Właśnie sobie uświadomiłam, że dokładnie 7 września cztery lata temu opublikowałam pierwszy post na tym blogu. To niesamowite, że minęło już tyle czasu, a to miejsce w sieci nadal istnieje. Może właściwsze byłyby określenia - egzystuje, czy też dogorywa... Moja obecność w blogowym świecie jest niestety znikoma. Zawsze cechował mnie słomiany zapał do tego typu przedsięwzięć. Co ciekawe, nadal robię dużo zdjęć z myślą, że będą przeznaczone na bloga. Brakuje mi jednak czasu na ich edycję i przygotowanie całego wpisu. Dziękuję tym osobom, które nadal tutaj zaglądają i czekają na kolejny wpis. Nic nie obiecuję, bo kiepsko dotrzymuję słowa. W każdym razie miło, że jesteście. Dziękuję serdecznie! :-)
Nadal jestem w takiej fazie, że bardziej od kosmetyków kręcą mnie dodatki do domu. Dużo rzeczy wpada mi w oko, ale staram się to selekcjonować, żeby nie było tego aż nadto. Pepco odwiedzam średnio kilka razy w miesiącu. Warto, bo wtedy są duże szanse na wyłapanie nowości. Te obrazki w ostatnim czasie były dość popularnym zakupem wielu osób. Mam wrażenie, że nieustannie trwa moda na motywy związane z napisami po angielsku. Sama temu ulegam i bardzo mi się to podoba. Powyższy i poniższy obrazek kosztował 7,99 zł . Oba zostaną powieszone w pokoju, gdzie mam toaletkę.
Kolejny obrazek z efektem trójwymiarowych domków wydał mi się na tyle ciekawy i oryginalny, że musiałam go kupić. Kosztował 14,99 zł i jest utrzymany w szaro-białej tonacji. Idealnie pasuje na korytarz w mieszkaniu.
Jesień to czas świeczek, palenia wosków w kominku i lampionów. Właśnie te ostatnie dorwałam w sklepie Kik. Podoba mi się asortyment tego sklepu. Można tam trafić naprawdę oryginalne dodatki do domu. Lampiony są połączeniem szkła i metalowego wkładu z napisami. Można te dwa elementy rozdzielić i mieć po prostu zwykły szklany lampion. Wieczorem prezentują się pięknie i wygląda to bardzo nastrojowo - KLIK. Każdy kosztował 10,99 zł.
W kuchni mam sporą pustą ścianę, którą w przyszłości zamierzam jakoś zagospodarować. Coś już w głowie kiełkuje i chyba pójdę w kierunku takich drewnianych zawieszek z napisami. Na razie nie mam na to wizji i wszystko jest w fazie początkowej. Być może zmienię pomysł albo poszukam inspiracji. Biała deseczka została zakupiona w Kik.
Miętowa deseczka kupiona została już jakiś czas temu w Netto.
W lipcu wracając z wakacji nad morzem zahaczyłam o Biedronkę w obcym mieście. Akurat trafiłam na wyprzedaż kwiatów i było tam drzewko bonsai, na które długo już polowała. Początkowo kosztowało około 35 złotych, ale ostatecznie zostało przecenione na 15 złotych. Nie jest zbyt okazałe, ale sama doniczka jest już ozdobą. Na razie drzewko rośnie i ma się dobrze.
A na koniec informacja dnia! Od dzisiaj w Biedronce obowiązuje nowa gazetka - Domowe metamorfozy - KLIK. W ofercie dostępne są słynne lampki cotton balls. Od dawna miałam na nie ochotę. Miałam zamawiać je z Chin, ale ostatecznie cenowo wychodzi dość podobnie do tych z Biedronki. Mąż zdobył dla mnie aż dwie wersje kolorystyczne. Są bardzo ładne!
Plusem i zarazem minusem jest to, że są na baterie. Z jednej strony fajnie, bo można je powiesić w każdym miejscu bez dostępu do kontaktu. A z drugiej stronie przy długiej eksploatacji wydaje się to mało ekonomiczne. Zobaczymy jak to się sprawdzi w praktyce. Cena za jeden komplet to 34,99 zł. Macie już swoje kule dekoracyjne? :-)
Widziałam już te kule w akcji, bardzo ładnie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńTak, są świetne :)
UsuńMyślę, że warto czekać cierpliwie, żeby później poczytać wpisy z pięknymi zdjęciami i podkraść kilka pomysłów dla siebie. :) Najbardziej lubię Pani wpisy o przygotowaniach i zakupach prezentów urodzinowych i świątecznych. Inspirują mnie i podsyłają dobre pomysły. Dzięki Pani nabrałam nawyku wcześniejszego kupowania po trochu, zbierania i wymyślania, czym kogo obdaruję. Mam nadzieję, że w tym roku także pojawi się wpis na ten temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Justyna
Dziękuję bardzo za komplement :) Miło mi :) Wpis o prezentach na pewno będzie (to już tradycja ;)). Już teraz nad tym pracuję ;) Pod względem finansowym faktycznie jest dobrze zacząć wcześnie kupować, tym bardziej jak się obdarować kilka osób.
UsuńAle śliczne dodatki do domu - cotton balle z Biedry mam w planie kupić - w mojej biedrze jeszcze są ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńFajne te wszystkie ramki z napisami :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńświetne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa kulki dorwałam tylko jedne i ubolewam ;/ Mam tez zestaw szaro-biało-beżowy a chciałam jeszcze białe, ale niestety o 7.30 już nic nie zostało ;] Fajne są te świeczniki z Kika, chyba będę musiała poszukać tego sklepu u mnie, bo nie znam :D Za to w Pepco jestem częstym gościem :D
OdpowiedzUsuńNo istne szaleństwo było z tymi kulami :) Się rzucili na nie :) Kik się szybko rozwija (śledzę ich FB) i otwierają coraz więcej sklepów.
UsuńMnie też kręcą. Kulek nie mam (chyba tylko ja ich nie mam ;-)). Za to coraz bardziej dojrzewam do obrazków z napisami, do których miałam wcześniej mieszane uczucia...
OdpowiedzUsuńNo te obrazki z napisami teraz się zrobiły takie modne... Za chwilę już pewnie będą oklepane i wymyślą coś nowego ;)
UsuńAha, Twój blog właśnie skończył 4 lata (a mój 3) ;-) Sto lat i gratulacje! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki i wzajemnie życzę dalszej twórczej pracy :-)
UsuńKule też zakupiłam i prezentują się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńświetne dodatki ; )) sama bym się skusiła na kilka rzeczy, te kule mi się podobaja ale nie kupuję, bo szkoda mi kasy ;p a i tak nie mam koncepcji gdzie je powiesić ;p pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie kul już nie ma ;(
OdpowiedzUsuńTez skusiłam się na te kule, ale tylko na białe, bo resztę już wykupili ;-)
OdpowiedzUsuńBoże, jak ja uwielbiam takie dodatki do mieszkania. :) Zawalam zawsze nimi cały dom i nie mogę się zdecydować, co zdjąć z półek, żeby zmniejszyć bałagan. :D
OdpowiedzUsuńGratuluję stażu blogowego :) Mój też skończył w tym roku 4 lata, z regularnością pisania też bywało różnie :) Ja raczej gadżeciarą w postaci dekoracji nie jestem, więc portfel się cieszy :P
OdpowiedzUsuńKule opanowały internety :D Cudne są
OdpowiedzUsuńReszta dodatków też mega :)
Obok mojego miejsca pracy jest Kik i Pepco... Chyba niedługo zbankrutuję :D
OdpowiedzUsuńSame piękne rzeczy :) Też ostatnio kupiłam kilka nowych rzeczy do domu, muszę się zebrać i przygotować o nich wpis. Skusiłam się m.in. na kule w Biedronce. Bardzo chciałam szare, ale ponoć na moje miasto rzucili ich najmniej i już się nie załapałam :/ Dobrze, że chociaż białe udało mi się upolować :)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podoba się bukiet goździków :)
OdpowiedzUsuńWszędzie te kule cotton lights... A ja nie zdążyłam się załapać :(
OdpowiedzUsuńPiękna ta miętowa tabliczka o domu i miłości!
OdpowiedzUsuńZestaw małej ogrodniczki w kwiatki <3
OdpowiedzUsuńU mnie w Biedrze wszystkie kule wymiotło w ekspresowym tempie, niestety nie zdążyłam :(
Nie zdążyłam kupić kul, a szkoda - funcja na baterie jeszcze bardziej do mnie przemawiałą
OdpowiedzUsuńpiękne są te obrazki z pepco, mam nadzieję że jeszcze je dorwę w sklepie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię czytać Twojego bloga:) Zapraszam do odwiedzenia http://pudrowymrozem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie detale :)
OdpowiedzUsuńAj zajebiszcze są te grabki :) tak już to widzę jakbyśmy coś sadziły razem albo pieliły w ogródku :) ooo takie akcesoria do ogródka to robota idzie !:D
OdpowiedzUsuńNie mam tych kul z B, ale podobają mi się :)) Lubię dodatki, ale póki co nic nowego nie kupuję, próbuję trochę powywalać ;))
OdpowiedzUsuńMiłych 4lat i dużo pomysłów i bycia kolejnych lat tutaj :))
świetne dodatki ;)
OdpowiedzUsuńfrenzyblack.blogspot.com
Mam je i ja :D ale ja wybrałam niebieskie i różowe :D stwierdziłam że białe będą zaraz brudne, a beżowych już nigdzie nie było :(
OdpowiedzUsuńPięknem chociaż ja wolę szklane dodatki, ale bardzo podoba mi sie dekoracja z domkami - świetna!
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda;) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJa nie zdążyłam kupić tych kulek:( ale są piękne
OdpowiedzUsuńTe kulki są teraz bardzo popularne, w każdym kolorze tęczy
OdpowiedzUsuń