Obserwatorzy

poniedziałek, 24 września 2012

Corine de Farme, Krem Swietlista Cera

Krem opracowany by zapewnić doskonałą ochronę i pielęgnację nawet najbardziej wrażliwej skórze. Zawiera kompleks antyoksydantów na bazie liczi, białej herbaty i borówki brusznicy. Zapewnia długotrwałe nawilżenie, rozświetla i wygładza cerę. Spowalnia proces starzenia się skóry spowodowany działaniem promieni UV. Nie zawiera parabenów i fenoksyetanolu, barwników i alkoholu, kompozycja zapachowa nie zawiera ftalanów. 95% składników pochodzenia naturalnego, 5% składników syntetycznych dla zapewnienia odpowiedniej konsystencji. Hipoalergiczny.


W paczce od Corine de Farme znalazłam próbki Kremu Świetlista Cera. Wycisnęłam je do opakowania po kremie Olay, który swoją drogą po prostu spuściłam w toalecie, bo był marny ;-) Do przetestowania miałam zaledwie 15 ml kremu. Normalnie bym o nim nie napisała, ale uważam, że jest warty poznania! Trochę się obawiałam tego kremu przy tłustej cerze... Jednak niepotrzebnie ;-)


Krem okazał się naprawdę porządny i przyjemny w użytkowaniu. Ma bardzo lekką i lejącą się formułę, która ułatwia rozsmarowanie oraz wchłanianie. Dzięki temu jest bardzo wydajny. Mimo żelowej konsystencji poziom nawilżania określiłabym jako wysoki. Skóra była bardzo miękka i gładka. Krem bardzo dobrze spisał się jako baza pod makijaż, gdyż nie zostawia tłustego filmu. Co do rozświetlania... Przyznam, że nie zauważyłam, żeby krem to robił. Na pewno nie zostawia płaskiego matu po wchłonięciu się, jednak nie liczyłabym na blask ;-) Krem nie zawiera żadnych drobinek. Nie mniej, krem pozytywnie mnie zaskoczył i mam ochotę na pełnowymiarowe opakowanie. Polecam :-)


27 komentarzy:

  1. Mam,jeden z moich ulubionych:)chociaż krem im wyszedł dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie próbki zrealizowały swoje zadanie zaintrygowały aby kupić pełnowymiarówkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam próbki, czekają na swoją kolej. ;) Dostałam 30ml, ale kilka wysłałam Karotce do wypróbowania ;) Twoja recenzja mnie zachęciła, mam nadzieję, że się nie sparzę, tak jak w przypadku płynu micelarnego:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie tak samo - płyn micelarny do demakijażu oczu się nie sprawdził. Ale krem jest naprawdę bardzo ok :-) Sama jestem zaskoczona, że krem jest taki eko, tani i dobry :)

      Usuń
  4. Też mam próbki :) jestem ciekawa tego kremu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam niestety :)
    Ale ciekawie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. też od jakiegoś czasu kombinuję z przelewaniem próbek do opakowań, to dużo wygodniejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam nigdzie tego kremu :))

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie mam tego kremu, ale może się zastanowie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam próbki ale jakoś nie zachwycił mnie na tyle żeby kupić pełnowymiarowe opakowanie. Dobry ale bez rewelacji. Miałam też wersję nawilżającą i mam takie samo zdanie-dobry ale na kolana nie powala oczekuję czegoś więcej

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie krem z oriflame sie sprawdzil ;) swietny blog, obserwuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Też "recyclinguję" opakowania po kosmetykach, jeśli są porządne. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. dałam kilka koleżance, dwa pozostałe sama testuje i zapach jak i działanie fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja właśnie niedawno dostałam jedną taką saszetkę, więc po Twojej recenzji z chęcią zabiorę się za testowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ciekawie brzmi... chyba będę musiała wypróbować na własnej skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. A mnie nie podpasował Corine, ani krem ani tonik (fatalny). Ale przecież każda z nas ma inne potrzeby...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem bardzo ciekawa tego kremu. Myślę, że jak wykończę swoje zapasy to postawię na ten.

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak bardzo mam ochotę na ten krem i tonik Corine de Farme :)!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dostałam ostatnio jego próbki od Agaty, więc tym chętniej go przetestuję, bo z wersji nawilżającej byłam bardzo zadowolona :]

    OdpowiedzUsuń
  19. brzmi ciekawie, lubię takie leciutkie kremy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. krem wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nic nie miałam z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  22. Może się skuszę, lubię takie lekkie konsystencje :)
    Czytałam też o toniku z tej firmy, że jest dobry.

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam kiedyś próbkę tego kremu i nawet, nawet go polubiłam :) Saszetka spora, a potrzeba było niewielką ilość kremu, także troszkę sobie poużywałam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. 15 ml to juz cos, ale wkurzaja mnie saszetki do testowania. np 3 ml balsamu do ciala... niby to taki dodatek, ale dziwnie wyglada

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy opis i zachecajaca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
Wszelkie komentarze mile widziane :-)