Mój pierwszy kontakt z marką Bath & Body Works miał miejsce w listopadzie 2012 roku. W warszawskich Złotych Tarasach poczułam się jak w raju. Sklep jest dość duży i przestronny oraz pięknie urządzony. Ogrom produktów i możliwości wyboru lekko przerażają i nawet trochę przytłaczają. Z każdej strony inny zapach, coraz piękniejsze opakowania... Generalnie może się zakręcić w głowie i tak było przy mojej pierwszej wizycie. Z tego natłoku nie potrafiłam wybrać nic konkretnego. Ale ostatecznie, żeby nie stracić jedynej możliwości zakupu wybrałam dwa balsamy do ciała oraz żel antybakteryjny do rąk. Nie były to najszczęśliwsze wybory. Balsamy dość drogie (wtedy około 35 zł za butelkę) i poza fajnymi zapachami nie zachwyciły niczym szczególnym. Oczekiwałam chociaż trochę lepszych właściwości pielęgnacyjnych, ale nic z tego. Nie mam suchej skóry, ale te lotiony były dla mnie zbyt lekkie. Na dodatek zapachy były intensywne wyłącznie w momencie aplikacji. Potem ekspresowo się ulatniał i nie utrzymywał na mojej skórze. Przyznam, że czułam się mocno rozczarowana i trochę oszukana...
Żel antybakteryjny był zdecydowanie lepszym zakupem. Chociaż nie wiem jak to się stało, że wybrałam zapach z mocną nutą wanilii, bo jakoś szczególnie za nią nie przepadam. Niemniej żel spełniał swoje zadanie i dzielnie towarzyszył mi w torebce. Z czasem zapach zaczął mnie drażnić, ale to był mój błąd wynikający ze złego wyboru. Tysiące kolorowych i pachnących buteleczek potrafią skutecznie namieszać w głowie. Na zakupy w tym sklepie zdecydowanie trzeba mieć obraną jakąś taktykę.
Okazja do kolejnych zakupów nadeszła wiosną 2013 roku. Zauważyłam, że większość produktów dość drastycznie podrożała (różnice nawet 10 zł), co mnie lekko ostudziło... Tym razem zrobiłam inaczej. Najpierw wszystko ze spokojem pooglądałam, nawąchałam się, wypróbowałam i... wyszłam ze sklepu. Wróciłam dopiero po kilku godzinach, gdzie już konkretnie wiedziałam, czego chcę. Egzotyczne mgiełki zapachowe były strzałem w dziesiątkę! Towarzyszyły mi przez całe lato i wprawiały od rana w dobry nastrój. Wszystkie rodzaje były bardzo wdzięczne, ponieważ zapach długo utrzymywał się na skórze. Moim zdecydowanym faworytem jest Aruba Coconut i już wiem, że przy następnej wizycie będę szukać mgiełek w tym klimacie...
Skusiłam się także na dwa żele antybakteryjne o owocowych nutach. To był bardzo dobry wybór. Żele pachną niesamowicie intensywnie, a zapach jest zaskakująco trwały. Ich podstawowa rola również jest spełniona - czyste i odświeżone dłonie.
W grudniu nadarzyła się okazja do zamówienia z amerykańskiego sklepu Bath & Body Works. Postanowiłam spróbować słynnych mydeł w piance. Są naprawdę fajne. Intensywny zapach wypełnia całą łazienkę. Nie zauważyłam wysuszania dłoni.
Mgiełka o zapachu orchidei jest idealna na nadchodzącą wiosnę!
Jagodowa winnica ♥
Podsumowując moją przygodę z Bath & Body Works z całą stanowczością mogę stwierdzić, że pierwsze wrażenie może być mylne. Moim faworytem są mgiełki zapachowe oraz żele antybakteryjne. Na pewno jeśli jeszcze będę miała możliwość to kupię je ponownie. Nie spróbowałam jeszcze słynnych świec zapachowych, ale wszystko w swoim czasie. Trochę szkoda, że jedyne dwa sklepy znajdują się tylko w Warszawie. Ceny również nie należą do najniższych, ale zazwyczaj można skorzystać z ciekawych promocji. Generalnie jest to ciekawa marka, która zachwyca opakowaniami i zapachami, ale da się bez tego żyć!
Lubicie Bath & Body Works?
Osobiście jeszcze nie byłam w tym sklepie, ale kto wie - może niedługo :)
OdpowiedzUsuńAle miałam okazję używać ich żelów antybakteryjnych i bardzo mi się spodobały.
Sklep naprawdę robi wrażenie :)
UsuńMiałam dwa balsamy do ciała. Ktoś kupił mi je w prezencie, więc nie miałam wpływu na wariant zapachowy.
OdpowiedzUsuńJagodowy był całkiem przyjemny, ten o zapachu kwiatu wiśni już zdecydowanie mniej. Walory pielęgnacyjne oceniam przyzwoicie - nie mam wymagającej skóry na ciele. Na chwilę obecną nic mnie nie kusi. Ale pewnie, gdy nadarzy się okazja stacjonarnych zakupów, to skorzystam.
Ja niby też nie mam wymagającej skóry na ciele, ale to jednak było dla mnie zbyt mało :/
UsuńMgiełki mnie również zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję wypróbowac dwa balsamy i żel antybakteryjny. Balsamy bardzo polubiłam i jak tylko będę miała okazję na pewno je kupię. U mnie zapach był bardzo trwały, ale może to kwestia konkretnej wersji, nie wiem. Żel antybakteryjny także jest ok, ale wolę kupić tańszy i wydajniejszy Carex.
OdpowiedzUsuńMoże masz rację z tą kwestią zapachów albo może chodzi o skórę. Tak jak z perfumami - na kimś mogą pięknie pachnieć, a na kimś innym wręcz śmierdzieć, bo zachodzi jakaś reakcja ze skórą...
UsuńOgólnie zauważyłam, że podnieśli ceny jak zaczęły się wyprzedaże. Więc po przecenie ceny były niższe od 2-3 zł od poprzednich regularnych. Balsamów co prawda od nich nie miałam- tylko mgiełki i żele antybakteryjne. Żele uwielbiam, mgiełki należą do przeciętnych.
OdpowiedzUsuńZ tego co obserwuję to te ceny non stop są podnoszone.
UsuńMasz rację. Szkoda tylko, że nie stoi za tym poprawiająca się jakość. Ostatnio (jakiś tydzień temu) przeszłam się tam, bo miały być mydła do mycia rąk za 10 zł (oczywiście wybrane zapachy). Szkoda tylko, że po 10 zł nie było ani śladu, a większość kosztowała 18. A to jednak jest znacząca różnica. Dodam, że byłam tego samego dnia, kiedy ogłosili tę promocję.
UsuńOpakowania kuszą, ale ja już sobie nie mogę pozwolić na powiększanie swojej kolekcji kosmetyków bo to nieuchronnie dąży do obsesji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Forum Naturativa - zdrowie i naturalna pielęgnacja
Rozumiem Kingo :)
UsuńMiałam mydło w pince, a żel anty czeka gdzieś w czeluściach kartonu. Ja nakręciłam się na te kosmetyki, moje chłopisko jechało do W. no i wstąpiło do sklepu. On ma dobry nos do zapachów, łaził z pół godziny i nic nie wybrał, może to dziwne, ale po powrocie stwierdził, że inna, całkiem podobna firma oferująca podobne kosmetyki w naszym mieście ma lepsze zapach i większy wybór, no to coś w tym jest. A mój chłop skner nie jest, że nie chciał kupić.... więc chyba nie mam już ciśnienia na BW.
OdpowiedzUsuńMoże przytłoczyła go ta mnogość zapachów :-) Jaka to firma oferująca podobne kosmetyki? Stara Mydlarnia? :)
Usuńraczej brak zapachów, wszystko było pozastawiane świecami i całe regały w jednym kosmetyku, więc nie za bardzo było co wachać:( albo miała pecha, albo cos z tym sklepem nie tak jest,
Usuńa podobne to tbs, l'occitane i organique, moim zdaniem i nawet nie wiem, czy nie przyjemniejsze zapachy, przynajmniej dla mnie, albo pat&rub, coś się ostatno do nich przekonuję
Osobiście nie miałam jeszcze żadnego produkty Bath&Body Works, ale mam mieszane do nich uczucia po czytaniu recenzji.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Miał być szał, a jest tak średnio na jeża ;-)
UsuńMiałam balsam do ciała żel pod prysznic i mgiełkę zapachową to jedynie mgiełkę mogłabym kupić ponownie ale też nie powaliła jakoś szczególnie na kolana. Jedynie świeczka chyba zasługuje na ponowny zakup ale w cenach promocyjnych a nie normalnej
OdpowiedzUsuńDzięki za opinie. Muszę jeszcze sprawdzi te słynne świece :-)
UsuńMgiełki i mydełka polubiłam a balsamy chciałabym spróbować, ale to tylko jakbym dobrą cenę trafiła;) Mam słabość do ładnych zapachów:)
OdpowiedzUsuńZapachy są na pewno ciekawe :)
UsuńZapachy mają czasem obłędne ale ogólnie normalna, drogeryjna rzecz tylko droższa.
OdpowiedzUsuńRacja :) Po prostu przez to, że przez długi czas nie było u nas B&BW to wydaje mi się, że trochę zaczęto gloryfikować tę markę. W moich oczach po opiniach innych urosła do wysokiej rangi, a okazuje się, że niekoniecznie tak jest.
UsuńNiestety jestem ze Śląska i nie mam dostępu do B&B Works, a bardzo bym chciała wypróbować ich żele antybakteryjne :/
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś doczekamy się sklepu internetowego :-)
UsuńMnie jakoś bath do siebie nie przekonuje, chyba jest to zasługa cen i małej dostępności. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMgiełki, które kupowałyśmy wspólnie w Warszawie też najbardziej przypadły mi do gustu spośród całej oferty :)
OdpowiedzUsuńMadzia to były zdecydowanie udane zakupy i potem żałowałam, że nie wzięłam więcej, ale byłam zrażona balsamami...
UsuńLubię ich żele antybakteryjne, szkoda tylko, że wybór zapachów jest u nas bardzo skromny (gdy byłam tam ostatnio w grudniu, było może 6-8 różnych zapachów...). Poza tym nic więcej nie miałam, ale kuszą mnie żele pod prysznic, mam ochotę na Country Chic :) Balsamy jakoś mnie nie kuszą, składy takie sobie, nawilżenie podobno też, więc za taką cenę chyba nie warto...
OdpowiedzUsuńJa balsamy do ciała z B&BW lubię ale stosuję je w sezonie wiosenno-letnim, natomiast zimą uwielbiam ich kremy potrójnie nawilżające. Lubię także ich żele antybakteryjne do rąk, ale za mgiełkami nie przepadam bo na moim ciele zapach nie utrzymuje się w ogóle. Podobnie mydła do rąk w piance u mnie się nie sprawdziły bo masakrycznie wysuszyły mi dłonie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że będą ostatnio pierwszy raz w B&B Works ceny zwaliły mnie z nóg... niestety ceny zbyt wysokie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam casuallife.pl
-ich balsamy to buble, sama parafina
OdpowiedzUsuń-mleczka w tubkach sa niezle
-masla sa swietne, dobry sklad, dobre nawilzenie, zapach dlugo sie trzyma
-zele pod prysznic takie sobie
-mgielke mam jedna, bo wole perfumy
-zele antybakteryjne czasami kupuje
-lubie ich swiece, szczegolnie jedna z serii aromatherapy
Praktycznie zawsze kiedy jestem w stolicy trafiam na promocje 3 produkt za zlotowke :)
Ja z B&BW znam i mam tylko 2 lotiony do ciała i zgadzam się z Tobą, mogłyby mieć chociaż odrobinę lepsze właściwości pielęgnacyjne. Z ich oferty kuszą mnie mgiełki do ciała i świece zapachowe, może kiedyś będę miała okazję zakupić, ale prędzej w Anglii jak odwiedzę siostrę, która tam mieszka niż w Warszawie :)
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza wizyta w B&BW wyglądała podobnie, z tym że ja wyszłam z niczym. Tyle się nawąchałam i naoglądałam, że sama nie wiedziałam już, czego chcę ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji jednej z promocji kupiłam żel pod prysznic i balsam do ciała. Na razie stoją jeszcze nieużywane.
A u mnie zapach balsamu trzyma się bardzo długo. Na początku wręcz nie mogłam zasnąć, bo był tak intensywny. Mam kilka mgiełek właśnie z tych miniaturowych wersji i myślę, że lepiej kupić kilka mniejszych niż jedną dużą ; ) świąteczne świece pachniały przepięknie, ale jako że nie przepadam za świecami to nie kupiłam. Myślę, że warto poczekać na promocje ty[pu 3 za 2, bo cenyu regularne są zdecydowanie zbyt wysokie. A już szczególnie żeli pod prysznic, mydeł nie opłaca się kupować za takie pieniądze.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale wszystko w swoim czasie :)
OdpowiedzUsuńKuszą szczególnie mgiełki ale cóż u siebie stacjonarnie w ogóle nie widziałam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobną opinię na temat ich kosmetyków
OdpowiedzUsuńJak się kiedyś wybiorę do Warszawy to na pewno tam wstąpię :-) Ta mgiełka o zapachu orchidei pewnie pięknie pachnie..
OdpowiedzUsuńnie kupujcie tych produktow, one sa naladowane chemia, zapachami sztucznymi, a wszystko co kladziecie na skore przechodzi do organizmu. porazka , tak samo jak kosmetyki z Victorias Secret I wszyskie mega zapachowe . odradzam.
OdpowiedzUsuńja lubię tą markę ze względu na zapach. Regularne ceny mają kosmiczne, wzięte z kosmosu, czego nie rozumiem totalnie. Zazwyczaj na wyprzedażach kupuję kilka rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego produktu z tej firmy i narazie nic mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę jechać do Wawy i wybrać się do złotych tarasów :)
OdpowiedzUsuńmam jedną świecę z bath, szczególny dla mnie zapach, ale wolę zdecydowanie yankee :)
OdpowiedzUsuńMoje dłonie niestety te pianki wysuszają. Ogólnie miałam kilka produktów i moim zdaniem jedyne co robią to ładnie pachną :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńja mam tylko mgiełkę i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńMgiełki zapachowe mnie też przypadły do gustu.
OdpowiedzUsuńNie znam tych Twoich, muszę zobaczyć, kiedy będę w sklepie. :-)
O mamo!!! Jak tak podrożało to nie wiem, czy jeszcze coś u nich kupie. Choć lubię mleczka i balsamy :)
OdpowiedzUsuńMam kilka ich świec i generalnie ńie zachwyciły mnie aż tak. Chyba pora coś o nich napisać.
OdpowiedzUsuńŻele o pięknych zapachach raczej nie są pielęgnujące. B&BW umie wytworzyć zapach, który łapie za nos i kusi, aby kupić produkt. Szkoda tylko, że ceny nie są przystępne.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tych produktach ;]
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych żeli antybakteryjnych i chyba wreszcie się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam pytanie, trochę z innej beczki, odnoszące się do wcześniejszego posta?
OdpowiedzUsuńGdzie i za ile kupiłaś Bell Lipstick Tint ?
Żałuję, że nie mam blisko sklepu BBW. Chętnie powąchałabym te wszystkie cudeńka. Mam ochotę na jakąś mgiełkę, ale trochę boję się kupować w ciemno :)
OdpowiedzUsuńCzy można bezproblemowo zamawiać z Amerykańskiej strony z wysyłką do Polski?
OdpowiedzUsuńdołączam sie do pytania!!!
Usuń@BellaBeauty jak zamawialas na bbw.com jak tam nie ma wysyłki do Polski tylko do Kanady i USA...
OdpowiedzUsuńSą wysyłki do Polski.
OdpowiedzUsuńIle mogą mniej więcej kosztować żele antybakteryjne? Bo słyszałam, że ok 5-8zł, ale nie wiem czy to prawda.
OdpowiedzUsuńThank you useful information Obat puting susu lecet karena menyusui and obat mastitis/radang payudara
OdpowiedzUsuń