Pewnie dla większości z Was lato dobiega końca. I w sumie tak jest, bo końcówka sierpnia nie nastraja optymistycznie i momentami jest już dość zimno. Powoli czuć jesienny klimat... Ale nie dla mnie, bo już w piątek przenoszę się na Słoneczny Brzeg Bułgarii. Mam zamiar wygrzać swoje kości i ozdrowieć, bo jakby to mogło być inaczej, zachorowałam przed samymi wakacjami. Na szczęście wszystko co konieczne na wyjazd udało mi się już kupić wcześniej, ale nie sądziłam, że będzie to takie trudne... Kupno stroju kąpielowego w połowie sierpnia okazało się sporym wyzwaniem i lekko nerwowym wydarzeniem...
Najpierw dorwałam strój kąpielowy w Oysho (góra 49,99 zł, dół 19,99 zł). Spodobał mi się jego żywy kolor i miał to być strój służący wyłącznie do opalania, a nie do kąpieli. Kupiłam go trochę ze strachu, że nie znajdę już nic lepszego... A udało mi się go kupić tylko dlatego, że jakaś klientka zwróciła go do sklepu. Ostatecznie po przemyśleniu sprawy ja także zwróciłam ten strój... Jeśli ktoś ma na niego ochotę to prawdopodobnie wisi jeszcze w Starym Browarze. Generalnie w Oysho zostały już wyłącznie pojedynczy modele majtek i staników. Trudno o pełen komplet. W większości sieciówek wygląda to podobnie...
Sklep Atlantic zawsze omijałam z daleka, ale raz weszłam i przepadłam. To właśnie tutaj znalazłam mój idealny strój kąpielowy. Cały czarny ze złotymi elementami. Biustonosz ma idealnie wyprofilowane miseczki, regulowany obwód i ramiączka. Dobrze trzyma biust i ładnie go eksponuje. Majtki również są fajne, bo lekko z wyższym stanem z ciekawym wykończeniem. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z jakości tego stroju. Cena była już mniej fajna (góra 69,99 zł [z 99,99 zł], dół 59,99 zł [z 89,99 zł]).
W sklepie Stradivarius kupiłam sobie jeszcze top bandeau z cekinami (9,99 zł z 29,99 zł). Wszystko fajnie, tylko byłam zmuszona do dokonania zakupu w ciemno. Otóż nie pozwolono mi go przymierzyć. Według mnie jest to dziwna polityka, bo obecnie w każdym sklepie z bielizną, czy ze strojami kąpielowymi wszystko można mierzyć... Na szczęście top pasuje idealnie.
Sklep Terranova zawsze omijam szerokim łukiem. Jak już zajrzałam, to wyszłam z czapką (5,99 z 29,99 zł).
W H&M w oko wpadła mi klasyczna bluzka, którą wyróżnia tylko kolor (14,99 zł z 19,99 zł) [ZNIŻKA-KLIK]
W tym zestawie na pewno będę widoczna z dużej odległości ;-)
Wracam do łóżka i czekam na cud ozdrowienia...
P.S. Chętnie poczytam, kiedy i gdzie udało Wam się kupić strój kąpielowy! :) Będzie to dla mnie nauczka na przyszłość, żeby nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. ;-) Naprawdę musiałam się sporo nachodzić, naszukać i poświęcić, aż dwie niedziele na to, żeby ostatecznie mieć strój kąpielowy... Jeśli jeszcze ktoś szuka bikini to polecam zajrzeć do sklepów Atlantic i Calzedonia. Resztki strojów wiszą także w H&M, Reserved, New Yorker i w Tesco, ale trzeba mieć szczęście, żeby trafić w swój rozmiar i cały komplet. Nigdy nie przypuszczałam, że jeszcze w trakcie trwania wakacji może być taki problem z zakupem bikini... Ehh! ;)
stroje kąpielowe najlepiej kupować w czerwcu, lipcu. Ja swój kupiłam pod koniec czerwca na allegro, bo był tańszy (120 zł) zamiast 180 zł w sklepie gatta. ładny strój, chociaż ten niebieski bardziej mi się podoba :) udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuńNo ten niebieski może bardziej efektowny, ale przy dużym biuście raczej odpada... Dzięki za podpowiedź odnośnie zakupów :) Już nie popełnię tego błędu ;)
Usuńpierwszy strój kąpielowy <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa mam 3 stroje sprzed kilku lat - mało używam, dobrze się trzymają i nie potrzebuję więcej:)
OdpowiedzUsuńps. organizuję spotkanie blogerek w Poznaniu, 30.08 może chcesz się wziąć udział?
Dobry, wieloletni strój to fajna sprawa :)
UsuńDzięki, niestety nie będę mogła być. Mam imprezę rodzinną.
Ja dzisiaj już na jesienne zakupy się wybieram, bo w Norwegii temperatura koło 15 stopni :(
OdpowiedzUsuńJesienne zakupy też mi się marzą :)
UsuńNie zgubisz się w tych różach;) Właśnie uświadomiłaś mi, że nie mam nic na głowę na wakacje.
OdpowiedzUsuńNo, będę widoczna ;)
UsuńFajne zakupy. Ładne stroje, ten chabrowy ma świetny kolor i krój.
OdpowiedzUsuńPewnie na idealnej figurze prezentuje się super :) Na mnie średnio...
UsuńCzarny strój jest piękny!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, żeś też z Poznania. :)
Tak, z okolic :)
UsuńNiebieski strój jest genialny. Też szukałam podobnego. Niestety bez skutku.
OdpowiedzUsuńWszystko wymiecione...
UsuńFaktycznie dziwna polityka z tą przymiarką. Miałam podobną sytuację zimą w Reserved, gdzie nie pozwolono mi zmierzyć piżamy... Zapytałam więc pani, czy jak ją kupię bez mierzenia i w domu okaże się za mała lub za duża będę mogła ją zwrócić, bądź wymienić i oczywiście otrzymałam odpowiedź negatywną. Nie mam w zwyczaju kupować rzeczy w ciemno, zwłaszcza, że cena nie była najniższa, więc po prostu poszłam do innego sklepu.
OdpowiedzUsuńNo też mi się to nie podoba. Obecnie rzadko kiedy spotyka się ten zakaz mierzenia. Według mnie to dziwne, że w sklepie z bielizną można biustonosz mierzyć na gołe ciało, a piżamki już na bieliznę przymierzyć nie można...
UsuńDość fajne :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie bikini dość kosztowne, a dziś wróciłam z gór - cóż plany wakacyjne i zakup nie trafiony :)
Dobre ;-)
UsuńStroj z Atlantic sudny, ja w tym roku stroju nie potrzebuje
OdpowiedzUsuńJa moje bikini dorwałam w tesco :-)
OdpowiedzUsuńChciałam też, ale już nic nie mogłam upolować...
Usuńciekawe zdobycze, ja strój kąpielowy upolowałam w H&M uparłam się że ma być bez ramiączek i znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńW Krakowie kupno stroju kąpielowego - ładnego - na przełomie czerwca i lipca było już wyzwaniem. ;)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo w tym roku ;)
Usuńsuper zakupy ! ja zawsze stroje kupuje na wyprzedażach posezonowych :)
OdpowiedzUsuńśliczny pierwszy strój :D
OdpowiedzUsuńTen pierwszy strój całkiem fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńudanego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo ładny ten czarny strój, na pewno super podkreśla to co trzeba :)
OdpowiedzUsuńJa mam kilka kostiumów kąpielowych z ubiegłych lat, kiedy jeszcze mieszkałam w UK, tam w sezonie wakacyjnym wybór jest przeogromny i w dodatku ceny niewysokie w sieciówkach np w Primarku, New Look. W tym roku nowego stroju nie kupowałam.
Swego czasu na blogach modowych popularny był sklep internetowy SHE, tam mają ciekawy wybór chyba przez cały rok.
Dzięki za podpowiedź :)
UsuńNastepnym razem wez pod uwage również Decathlon. Strojow kapielowych maja bardzo duzy wybor. Nawet w listopadzie widzialam ze wisialy nawet modele bikini. Pozdrawiam i udanego wypoczynku życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł. Niby chłop tam był po kąpielówki i już miał lekki problem z przebranymi rozmiarami. Pomyślałam, że na dziale damski może być tylko gorzej, ale następnym razem zajrzę tam.
UsuńJa mam zawsze problem z kupnem stroju kąpielowego... Taka czapeczka za 5,99? Jutro muszę zobaczyć czy są jeszcze ;) Żal nie kupić :))
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Były jeszcze czarne!
UsuńBardzo ładne stroje, ten kobaltowy po prostu genialny! Gdybym go tylko widziała to od razu bym kupiła! Ileż ja się naszukałam stroju przed wyjazdem, wszędzie albo kolor nie ten, albo fason, albo rozmiar.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból poszukiwań ;)
UsuńCzarny strój jest genialny <3
OdpowiedzUsuńJa jak na początku sierpnia szukałam stroju to już był problem... W końcu jeszcze dałam radę z tym z zeszłego roku...
Dzięki :)
UsuńA w jakim hotelu będziesz? :D Byłam w Słonecznym Brzegu w zeszłym roku :-) Życzę udanych wakacji :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mnie też dopiero czeka wakacyjny wyjazd <3
Pierwszy strój jest na tyle piękny, że gdybyś go nie oddała, to byłabym skłonna od Ciebie kupić :-) Bo szukałam neonowego, a jeśli nie to właśnie chaber, ajjjjjjjj :-)
No niestety już go oddałam, ale fajnie, że Ci się podoba :)
UsuńDzięki, będziemy w Victoria Palace.
udanych wakacji i zdrowia:)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTen pierwszy kostium wygląda super, ale ja niestety nie mogę nosić tego typu biustonoszy. Ładnie wyglądają na małych piersiach. Ja w takim biustonoszu prezentuje się jak mamka, która wykarmiła kilkoro dzieci.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego go oddałam, bo miałam podobne odczucia ;-)
UsuńKostiumy śliczne ! też mam taką różową czapelusię :)
OdpowiedzUsuńWidziałam :)))
UsuńUwielbiam tak - wyruszać we wrześniu do kraju, gdzie jeszcze jest lato... Tylko strasznie dawno tego nie robiłam.
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze na wakacjach! I niech Ci to wszystko dobrze służy!
Fajne zakupy:) Ja stroje kąpielowe kupiłam dwa razy w Carry i w Auchan. Wybór i ceny super.
OdpowiedzUsuńZa to co do Stradivariusa to w ogóle tam już nie bywam - od czasu jak wprowadzili nachalne "asystentki" w przymierzalniach, traktując klienta jak potencjalnego idiotę, dziecko i złodzieja w jednym ;-)
Co by nie mówić - Twoje zakupy fajne, w sam raz na lato:)
Dzięki :) A za Stradivariusem też jakoś super nie przepadam i rzadko wchodzę... Mam podobne odczucia jak Ty. Mam wrażenie, że to sklep dla gimnazjalistek :)
UsuńJa od kilku lat kupuję kostiumy właśnie w Calzedonii, ale czekam do wyprzedaży, bo poza obniżkami mają dość wysokie ceny. W ich modelach zawsze znajdę coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńFakt, ceny wysokie, nawet na wyprzedażach, ale już do przeżycia :)
UsuńSzaleństwo zakupowe. :D
OdpowiedzUsuńja dwa lata temu załatwiłam się tak z kostiumem na ostatnią chwilę.. nigdzie nie mogłam żadnego dorwać:( w zeszłyn roku udało mi się kupić cały kostium w makro za zawrotne 20zł:)
OdpowiedzUsuńWow, ale okazja :)
Usuńniebieskie bikini jest przepiękne!
OdpowiedzUsuńJa kupiłam swój idealny strój (jednoczęściowy) w LIDLU za 27zł :P
OdpowiedzUsuńA 2 dni temu kupiłam czarna górę stroju typu bandeau w TESCO za 10zł :D
Pozdrawiam!
Super :)
UsuńJak ja dawno nie byłam na wakacjach...
OdpowiedzUsuńRok temu w tym samym czasie byłam u Bułgarii i upałów już nie było.. a nawet zdarzało się całkowicie zachmurzone niebo :(
OdpowiedzUsuńWażne, żeby było ciepło :) Sprawdzam pogodę i raczej będą upały :)
UsuńNienawidze kupować stroi kąpielowych :P Kupiłam jakiś dwa lata temu ale .. w sumie na co mi strój jak i tak nie umiem pływać :D
OdpowiedzUsuńSzał szał :D Ja póki co nie mogę sobie na niego pozwolić, bo wyjeżdżam, ale może coś się uda jednak zostawić z wakacji, to sobie poszaleję :)
OdpowiedzUsuńwww.zdrowotnieiradosnie.blogspot.com
Ale piękne stroje, ja zawsze mam problem z ich doborem :( Góra musi być dużo większa niż dół :(
OdpowiedzUsuńStrój z Oysho jest obłędny :-)
OdpowiedzUsuńPiękny strój z Atlanticu:-) ja kupiłam swój kostium kąpielowy w Biedronce za 30 zł - jednoczęściowy,kolor malinowy,z marszczeniami z przodu.Jest super, a cena niska.Udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuń!
Obydwa bardzo przypadły mi do gustu;-)
OdpowiedzUsuńUpolowałam swój strój kąpielowy w UK, super sprawa, ponieważ wiele sklepów w uk ma stroje kąpielowe w rozmiarach takich jak biustonosze a dół kupuje się osobno i nie ma problemu z doborem odpowiedniego stroju :)
OdpowiedzUsuńPierwsze bikini jest na prawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńśliczne stroje ten pierwszy zwłaszcza. zapraszam mojechwilee.blogspot.com ; )
OdpowiedzUsuńKolor tego pierwszego jest świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten kobaltowy strój!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń