Obserwatorzy

poniedziałek, 1 lutego 2016

Prezenty gwiazdkowe!

Witajcie po długiej przerwie! Wiem, że mamy już luty, ale muszę nadrobić stracony czas. W grudniu przeszłam operację, po której ciężko było mi nawet siedzieć. Większość ostatniego czasu spędziłam w pozycji horyzontalnej. Nie wiem, jak tego dokonałam, ale dałam radę wyrobić się na czas z wszystkimi prezentami gwiazdkowymi. Pakowanie i fotografowanie zajęło mi długie godziny, bo w tym okresie nie mogłam się nawet nachylić, żeby coś podnieść z podłogi... Oj, powiem Wam, że ciężki czas za mną. Ale jest już coraz lepiej! Jeśli zauważycie jakieś niedoróbki na tych fotkach, to proszę o wybaczenie. Ta akcja była okupiona cierpieniem! ;) A tak poważnie, to wiem, że wiele osób lubi te posty. Mam nadzieje, że jeszcze ktoś z chęcią na to spojrzy. Mogę być inspiracją już na kolejną Gwiazdkę! ;) Dobrze, że zdążyłam przed Wielkanocą! ;) Prawda? Enjoy! :-)


Prezent dla Męża to nowa maszynka do golenia Gillette, kosmetyki, słodycze i ''koperta''. 
Nie wiem, jak Wy, ale ja nie lubię zbytnio dawać pieniędzy w prezencie. 
Jednak takie było życzenie obdarowanego, który zbiera na zakup jakiegoś kolejnego gadżetu...
Tak, mój Mąż jest gadżeciarzem. Telefony i zegarki to jego konik.

 

Prezent dla mojej Mamy to nowa lokówko-suszarka Remington i perfumy Amor Amor od Cacharel.
Oprócz tego komplet pędzli do makijażu, kosmetyki i słodycze. 
Na samej górze widzicie biały wianek, który wykonałam sama. To taki prezent od serca i z sercem!
 

Moja Mama jest z tych osób szczęśliwie urodzonych w listopadzie, więc miesiąc wcześniej również dostała prezent!
Tym razem był to prezent z serii  tych użytecznych. Bardzo polecam to żelazko Philips Azur. Również je mam.


Prezent dla mojej Babci to zestaw zapachowy C-THRU, kosmetyki, słodycze i witaminy.
No i kolejny wianek, który sama zrobiłam. Starałam się, żeby były prawie identyczne.


Prezent dla Teściowej to perfumy Gucci Rush, zapas kawy do ekspresu oraz wianek!


Prezent dla Teścia to nowa maszynka do golenia Gillette i butelka whisky.


Prezent dla Babci to zestaw Miraculum i słodycze.


Prezent dla szwagra to zegarek DW, whisky i słodycze.


Prezent dla mojej przyszłej szwagierki to słynny lampion z reniferem, szal, kolczyki i kosmetyki.


Prezent dla kuzynki mojego Męża to winko i słodycze.


Prezenty dla synów kuzynki to identyczne zestawy słodyczy i szczoteczek do zębów Star Wars.
Te szczoteczki są świetne. Nie tylko świecą, ale wydają też różne dźwięki!


Prezent dla małego chrześniaka mojego Męża to biały kocyk z misiem i czerwony pajacyk z reniferem.


Prezent dla mojej kuzynki (gimnazjalistka) to latarenka z Ikea, pędzle z kubkiem na nie oraz jej ulubione słodycze.


Prezent dla mojego chrześniaka to szczoteczka do zębów Star Wars i słodycze.


Chrześniak pod koniec listopada miał urodziny i wtedy też dostał prezent. 
Do dzisiaj nie wiem co dokładnie kupiłam, ale bawiliśmy się tym i jest fajne! ;)


Siostra mojego chrześniaka dostała mini toaletkę z Pepco i słodycze.


 Wcześniej w listopadzie podarowałam jej lalkę, która mnie osobiście przeraża. Ale ona je kolekcjonuje ;)


Prezenty dla moich dwóch przyjaciółek są identyczne. 
Każdy z zestawów składał się z zestawu 4 Long Lashes i pomadki peelingującej Sylveco.
Oprócz tego słynny biały geometryczny wazon z Pepco, szare poszewki z jelonkiem i wianek.


Ufff, to by było tyle! Przy takim podsumowaniu wychodzi tego bardzo dużo. Ja jestem zwolenniczką teorii, żeby kupować prezenty z wyprzedzeniem czasowym. Ja zaczęłam już we wrześniu. Wtedy można sobie wszystko przemyśleć, zaplanować i usystematyzować wydatki. A i tak uważam, że nie najważniejsza jest wartość tych prezentów, ale fakt, żeby sprawiały przyjemność i zadowolenie obdarowywanym. Mnie zdecydowanie bardziej cieszy dawanie prezentów, niż ich otrzymywanie. Ale oczywiście bliscy nie zapomnieli o mnie i w następnym wpisie pokażę Wam, czym ja zostałam obdarowana. Pozdrawiam!

A Wy lubicie dawać prezenty? Udało Wam się uszczęśliwić bliskich? :)


niedziela, 6 grudnia 2015

Drogi Mikołaju...




Mikołajki to najlepszy dzień na stworzenie listu do Świętego Mikołaja! 
Do mnie na Gwiazdkę przychodzi Gwiazdor, a do Was?
 1. Szczoteczka soniczna do zębów marki Philips. Od dobrych kilkunastu lat korzystam ze szczoteczki elektrycznej Oral-b. W sumie jestem z niej zadowolona i nie wyobrażam sobie powrotu do używania szczoteczki manualnej. Jednak chciałabym wejść na poziom wyżej, czyli szczoteczki soniczne. Naczytałam się dużo dobrego na ich temat. Przez mnogość modeli trudno mi wskazać konkretny, ale wierzę, że jakakolwiek szczoteczka soniczna będzie dużym przeskokiem.

2. Suszarka do włosów Remington Keratin Therapy Pro. Moja stara suszarka jest już naprawdę porządnie wysłużona, a korzystam z niej prawie codziennie. Czas, żeby zafundować włosom jakąś nowszą technologię. Markę Remington bardzo cenię za profesjonalne sprzęty.

3. Krzesło Mondi inspirowane Eames Plastic Chair DAW. Mam toaletkę, ale brakuje mi wygodnego krzesła. To ma ergonomiczny kształt i świetnie wygląda.

4. Sztuczna skóra owcza w kolorze białym z Ikea. Taki dywanik będzie mi bardzo pasował, no i stanowi tez świetne tło do zdjęć.

5. Lampion Ikea. W sumie mógłby to być jakikolwiek lampion. Ważne, żeby był duży i biały. Mam już dla niego specjalne miejsce na korytarzu.

6. Ostra szczotka Fridge z końskiego włosia do masażu. Naczytałam się o niej samych pozytywów i też chcę szczotkować swoje ciało!

7. Kremowa odżywka pod oczy Kiehl's z awokado. Czas porządnie zadbać o skórę pod oczami. Marzy mi się ten krem pod oczy. Czekam na ich sklep internetowy, ale może do tego czasu jakiś Mikołaj będzie w Warszawie. ;)

8. Paleta cieni Makeup Revolution Death By Chocolate. Zakochałam się w tych kolorach.

9. Herbaty Pukka. Tak słynne, a ja jeszcze nie piłam. Chciałabym spróbować.

10. Gwiazdka ma symbolizować coś czego kupić nie można. W sumie nic się nie stanie jeśli nie dostanę żadnego prezentu z tej listy. Niech się spełni tylko ten ostatni punkt. Chciałabym być po prostu zdrowa...





Jeśli któraś z Was jest już w posiadaniu powyższych rzeczy, proszę o opinie. Jeśli coś kategorycznie odradzacie, dajcie znać.
Napisałyście już swój list do Św. Mikołaja? O czym marzycie w tym roku? :-)


poniedziałek, 30 listopada 2015

Dzień Darmowej Dostawy - 1 grudnia 2015 r.


Witajcie!

Już jutro mój ulubiony dzień w roku, czyli Dzień Darmowej Dostawy.
Wiele sklepów internetowych w tym dniu nie nalicza kosztów wysyłki i kusi dodatkowymi promocjami.
To jest idealny moment na to, żeby spełnić swoje zachcianki albo dokupić brakujące prezenty gwiazdkowe!


Co roku biorę udział w tej akcji! Moje wcześniejsze relacje do poczytania w linkach.
Dzień Darmowej Dostawy - 30 listopada 2011 roku - KLIK
Dzień Darmowej Dostawy - 3 grudnia 2012 roku - KLIK
Dzień Darmowej Dostawy - 2 grudnia 2013 roku - KLIK i KLIK


Zobaczcie same, że z roku na rok w akcji bierze udział coraz większa liczba sklepów. To świetna reklama!


Źródło: KLIK


Macie już swoją listę zakupów? Są sklepy do których zajrzycie?
Ja na pewno odwiedzę te sprawdzone z poprzednich lat i poszukam też nowych perełek!




Udanych zakupów!


poniedziałek, 16 listopada 2015

Pierwsze zamówienie z internetowej drogerii Rossmann!


Średnio raz na pół roku, w okolicach maja i listopada drogeria Rossmann organizuje duże akcje promocyjne na kosmetyki do makijażu. Tym razem mamy obniżkę -49 procent. Teoretycznie nic nie potrzebowałam, ale w praktyce człowiek zawsze się na coś skusi. Dzięki tej promocji miałam szansę wypróbować działanie drogerii internetowej Rossmann. Złożyłam zamówienie około godziny ósmej rano. Powinno być do odbioru w drogerii po trzech godzinach. Niestety, nie było. Dodam, że pieniądze za zamówienie zostały przelane od razu poprzez Przelewy24. Trochę mnie to zdenerwowało, bo Mąż miał mi je odebrać przed pracą (jechał na godzinę 13). Dopiero po godzinie 13 otrzymałam smsa i maila z informacją, że moje zamówienie jest niepełne (brakowało jednego produktu) i że mam je potwierdzić. Od razu potwierdziłam chęć zakupu, ale zamówienie było do odebrania dopiero około godziny 17-tej! Oczywiście tego dnia Mąż już mi nie mógł go odebrać, więc udało się na drugi dzień. Proces odbioru przebiegł szybko i sprawnie. Pieniądze za brakujący przedmiot również automatycznie zostały mi zwrócone na konto.Także nie mam większych zastrzeżeń. Ostrzegam jedynie, żeby nie traktować dosłownie tych trzech godzin oczekiwania na kompletowanie zamówienia. U mnie trwało to znacznie dłużej, ale może to drobny wypadek przy pracy! ;) Polecam! KLIK


Kupiłam matowe cienie w kremie Color Tattoo od Maybelline.


 Wybrałam kolor Creamy Beige numer 98 i Creme De Rose numer 91. 
Pierwszy to taki jasny brąz, który lekko opalizuje, a drugi kolor to beż w lekkim odcieniu różu.


Bardzo się bałam, że otrzymam towar, który był już wcześniej otwierany. Podobno zamówienia, które odbiera się w drogerii są kompletowane w danym miejscu. Jedynie inne zamówienia internetowe wysyłane są z magazynu głównego. Wiemy jak wygląda kwestia otwierania kosmetyków w drogeriach - jest bardzo źle pod tym względem. Ale na szczęście wszystkie kosmetyki, które otrzymałam są całkowicie nowe. Mąż miał przykaz, żeby otworzyć torbę i sprawdzić to na miejscu. Poinformował ekspedientkę, że jestem blogerką i nie mogę sobie pozwolić na macany towar! ;) Kulam się ze śmiechu! ;)


Moja mała kolekcja cieni Maybelline. Bardzo je lubię! Kiedyś pojawi się o nich wpis.


Uzupełniłam zapas mojego ulubionego pudru prasowanego Stay Matte od Rimmel. Jest naprawdę dobry.
Matuje skórę na wiele godzin, nie podkreśla suchych skórek i lekko kryje. Super produkt!


Moim stałym punktem zakupu jest korektor rozświetlający od Wibo.


Jest w bardzo jasnym kolorze i dobrze odbija światło. Stosuję go pod oczy. 
Nie kryje jakoś super mocno, ale naprawdę ładnie rozświetla i idealnie się wtapia.


To moje ente opakowanie i będą kolejne...


Całkowitą nowością jest paleta do konturowania twarzy od Wibo.

Paleta do zadań specjalnych, zaprojektowana z myślą o konturowaniu twarzy. W skład palety wchodzi:

Rozświetlacz nadający złocisty blask bez pozostawienia koloru, idealnie rozprowadzająca się formuła zapewnia efekt rozświetlenia na wiele godzin.

Bronzer nadaje opalony odcień skóry w klasycznym odcieniu, dzięki umiejętnemu użyciu można wykreować idealny kształt twarzy.

Róż w najbardziej pożądanym odcieniu z perłą holograficzną. Daje niesamowity odcień różu ze złotą poświatą. Idealna aplikacja, wystarczy jedno muśnięcie aby uzyskać subtelny odcień promiennych policzków ze złotą poświatą.


 Opakowanie swoim wyglądem przywodzi na myśl znacznie droższe marki.


Jestem pozytywnie zaskoczona kolorami! Szczególne wrażenie robi na mnie rozświetlacz i róż. Piękne odcienie!


Kolejną nowości od Wibo jest korektor do brwi. Podkreśla się nim łuki brwiowe.

Kredka, która skoryguje i nada odpowiedni kształt brwiom.
Jej odpowiednio jasny kolor sprawia, że nałożona pod łuk brwiowy zapewni wizualny efekt liftingujący. Uniesione brwi sprawiają, że twarz nabierze seksownego zmysłowego wyglądu. Kolor pasuje do każdego odcienia skóry.


Odcień jest taki jasny i mocno kryjący, że pewnie sprawdzi się również jako zwykły korektor.


Cały czas szukam idealnego produktu do brwi. Tym razem postawiłam na kredkę do brwi od Maybelline.


Wybrałam odcień Dark Brown, który według mnie nie jest aż tak ciemny.  
Oczywiście jestem taka gapa, że przy otwieraniu wypadł mi już cały rysik ze środka.


Właśnie, kredka jest dwustronna. Z jednej strony jest dość ostro zakończona, dzięki czemu precyzyjnie można dorysować włoski. Druga strona  to gąbeczka, która uzupełni kolor. Obawiam się tylko, czy odcień nie będzie zbyt brązowy, za ciepły.


Ostatni zakup nie jest z drogerii internetowej. Konturówkę z Lovely kupiłam w pierwszych dniach promocji.


Odcień 01 jest bardzo uniwersalny i po prostu ładny.


Jak widać na promocji nie skusiłam się na żaden tusz do rzęs. Dzięki L'Oreal mam ich niezły zapas!


 Aktualnie używam najnowszej maskary Volume Million Lashes Feline i jestem zachwycona! Wielkie WOW!


A Wy co kupiłyście na promocji w drogerii Rossmann?