarka
OdpowiedzUsuńPiżamki są świetne!
OdpowiedzUsuńA mydełko Isana ma śliczny zapach :)
Fajnie, że wróciłaś ;)
:)
UsuńMam taką samą piżamę z reniferem :). Kupiłam w tamtym roku i spisuje się idealnie! :D
OdpowiedzUsuńZa to własnie kocham grudzień- otaczamy się pięknymi zapachami, ciepłymi kocykami i mnóstwem świeczek :)
OdpowiedzUsuńMamy tak samo :)
UsuńCieszę się, że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper, że jesteś. Uwielbiam Twoje posty :)
OdpowiedzUsuńKochana :-*
UsuńTamten wzór poszewek bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że wróciłaś ! :) Mi też się nie udało kupić mydła z pingwinkiem więc sięgnęłam po żel do mycia :))
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńczekałam na nowy wpis:) też mam to mydło,ale czeka na wielkie otwarcie :)
OdpowiedzUsuń:-*
UsuńMiło że wróciłaś! Też zaobserwowałam blogowy zastój, ja się nie poddałam, ale wprowadziłam kilka zmian bo stara nazwa bloga bm-makeup była mało aktualna do treści, które się pojawiały. A teraz bloguję z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńCzekałam na Twoje posty świąteczne, prezentowe bo pamiętam, że zawsze robisz świetne prezenty swoim bliskim!
W tym roku i ja się skusiłam na świąteczne poszewki na poduszki z Biedronki i jestem zadowolona z zakupu:) Z kocy polarowych zrezygnowałam, bo po tych co mam widzę, że przy moim czarnym kocie nie zdają egzaminu. Muszę poszukać czegoś grubszego i ciemnego.
Dzięki Bogusia :) Zmiany są dobre. Zawsze to jakiś powiew świeżości :) Post o prezentach będzie na pewno! A Biedronka jest super z tymi świątecznymi gadżetami. Za kilka groszy można zmienić wystrój na świąteczny :)
UsuńNareszcie, i wdzę już w świątecznym nastroju :)
OdpowiedzUsuńsuper!
:-*
UsuńPiżamki świetne, uwielbiam takie słodkie rzeczy hihi.
OdpowiedzUsuńNie rób mi tak! Te pidżamy są świetne. I kapcie też. I ten pingwinek! Zbankrutuję przez Ciebie! :))
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem :)
Kupuj, raz się żyje ;)
UsuńAle fajne te świąteczne wdzianka :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zaglądamy :)
Dziękuję za miłe komentarze i ciepłe przyjęcie :)
OdpowiedzUsuń