Nie robię nigdy recenzji na podstawie próbki, ale w tym przypadku jestem zmuszona. Pod koniec kwietnia zamówiłam na Allegro małe opakowanie pudru sypkiego Ben Nye o pojemności 5 gram. Byłam przekonana, że taka mała ilość wystarczy mi na kilkanaście użyć. Nic bardziej mylnego. Puder skończył się dopiero po około trzech miesiącach używania, a maluję się codziennie, poza weekendami i nie oszczędzam sobie. Także próbka, która miała mi służyć wyłącznie do kilku testów, zastąpiła pełnowymiarowy produkt. Tym samym wydajność i ekonomiczność tego pudru oceniam niesamowicie wysoko.
Puder jest bardzo dobrze zmielony i jedwabisty. Trochę przypomina mi mąkę ;-) Obawiałam się charakterystycznego żółtego odcienia, jednak niesłusznie. Odcień ten fajnie neutralizuje wszelkie zaczerwienienia. Produkt bardzo dobrze dostosowuje się do odcienia naszej skóry i poprawia jej koloryt. Nic się nie odcina i wygląda bardzo naturalnie. Nie ciemnieje, nie robi ciasta, nie podkreśla suchych skórek. Puder daje satynowe wykończenie. Nie jest to typowy mat, ale utrzymuje tłustą skórę w przyzwoitym stanie przez kilka godzin. Nie zauważyłam, żeby puder przesuszał mi skórę. Skóra jest gładka i wygładzona, a makijaż solidnie utrwalony. Minusem jest na pewno dostępność. Jeśli ktoś nie umie robić zakupów w zagranicznych sklepach internetowych to pozostaje nasze rodzime Allegro albo wspólne zakupy rozbiórkowe. Kupię ponownie i polecam. Warto!
oo 5 gram jak dla mnie to dużo. wcale się nie dziwię, że wystarczył Ci na tak długo. w takich ilosciach przecież są sprzedawane podkłady mineralne ;)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale wcześniej często korzystałam z pudru sypkiego Vipery, który ma 12 gram, a kończył mi się po miesiącu :)
UsuńW opakowaniu kolor przerażał, jednak na dłoni wygląda interesująco
OdpowiedzUsuńbardzo fajne maleństwo ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Banana się nie sprawdził. Za to bardzo lubię Ben Nye Buff. Uważam, że to dobre produkty i niesamowicie wydajne!
OdpowiedzUsuńNa zimę pewnie sprawdziłby się u mnie, latem obawiam się że może za słabo matowić. Na pewno kiedyś zamówię właśnie te odsypki:)
OdpowiedzUsuńFakt, kolor może przerazić :) Też podejrzewałabym go o żółty odcień ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na któryś z tych pudrów :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że są odsypki na allegro :)
Z wersjami sypanymi średnio się lubię.
OdpowiedzUsuńbardzo cenie wydajnosc w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńA ile gram ma pełnowartościowe opakowanie?
OdpowiedzUsuń85 g, ale są chyba mniejsze.
UsuńTo prawda, takie sypańce są niesamowicie wydajne!! Ja w tej chwili mam w użytku duże opakowanie pudru sypkiego, ale ten kolor Banana na tyle ładnie wygląda, że może i sama się na niego skuszę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńO, z chęcią skuszę się w takim razie na próbkę skoro polecasz :) Czy ten puder dostępny jest w jednym, uniwersalnym odcieniu?
OdpowiedzUsuńO nie, puder występuje w wielu odcieniach, ale BANANA to zdecydowanie jeden z kultowych odcieni :)
UsuńJa mam próbkę 10 g w odcieniu FAIR - puder sprawuje się znakomicie. Jestem ogromnie zadowolona z zakupu, dosypałam do niego naturalnego filtra przeciwsłonecznego z mazideł i cieszę się dodatkową ochroną przed słońcem :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie zakochana jestem w pudrze matującym z Alverde :) co nie zmienia faktu, że ten prezentuje się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńjak kupilam cale opakowanie i pislam o nim juz kilka razy. dla mnie on tez idealnie kryje zaczerwienienia. trzyma sie clay dzien. w te upaly jednak do przypudrowania nosa polecam skin food. zreszta o pudrach do zmatowienia skorypisalam pare dni temu na moim blogu
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na skórze, przynajmniej na dłoni :)
OdpowiedzUsuń5g to często pełnowymiarowe opakowanie np przy pudrach mineralnych ;)
OdpowiedzUsuńteż sie "czaje" na ten puder :) ale chyba zakupie go wspólnie z koleżanka.. bo te małe op. i tak jest ogromne! :)
Tyle już słyszałam dobrego o tych pudrach, że pewnie w końcu spróbuję :)
OdpowiedzUsuńmjsze się wreszcie na niego zdecydowac
OdpowiedzUsuńile dałaś za ten puder? ;-)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad zakupem :-).
mam taki pojemniczek w odcieniu fair i używam do utrwalania korektora pod oczami :D super się sprawdza :))
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę . ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam próbkę tego odcienia i jak dla mnie to był taki chamski żółtek :D A posiadam pełne opakowanie Cameo i przyznaję, że jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńMyślałam już o nim, chyba skuszę się kiedyś na rozbiórkowe zakupy :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić próbkę, bo już od dawna czaję się na ten puder:)
OdpowiedzUsuńja też się skusiłam i kupiłam banana i fairy z tej firmy. Czekam tylko na przesyłkę :)
OdpowiedzUsuńTe mam odsypkę jakieś 15g i wydawało mi się że zużyję ja w miesiąc a ja męczę ponad pół roku, niesamowicie wydajny produkt.
OdpowiedzUsuńMam ten puder w dwóch odcieniach. Banana i fair i nie mogę się do tego pierwszego przekonać za nic w świecie;/
OdpowiedzUsuńTeż go mam tylko oryginał który ma 85 gram lecz mam go połowe, używam go już chyba rok a co jest śmieszne w ogole nie widać zużycia :p jak było pół tak dalej jest :) ale też żeby nie było nie używam go codziennie tylko tak ze 2-3 razy w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie z pudrem perłowym. Kiedy zobaczyłam pojemniczek stwierdziłam, że to chyba jakaś próbka. Używam go od trzech miesięcy i mam jeszcze połowę opakowania:)
OdpowiedzUsuńP.S. Dziewczyny, pisze się gramów a nie gram.
Skoro tak wydajny i polecasz to może i ja się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go już dawno na liście, ale na zakup musi jeszcze poczekać:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym pudrem :) z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMnie takie ilości pudrów mineralnych też bardzo długo służą i myślę, że spokojnie można pisać recenzje na ich podstawie.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam na jego temat, ale nie miałam okazji sama przetestować :)
OdpowiedzUsuńSporo dobrego czytałam o tym produkcie. W końcu musiałabym się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńZachęciła mnie nim Katosu, ale dopóki nie wykończę pudru bambusowego to wstrzymam się z zakupem ;(
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrych opinii, a tu kolejna :)
OdpowiedzUsuńJak kiedyś skończę puder z BU to się skuszę ;)
bardzo bym go chciała wypróbować:)
OdpowiedzUsuńTeż o nim myślałam. Duużo myślałam i może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńMam też próbkę, ale jakoś mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę, bo kończy mi się mój bambusowy puder z bu:-)
OdpowiedzUsuńcały czas zastanawiam się nad zakupem tego pudru
OdpowiedzUsuńJeśli taki wydajny to kupię chyba. Kusi mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńDostałam od koleżanki odsypkę tego pudru! Jutro koniecznie musi pójść w ruch! :)
OdpowiedzUsuń